Strona 56 z 65

Re: Gry komputerowe

: 27 mar 2021, 20:52
autor: Fyapowah
Drimlajner pisze: 06 mar 2021, 13:30Polecam Fallout1in2 zwany et tu, czyli Fixit na sterydach, choć zmiany są kosmetyczne głównie dotyczą balansu rozgrywki i usprawnień zaimportowanych z F2. Właśnie jestem po nieudanej rozgrywce, za mało granatów plazmowych zabrałem ze sobą do bazy wojskowej a mutanty są dopakowane teraz. A i można wreszcie popychać paladynów, porzuciłem Fixit bo się zablokowałem w jednym miejscu.
Zawiodłem się na modach mających naprawiać błędy i usprawniać silnik. Za każdym razem gdy któregoś przetestuję, okazuje się, że dodaje on mnóstwo nowych błędów. W Fixit sam znalazłem kilka, podobnie w Sfall w Fallout 2.
A o błędach w et tu czytałem na forum No Mutants Allowed i nie wyglądało to dobrze.
Drimlajner pisze: 06 mar 2021, 13:30Encased nie znam, możesz mi przybliżyć tak 1-2-3 zdaniami? Twoja własna opinia (a nie weź wyszukaj sobie w google).
Nie grałem bo nie chcę sobie tej gry spoilować (na razie jest early access, czekam na pełną wersję) więc wiem tylko tyle, ile czytałem w internecie. Kolejna ruska gra post-apo rpg wzorowana na Falloucie, tym razem sci-fi z naciskiem na korporacje. Klimatem trochę mi przypomina The Outer Worlds, ale wierniej naśladuje Fallouta - ma rzut izometryczny, albo jakiś inny izometrycznopodobny, ale ważne, że od góry. Ma też walkę turową i mapę świata po której można swobodnie podróżować w dowolnym kierunku i odkrywać lokacje. O różnych sposobach rozwoju postaci i przechodzenia zadań i innych pierdołach nie mówię, bo to jest zawarte już we "wzorowana na Falloucie". Silnikiem i rozgrywką przypomina mi Atom RPG. Ostatnio dostała mnóstwo negatywnych recenzji, ponieważ twórcy wydają już płatne DLC, chociaż gra tkwi w wiecznym early accessie. Ale sama gra ma ogromny potencjał podobno. Pewnie i tak nic lepszego w najbliższym czasie nie dostaniemy.

Re: Gry komputerowe

: 30 mar 2021, 21:52
autor: Drimlajner
Fyapowah pisze: 27 mar 2021, 20:52 Zawiodłem się na modach mających naprawiać błędy i usprawniać silnik.
Dyskusyjne. Głównym celem modów jest raczej ukazanie wizji autora, a nie poprawianie błędów po miśkach z Interplay.
Fyapowah pisze: 27 mar 2021, 20:52 Za każdym razem gdy któregoś przetestuję, okazuje się, że dodaje on mnóstwo nowych błędów. W Fixit sam znalazłem kilka, podobnie w Sfall w Fallout 2.
Fixit jest niedokończony, w dodatku porzucony, ciężko wymagać na takim etapie rozwoju (braku rozwoju) bezproblemowej rozgrywki.
A Sfall od zawsze był projektem chaotycznym i skierowanym głównie do moderów (co sobie wezmą i sami poprawią).
Fyapowah pisze: 27 mar 2021, 20:52 Junktown
Mhm, jak za szybko opuścisz mapę to Izo zupełnie znika i wracając z drużyną z Larsem, Killianem, normalnie po przejściu dialogów zwykłą ścieżką jak zazwyczaj to Gizmo jest sam. Trzeba poczekać na samym początku aż Izo po teleportowaniu wróci na swoje miejsce to wtedy się załaduje normalnie do walki.
Fyapowah pisze: 27 mar 2021, 20:52 Ja sobie w ten sposób zablokowałem tym ochroniarzem przejście i nie mogłem wrócić do kasyna.
Brzmisz jakbyś grał w to pierwszy raz. To Fallout 1, tu trzeba uważać gdzie się wchodzi bo można się zablokować.

Ja Fixit porzuciłem bo się zablokowałem na paladynach, a w 1in2 to nawet nie doszło do tożsamej sytuacji bo na ostatnim piętrze obleciał ich cykor i stwierdzili, że dalej nie idą. :muza:
Fyapowah pisze: 27 mar 2021, 20:52 A o błędach w et tu czytałem na forum No Mutants Allowed i nie wyglądało to dobrze.
Konkrety?
Fyapowah pisze: 27 mar 2021, 20:52 Nie grałem bo nie chcę sobie tej gry spoilować (na razie jest early access, czekam na pełną wersję) więc wiem tylko tyle, ile czytałem w internecie. Kolejna ruska gra post-apo rpg wzorowana na Falloucie, tym razem sci-fi z naciskiem na korporacje. Klimatem trochę mi przypomina The Outer Worlds, ale wierniej naśladuje Fallouta - ma rzut izometryczny, albo jakiś inny izometrycznopodobny, ale ważne, że od góry. Ma też walkę turową i mapę świata po której można swobodnie podróżować w dowolnym kierunku i odkrywać lokacje. O różnych sposobach rozwoju postaci i przechodzenia zadań i innych pierdołach nie mówię, bo to jest zawarte już we "wzorowana na Falloucie". Silnikiem i rozgrywką przypomina mi Atom RPG. Ostatnio dostała mnóstwo negatywnych recenzji, ponieważ twórcy wydają już płatne DLC, chociaż gra tkwi w wiecznym early accessie. Ale sama gra ma ogromny potencjał podobno. Pewnie i tak nic lepszego w najbliższym czasie nie dostaniemy.
The Frontier też był wzorowany na Falloucie. To po prostu zbyt ogólne stwierdzenie aby szła za tym jakaś konkretna wartość, dla każdego uniwersum jest czymś innym. Na razie to brzmi tak jakby czerpali z Fallout 76 (early access z płatnymi DLC). No nic to, mieli gotowy szablon jak zrobić perfekt gierkę ale poszli swoją drogą, można i tak.

Dla mnie wzorzec gry typu Fallout to gra krótka którą można rozegrać jeszcze raz innym sposobem. Fallouta 1 można spokojnie ukończyć w 30 godzin. To tutaj do tego wzorca to wypuszczanie DLC niezbyt pasuje. Wiem, wiem, mam nie te wzorzec "wzorowany na Falloucie" co inni.

Re: Gry komputerowe

: 10 cze 2021, 14:35
autor: Alkazar
Lubię grać w różne gry na komputerze. To tak jak z muzyką, nie wybieram określonego gatunku. Mogą to być przygody, łamigłówki, gry hazardowe - zwłaszcza poker. Czasami gry role-playing.

Re: Gry komputerowe

: 29 cze 2021, 0:58
autor: patha
Nie przepadam za taką muzyką, ale:
Cześć i chwała twórcom !



No kto by pomyślał, że w XXI wieku może jeszcze powstać takie arcydzieło ?

Re: Gry komputerowe

: 30 cze 2021, 7:28
autor: Drimlajner


Desant na Westerplatt-Normandii i P11 Mustang :piwo:

Re: Gry komputerowe

: 01 lip 2021, 21:27
autor: Drimlajner


https://www.blackgeyser.com/game

Nowy "stary" crpg na horyzoncie. Inspirowany quasi Tolkienowskim światem i quasi celtycką Brytanią. Oczywiście.

Nie wróżę żadnych spektakularnych sukcesów tej grze, bo to też będzie okres rywalizacji z BG3, PWotR i z remasterem Diablo. A wiecie, grupa odbiorców tego typu gier jest ograniczona i nic nie wskazuje na to aby rosła. Nie mniej przyszła mi do głowy jedna rzecz. Czy staro-szkolne crpg nie okopały się na pozycji odgrzewanego kotleta? Robimy kopie Baldura w kółko i w kółko, albowiem to bezpieczne, i ludzie to lubią.

Klapa PoE2 z ich quasi Karaibami i rywalizacją korporacji handlowych mogły pokazać jedno, fani crpg nie są otwarci na nowatorskie lokalizacje.

A z ogólnego zastoju, braku kreatywności, już krok do zamarcia. Pyk i nie ma crpg. Kolejne 10 lat braku obecności na rynku.

Re: Gry komputerowe

: 04 lip 2021, 22:45
autor: patha
https://savetitanfall.com/
https://www.dexerto.com/apex-legends/ap ... s-1605707/

Ktoś shakował serwery jednej z najpopularniejszych na świecie gier typu Battle royale ,tylko po to (?) by umieścić w niej wiadomość dla deweloperów by naprawili poprzednią stworzoną przez siebie grę . :o

Nowy sposób rozmowy z korporacjami ?

Re: Gry komputerowe

: 12 lip 2021, 15:46
autor: Adeptus
Z gier w typie Fallouta i Arcanum (swoją drogą, to chyba to drugie to mój ulubiony cRPG), to ostatnio grałem w "Stygian: Reign of the Old Ones" w realiach mitologii Cthulhu. Duszna atmosfera, różne opcje rozwiązywania questów, wpływ cech postaci na dialogi, crafting... Niestety, ma jedną wadę - jest dość krótkie i fabuła urywa się w połowie. Dosłownie.
Spodobał mi się też "Pathfinder: Kingmaker". To już klasyczne fantasy, mechanika i świat Pathfindera... czyli de facto klonu Dungeons and Dragons, tworzonego przez ludzi, którzy odeszli z firmy. W znacznej mierze klon Baldura - ze wszystkich gier pretendujących do tego miana, jemu chyba najbliżej - ale wygrywa rozbudowaniem. Duże możliwości kreacji i rozwoju postaci, decyzje mający realny wpływ na przebieg rozgrywki i fabuły oraz wątek zarządzania królestwem (tak, w Baldurze też było zarządzanie twierdzą, ale tutaj jest to dużo mocniej rozbudowane).

Re: Gry komputerowe

: 22 lip 2021, 0:22
autor: Percy
Adeptus pisze: 12 lip 2021, 15:46 Spodobał mi się też "Pathfinder: Kingmaker". To już klasyczne fantasy, mechanika i świat Pathfindera... czyli de facto klonu Dungeons and Dragons, tworzonego przez ludzi, którzy odeszli z firmy. W znacznej mierze klon Baldura - ze wszystkich gier pretendujących do tego miana, jemu chyba najbliżej - ale wygrywa rozbudowaniem. Duże możliwości kreacji i rozwoju postaci, decyzje mający realny wpływ na przebieg rozgrywki i fabuły oraz wątek zarządzania królestwem (tak, w Baldurze też było zarządzanie twierdzą, ale tutaj jest to dużo mocniej rozbudowane).
Obecnie w to gram i powiem, że mam takie love-hate relationship z tą grą.

Z jednej strony, składne fabularnie, z bogatym światem i całą tą warstwą zarządzania włościami, trudno porównać z tym twierdze z Baldura czy pożal się zamek z PoE.

Z drugiej strony, gra ma sporo rzeczy, które mnie denerwują. Przyłączalni kompani to upierdliwe, karykaturalnie przerysowane postacie, których gadki podczas obozowania nierzadko powodują zgrzytanie zębami. Gra do przesady opiera się na generatorze losowym - zdecydowanie bardziej wolę testy zdolności oparte na progowych wartościach (jak w Pillarsach) niż rzucanie kostką (w ten sposób się uzyskuje jedynie spam quick save + quick load). Zarządzanie włościami jest oryginalne, ale nawet na poziomie 'effortless' lubi spamować problematycznymi wydarzeniami, nie mówiąc już, że tak naprawdę budowanie czegokolwiek w miasteczkach (poza unikalnymi warsztatami rzemieślniczymi) się nie opłaca, bo najwięcej się dostaje z inwestowania w karty projektów i wydarzeń. W pewnym momencie odechciało mi się grać, bo stało się oczywiste, że królestwo prędzej czy później spadnie z rowerka - żaden z moich doradców nie ma więcej niż 40% szans na zażegnanie problematycznych zdarzeń, których przybywa w tempie wykładniczym (i wcale nie chodzi mi tu o te, które mają skłonić gracza do ruszenia rzyci ze stolicy by pchać fabułę do przodu). W opcjach co prawda można zaznaczyć, że królestwo nigdy nie upadnie, albo że się zarządza same, ale to trochę jakby wywalić przez okno 1/3 gry...

Re: Gry komputerowe

: 22 lip 2021, 9:33
autor: Adeptus
Hmm, no wiesz, postanowiłeś sobie, że nie będziesz nic budował, a potem zdziwienie, że Ci królestwo upada ;) Ja rozbudowywałem, jak tylko mogłem i jak najbardziej dotrwało do końca gry. Co do kompanów - wiadomo, nie są to jakieś wybitne kreacje, ale mnie nie denerwowali. A że są przerysowani - cóż, większość kompanów w RPG taka jest, żeby stworzyć iluzję wyrazistego charakteru. Co do losowych testów zdolności - hmm, po części racja, ja sam ze wstydem muszę przyznać, że w każdej grze, w której jest to możliwe, spamuję save'ami... ale wiele osób przechodzi erpegi "w trybie ironmana", nigdy się nie cofając i dla nich element losowy może być elementem "dreszczyku emocji" (jak w życiu - raz się uda, raz nie i musisz się z tym pogodzić).

Co do Pillarsów - początek bardzo mi się podobał, ale potem jakoś mi się odechciało i nie przeszedłem - stanąłem na tej wiosce barbarzyńców. Za to "siostrzaną" grę - "Tyranny" zrobioną przez tą samą firmę i na bardzo podobnej mechanice, przeszedłem z marszu dwa razy - jest krótka, ale za to decyzje podejmowane przez gracza mają duże znaczenie (do tego stopnia, że w jednym przejściu nie da się zobaczyć wszystkich lokacji).

Re: Gry komputerowe

: 22 lip 2021, 10:57
autor: Percy
Adeptus pisze: 22 lip 2021, 9:33 Hmm, no wiesz, postanowiłeś sobie, że nie będziesz nic budował, a potem zdziwienie, że Ci królestwo upada ;)
Właśnie problem w tym, że budowałem, zamiast inwestować BP w projekty i aneksję nowych terenów :P

Re: Gry komputerowe

: 22 lip 2021, 12:39
autor: Adeptus
Hmm, no ja po trochu wszystkiego robiłem. Ale jednak najmocniej skupiałem się na budowaniu, nowe tereny robiłem wtedy, jak nie miałem co budować na starych. Tyle, że po zgromadzeniu odpowiedniej ilości punktów w danej dziedzinie trzeba było też zrobić projekt, żeby ją podnieść na wyższy poziom (punkty = liczby arabskie, poziomy = liczby rzymskie). Może o tym zapomniałeś?
A może po prostu grałeś na wyższym poziomie trudności i dlatego Ci się królestwo zaczęło sypać? Ja dokładnie nie jestem pewien, na jakim grałem, ale chyba gdzieś tak po środku (wydaje mi się, że na trzecim-drugim licząc od "najtrudniejszego" końca - jak nie mogłem przejść walki mimo prób, zmieniałem na ten trzeci).

Kojarzę, że u mnie gorąco zaczęło się robić dopiero pod koniec, jak zaczęły mnie masowo atakować inwazje i eventy z tego "drugiego świata" - ale to było raczej celowe, żeby zmusić gracza do przejścia do finału. Przez to nie zdążyłem zrobić paru questów pobocznych.

Re: Gry komputerowe

: 22 lip 2021, 15:08
autor: Percy
Adeptus pisze: 22 lip 2021, 12:39 Tyle, że po zgromadzeniu odpowiedniej ilości punktów w danej dziedzinie trzeba było też zrobić projekt, żeby ją podnieść na wyższy poziom (punkty = liczby arabskie, poziomy = liczby rzymskie). Może o tym zapomniałeś?
To rzeczywiście jest bardzo istotna rzecz, w zasadzie jedna z najistotniejszych, bo pozwala na dołączanie nowych doradców, nowych ziem i w ogóle masy rzeczy. Problem w tym, że ten projekt trwa dwa tygodnie, podczas których nie mogę nic innego robić, i kończyło się to często tak, że w trakcie robienia projektu dostawałem spam wydarzeń, którymi nie mogłem się zająć, a powinienem, bo miały bardzo krótki termin realizacji. Priorytetyzowałem więc działania doraźne, co niestety okazało się srogim błędem.

Ogólnie po fakcie jestem mądrzejszy, i drugie podejście na pewno mi pójdzie lepiej, ale i tak mam odczucie, że gra nie jest za dobra w tłumaczeniu jak należy do tych dość istotnych aspektów podejść. Przykładowo o tym, że zdolność rozwiązywania wydarzeń przez doradców zależy od punktów takich jak siła/charyzma/zręczność itp. (przez co inne postacie niż przyłączalni kompani się niespecjalnie na doradców nadają, bo nie można im podbijać statystyk ekwipunkiem) to się dowiedziałem z wiki. Tak samo z wiki się dowiedziałem, że jakość szpeju dostarczanego przez rzemieślników zależy od poziomu królestwa w konkretnych dziedzinach (w zależności od rzemieślnika). Albo że fajnie jest grać postacią o charakterze praworządny, bo wtedy na włościach można budować rzeczy dające +2 do zdolności rozwiązywania problemów na danej ziemi (jesteś chaotyczny/neutralny? przykro...).

Z rzeczy dobrych, bo ostatnio głównie narzekam, to spodobały mi się walki. Są one wymagające, i miejscami czułem, że taktyki stosowane przez niektórych wrogów to jakiś skrajny bullshit, ale na wszystko jest jakaś kontra i można się zawczasu przygotować. Stosowanie podejścia na urra (jak często uchodziło na sucho w Pillarsach) jest mocno niewskazane :P

Re: Gry komputerowe

: 22 lip 2021, 22:19
autor: Drimlajner
Przerysowani kompani, hę?

Durance, do you take anything seriously, or is the entire world just a setup for your idiotic punchlines?

The world is the punchline, bird woman. In all its weakness. Would you kill the messenger?

If he were as annoying as you, I'd consider it.

Dlatego "życiowość" > "wyrazistość". :serce:

Re: Gry komputerowe

: 23 lip 2021, 12:40
autor: Adeptus
Przykładowo o tym, że zdolność rozwiązywania wydarzeń przez doradców zależy od punktów takich jak siła/charyzma/zręczność itp. (przez co inne postacie niż przyłączalni kompani się niespecjalnie na doradców nadają, bo nie można im podbijać statystyk ekwipunkiem) to się dowiedziałem z wiki.
A tu się zgadzam. Też mi się nie podoba, że w grze taka podstawowa rzecz nie została wyjaśniona.


A co do postaci - życiowe postaci to siedzą w domach i zajmują się życiem. To normalne, że większość "poszukiwaczy przygód" to jednostki z co najmniej lekkimi odchyłami. Poza tym nie wiem - mnie te "bantery" w grach cieszą, są ubarwieniem, nie lubię jak drużyna składa się milczków wydających jedynie od czasu do czasu okrzyki bojowe - jak tak jest, to przeważnie staram się zainstalować moda dodającego pogawędki (jak np. w przypadku obu Icewind Dale'i). Ale jeśli ktoś woli tę drugą opcję - to Kingmakerze, tak samo jak w Pillarsach, jest opcja dodawania do drużyny własnoręcznie stworzonych postaci, które nie będą zakłócać rozgrywki jakimś "charakterem".