Strona 6 z 9

Re: O wszystkim i o niczym

: 18 gru 2022, 14:13
autor: Jaskolka
Zabawa na czarnym płótnie 😁
Obrazek

Re: O wszystkim i o niczym

: 18 gru 2022, 17:51
autor: Introja
O proszę ciekawe 😁 mi czasami w sumie pomaga, że w ogóle na spacer pójdę i się przyrodą pozachwycam

Re: O wszystkim i o niczym

: 18 gru 2022, 22:03
autor: Rafael
Jaskolka pisze: 18 gru 2022, 14:13 Zabawa na czarnym płótnie 😁
Świetlisty sierścią kotek z efektem halo wokół, zapewne, mądrej głowy, jak święty. :swiety:
Na pierwszy rzut oka wygląda jak konturowe zdjęcie.
Interesujące. :kot:

Re: O wszystkim i o niczym

: 19 gru 2022, 23:38
autor: Jaskolka
Deszczowo
Obrazek

Re: O wszystkim i o niczym

: 20 gru 2022, 10:13
autor: ErnestPompka
Ciekawie wygląda ten obraz.

Re: O wszystkim i o niczym

: 20 gru 2022, 19:55
autor: Introja
Mi wygląda jak kolorowe drzewa obok siebie

Re: O wszystkim i o niczym

: 20 gru 2022, 20:01
autor: Dione
A ja, trzymając się kociej konwencji, dostrzegam tam kocie ogony :D

Re: O wszystkim i o niczym

: 20 gru 2022, 22:57
autor: Jaskolka
Bo to są kolorowe drzewa rozmyte wodą 😁

Re: O wszystkim i o niczym

: 24 gru 2022, 14:55
autor: Introja
O jednak! 😁

Re: O wszystkim i o niczym

: 24 gru 2022, 16:37
autor: Rafael
Życzę wszystkim, którzy świętują dzisiaj, wesołych i zdrowych świąt. :)

A tym co nie obchodzą, też wszystkiego dobrego, nigdy nie zaszkodzi. :)

Re: O wszystkim i o niczym

: 29 gru 2022, 18:01
autor: ErnestPompka
Dziś pierwszy raz w życiu odwiedziłem babera, niby to taka błahostka bo przecież fryzier też obcina włosy. Ale jest w tym duża różnica nie tylko w cenie. Ale w jakości usługi, staranności w podcięciu włosów, brody. Ilości użytych kosmetyków podczas zabiegu. No i gorący ręcznik na twarzy, fajne uczucie. W ogóle to pierwszy raz ktoś, podcinał mi brodę bo do tej pory robiłem to sam. towarzyszyło mi podczas cięcia uczycie łaskotania na twarzy, trochę mnie to śmieszy, ale podobało mi się.

Re: O wszystkim i o niczym

: 01 sty 2023, 13:56
autor: Rafael
Mieszkam w centrum Warszawy, gdzie co roku jest straszny hałas, ale tym razem, chyba było ciszej, albo ja się zmieniłem, bo mi nie przeszkadzało. :ok:
Sylwester uznaje za udany, bo spałem sobie smacznie od 23 do 5:45 jak co dzień. :zzz:

Re: O wszystkim i o niczym

: 02 sty 2023, 7:17
autor: Fairytaled
@Phoebe_Windwhisper

Drugi mi się podoba :ok:

Re: O wszystkim i o niczym

: 02 sty 2023, 16:01
autor: Rafael
Phoebe_Windwhisper pisze: 01 sty 2023, 22:23 Pierwszy, okołosylwestrowo-noworoczny:
– Jak nazywa się niedopałek, należący do Ziemi (podpowiedź: uniwersum Tolkiena)?
– Petardy.

Drugi:
– Jak nazywa się ktoś, kto ma setkę angielskich przeczeń?
– Mastodont.
Drugi pomysłowy i zabawny. Mastodonty wiecznie żywe spotyka się co krok. Wielu jest z setkami zaprzeczeń w sobie. Obdzielą szczodrze każdego, kto tylko coś zaproponuję. Nie chcę, nie pójdę, nie pomogę, nie potrzebuję, nie lubię, nie kocham, nie ma mnie. A jednak jesteś. ;)

Co do pierwszego znalazłem w Wikipedii, że arda oznacza ziemię u Tolkiena. Nie czytałem. Nie lubię fantastyki.
Czyli pet ardy. Ma to sens, bo pety czasem znajdują swoje wieczne odpoczywanie na ziemi. Obecnie w Warszawie, gdzie mieszkam coraz rzadziej, bo społeczeństwo nam się cywilizuje i wrzuca je grzecznie do kieszonek na niedopałki w koszach na śmieci. A w PRLu, gdy były papierosy na karki, ludzie zbierali je. Wydłubywali resztki tytoniu i robili z nich skręty. Zatem miały swój recykling. Ach te ekologiczne czasy młodości. :)

Re: O wszystkim i o niczym

: 07 sty 2023, 17:14
autor: Rafael
Phoebe_Windwhisper pisze: 07 sty 2023, 7:49 Ciekawa interpretacja, podoba mi się! Tak, to prawda. Jakby tak jeszcze to dalej rozszerzyć, to każdy ma w sobie pewne sprzeczności. Czasami pozostają one w sferze myśli (wątpliwości, obawy). A niekiedy ujawniają się na zewnątrz, gdy np. ktoś jedno deklaruje, a co innego robi.
Twoje rozumienie bardziej introwertyczne. Analizujesz na początek proces wewnątrz psychiczny, a następnie podajesz przykład, jak konflikt wewnętrzny przejawia się na zewnątrz.
Można by wykorzystać pytanie o interpretacje słowa mastodont przy konstrukcji testu psychologicznego różnicującego między ekstrawersją i introwersją.
Mnie by wyszedł ekstrawertyczny typ myślenia.
Ktoś może mieć ekstrawertyczny sposób myślenia, a z drugiej strony introwertyczny styl życia. U mnie tak właśnie jest. :)
A co do papierosów: ciekawe, nie słyszałam o takiej praktyce z czasów PRL. Słyszałam natomiast opowieści o tych papierosach bez filtra. Do dziś się zastanawiam, jak się dało nie poparzyć sobie nimi palców i ust...
Sam takie paliłem z kumplami w podstawówce. Nie żebym lubił, dla towarzystwa. Najtańsze były. I w pewnym okresie jedyne dostępne.
Polegało to na tym, że nie dopalało się do końca. Jak zaczynało parzyć to wyrzucało się na ziemię. I właśnie stąd brały się te niedopałki, które ludzie potem zbierali. Też miałem taki czas, ale szukałem ich nie dla siebie, a dla sąsiada, który mnie prosił.
Był jeszcze drugi sposób w fifce. Dla bardziej oszczędnych, takich jak mój ojciec. ;)