Mieć takie życie żeby z radością oczekiwać każdego następnego dnia. Nigdzie nie musieć się śpieszyć. Mieć przy sobie kogoś. Chyba tyle.
Jaki moment lub etap życia chciałbyś/chciałabyś powtórzyć?
Jak rozumiem chodzi o to jakie przyszłe wcielenie bym sobie wybrał?
Najchętniej odrodził bym się za jakieś 200-300 (może więcej) lat w ciele w pełni zdrowego mężczyzny. Najlepiej w rodzinie o przyzwoitej sytuacji materialnej. Resztę skłonny jestem oddać w ręce przypadku i własnej pracy. A dlaczego w przyszłości? Bo chętnie zobaczę w jakim kierunku rozwinie się ludzkość.
Mam nadzieje, że nie chodziło tu o sytuacje gdzie o reinkarnacji decyduje karma. Ale wtedy należały by podać więcej informacji w obrębie jakiego światopoglądu się poruszamy .
Klasyka : Gdybyś przed wylądowaniem na bezludnej wyspie dostał/dostała wybór zabrania ze sobą 3 książek co by to było?
Chwilowo nie.
Bardziej cenisz przyjazn czy milosc?
Kto stworzył ten labirynt niepewności, tę świątynię dufności, naczynie grzechu, pole usiane tysiącem zasadzek, przedsionek piekła, kosz po brzegi napełniony chytrością, truciznę słodką jak miód, łańcuch, który wiąże śmiertelnych z doczesnością – kobietę?
Chciałbyś - całkowicie - usunąć o kimś wspomnienie?
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
W żadnym wypadku. Nawet znajomości które nie miały pozytywnego finału i z gruntu były nieprzyjemne stanowią ciekawe doświadczenie, które w jakimś stopniu mnie ukształtowały. Nie zrezygnował bym z tego.
W jaki czas/miejsce chciałbyś się przenieść i dlaczego?
Chciałbym się przenieść do Starożytnej Grecji albo Rzymu ze względu na architekturę. Albo też XIX Francja/Anglia/Niemcy ze względu na ciekawe postacie.
"W samotności samotnik pożera sam siebie, w tłumie pożera go tłum.