Strona 6 z 9

Re: sens życia

: 14 sty 2010, 2:13
autor: silgar
Czy człowiek rządzi życiem, czy życie człowiekiem? Jak wam się wydaje?

Przeprowadźmy mały eksperyment myślowy :):

Jak dla mnie, życie ma pewne reguły, którymi się rządzi, a najważniejszą z tych reguł jest śmierć. Wyobraźmy sobie człowieka, który nie może umrzeć, bo poznał sposób na bycie nieśmiertelnym. Czy taki człowiek żyje? Czy nadal jest ograniczony przez sens życia?

Idąc dalej tym tropem, można przyjąć, że człowiek ten był też genialnym fizykiem i udało mu się oddzielić swoje istnienie od czasu i tym samym zapanować nad nim. Czy taki człowiek żyje? Czy nadal jest ograniczony przez sens życia?
Jak dla mnie to udowodniłeś, że jak człowiek złamie pewne ograniczenia to one go już nie obowiązują. No niby słusznie ale do tego nie potrzeba chyba tak skomplikowanych rozważań ;)
Jedyne co wciąż zostaje to nasza samoświadomość.
Zostaje albo i nie :) Trzeba by to jakoś uargumentować. Hmm nie wiem jakby to można było uargumentować, jedyne co mi przychodzi do głowy to sprawdzenie w praktyce ;)
Dlatego moim zdaniem, to co robimy w życiu nie jest stricte jego sensem. Życie nadaje tylko rytm naszej samoświadomości i można je od niej oddzielić. Samoświadomość może istnieć bez życia, ba nawet bez czasu. Dlatego powinniśmy się raczej zastanawiać nad tym dlaczego myślimy i dlaczego jesteśmy samoświadomi, wtedy bez problemu zrozumiemy nasze życie.

Skoro twierdzisz, że życie nadaje rytm świadomości no to to jest chyba jego sensem i wtedy rozwiązujesz problem już w trakcie jego formułowania. Przy czym jest tu taki kłopot, że zgodnie z ta tezą, życie bez świadomości nie miałoby sensu. Glonom na ogół świadomości się nie przypisuje a jednak ich życie jest dość przydatne w przyrodzie.
No chyba, że jednak źle to rozumiem i życie można oddzielić od świadomości, są to dwie niezależny rzeczy a człowiekowi ot przytrafiło się jedno i drugie. Tylko w takim przypadku jak zrozumieć życie studiując świadomość skoro jedno ma się do drugiego jak pieść do oka :)

Nie żeby sam problem mnie jakoś mocno intrygował ale prosiłeś o uświadomieni;)

Re: sens życia

: 14 sty 2010, 23:30
autor: jerzok
Najbardziej szkodzi życie - każdy umiera...

Re: sens życia

: 15 sty 2010, 9:28
autor: Kori
No, tylko że z tym umieraniem to jest wiara. Wiara w istnienie śmierci. Dla mnie jest oczywiste, że śmierć nie istnieje: ). Bynajmniej nie wierzę w niebo. Nie, serio. To jest tylko wiara, że istnieje śmierć. Bardzo powszechna wiara, ale jednak. Istnieje też bardzo powszechna wiara w istnienie nieba.

Re: sens życia

: 26 lis 2012, 12:52
autor: Atalia
rita pisze:Zastanawiacie się czasem, dlaczego i po co żyjecie?
Co jest dla was ważne, co nadaje waszemu życiu sens. Podobno odpowiedź na pytanie o sens życia zawiera całą mądrość ludzkości...Ludzie wierzący znajdują odpowiedź w bogu...a ateiści?
Mój sens chwilowo się ulotnił :? czy go odnajdę nie wiem...
A jak jest u was?
Zycie na ziemi nie jest końcem, jest tylko etapem jaki musimy przejść. To co materialne i cielesne pozostanie na ziemi w tej rzeczywistości której żyjemy. Istnieje inna rzeczywistość to co nazywamy "życiem" w innym wymiarze. Polecam stronę : http://zdrowieducha.pl/ i artykuł : http://zdrowieducha.pl/index.php?option ... &Itemid=92

Re: sens życia

: 26 lis 2012, 15:46
autor: Spatsi
Atalia pisze: Zycie na ziemi nie jest końcem, jest tylko etapem jaki musimy przejść. To co materialne i cielesne pozostanie na ziemi w tej rzeczywistości której żyjemy.
Nie chcę wyjść na jakiegoś szydercę, ale to brzmi jak brednie. Nie ma absolutnie żadnych dowodów na życie po śmierci. Wiara w jakieś "życia w innym wymiarze" wydaje mi się co najmniej... naiwna.
Bez urazy, oczywiście. To tylko moje zdanie.

EDIT:
A co do sensu życia, to nie wydaje mi się, żeby jakiś był. Ostatecznie wszyscy skończymy tak samo, więc to co robimy nie ma żadnego znaczenia.

Re: sens życia

: 26 lis 2012, 17:29
autor: str8man
Sens życia polega na tym, by być zadowolonym z tego jak się postępuje.

Re: sens życia

: 26 lis 2012, 21:11
autor: Schmalzler
Bardzo mnie dziwi, że tak wiele osób potrzebuje uniwersalnego sensu życia. Prosty ze mnie typ, cham w zasadzie, i nigdy takich potrzeb nie miałem. Nie łudzę się, że moje życie ma jakiś kosmiczny sens. Bardzo mi z tym dobrze. Nie wypieram tej potrzeby i nie płaczę nocami w poduszkę - brak celu i sensu to dla mnie najnaturalniejsza rzecz na świecie i nie ma w tym powodu do płaczu.

Kolega, z którym często spijam piwo po kilku promilach głośno dziwi się, co ja tu jeszcze robię. Według niego powinienem jak najszybciej wpakować się pod jakiś ciężki, rozpędzony samochód z artykułami żelaznymi - bo po co to przeciągać? Kompletnie gościa nie rozumiem.

Nadawanie jakiejkolwiek czynności większego sensu uważam za niebezpieczne wypaczenie, bo dewaluuje samą czynność. Jem kanapkę żeby nie umrzeć z głodu - to najgłębszy sens, jaki dzisiaj znalazłem. Jem kanapkę, bo lubię jeść kanapki - to najlepszy możliwy :)

Re: sens życia

: 27 lis 2012, 5:38
autor: Difane
rita pisze:Zastanawiacie się czasem, dlaczego i po co żyjecie?
Odpowiem krótko i konkretnie: wiem już "po co żyję ?", natomiast nie wiem jeszcze "dla kogo?" :wink: .

Re: sens życia

: 04 gru 2012, 17:36
autor: leonidas
dla mnie zycie jest proste
dobrze zjesc
dobrze sie wyspac
i dobrze sie wysrac

a po smierci mozesz sie czuc conajwyzej tak samo jak przed narodzeniem,czyli nijak

Re: sens życia

: 09 gru 2012, 13:13
autor: Shamicki
Sensem mojego życia jest ulepszanie się, uczenie, rozwój. Popatrzenie na świat pod innym kątem niż widzą go wszyscy i zmienienie go trochę, może tylko odrobinę, może nawet nie globalnie lecz lokalnie ale zrobić/być tą różnicą.

Wiele osób chce zostawić po sobie jakiś ślad swojego istnienia, dzięki temu podświadomie uważają iż w ten sposób zostaną w tym świecie trochę dłużej.

Re: sens życia

: 11 gru 2012, 0:48
autor: vragutinovic
Oj, nie wiem, a tyle razy się nad tym zastanawiałem. Nie znalazłem sensu życia w sensie (cholera, masło maślane, ale nie kasuję) "po co" żyję (teleologicznego), ale coraz częściej skłaniam się w stronę po prostu dzielenia tego życia z kimś, patrzenia w jednym kierunku, dostrzegania prawie tych samych rzeczy. Natomiast rację ostateczną (sens przyczynowo-skutkowy) mojego istnienia znalazłem dawno - był to oczywiście udany prokreacyjnie seks moich rodziców. Proste, nie?

Re: sens życia

: 11 gru 2012, 23:41
autor: Maksiu
Też tak myślę. Celem naszego życia jest przedłużenie gatunku. Ale patrząc głębiej? Co jest sensem? Uważam, że sens życia jest indywidualną sprawą każdego z nas. Za swój sens uznaję naukę, razwijanie się, poznawanie nowych rzeczy, obserwację i kontemplację świata.

Re: sens życia

: 12 gru 2012, 16:31
autor: my_way
Maksiu pisze:Też tak myślę. Celem naszego życia jest przedłużenie gatunku.
Hmm..., szczerze, gdyby taki był cel naszego życia, to ja już podziękuje.

Re: sens życia

: 12 gru 2012, 20:32
autor: Spatsi
my_way pisze:
Maksiu pisze:Też tak myślę. Celem naszego życia jest przedłużenie gatunku.
Hmm..., szczerze, gdyby taki był cel naszego życia, to ja już podziękuje.
Z naukowego punktu widzenia, tak właśnie jest. Jeżeli nie wydasz potomka, z biologicznego punktu widzenia, jesteś bezużyteczny.

Re: sens życia

: 14 gru 2012, 10:51
autor: degieb
Moim sensem życia jest sława na Youtube. Nie no,tak na serio nie wiem, czy śmierć to tylko śmierć,czy jest coś więcej, najważniejsze żeby osiągnąć jakiś cel w życiu.