Strona 6 z 15

Re: Alcohol

: 10 sie 2013, 18:54
autor: djaq
Na codzień nie piję alkoholu, nie czuję takiej potrzeby. Na imprezach (jeśli taka się trafi, ale z tym to rzadko), to mam zasadę 4 kieliszków po tym odmawiam. Piwa to tylko te z lemoniadą. Ogólnie alkohol powoduje u mnie ospałość, nie sprawia, że nagle staję się duszą towarzystwa. Ogólnie rzecz biorąc wolę nie pić niż pić.

Re: Alkohol

: 10 sie 2013, 22:40
autor: arbuz25
Średnio raz w tygodniu piwko (przeważnie w lecie), średnio raz na dwa tygodnie lampka dobrego wina (przeważnie w zimie), wódka bardzo rzadko. Heh, ale wyznanie.
Tak w ogóle to nie rozumiem dlaczego wszyscy "jarają się" wszelkiego rodzaju alkoholami. Ile ja się nasłuchałem w szkole średniej opowieści, kto ile wypił i co głupiego potem zrobił. Strasznie mnie to wkurzało i do dzisiaj mnie to wkurza. To jest pewnie też jeden z powodów przez który nie dogaduję się z wieloma ludźmi. Ale to dobrze :).
Dla mnie alkohol to nic szczególnego. Piję po to by poczuć dobry dla mojego języka smak, a nie żeby do głowy uderzał. Traktuję go jak produkt spożywczy (taki jak np. kawa czy herbata), a nie jak jakiś cudowny napój. Wszystko w nadmiarze szkodzi. Nawet po jagodach można sraczki dostać, dlatego nikt o zdrowych zmysłach nie je ich wiadrami.

Re: Alcohol

: 11 sie 2013, 19:51
autor: dreamer08
Nie pijam często. Może 3-4 razy do roku. Jeśli już to wino, czasem piwo. Nigdy nie piłam wódki i nie zamierzam.
Fascynują mnie jedynie moi znajomi, którzy potrafią tak balować codziennie. Nie... Zdecydowanie nie mogłabym prowadzić takiego stylu życia.

Re: Alcohol

: 17 sie 2013, 16:15
autor: lea
Och, alkohol.

W młodości się zdarzyło, może i przesadzić - przyznaje.
Choć teraz uznaje błędy te, za jakiś etap dorastania.
Jak klasyczny Polak - Lea mądra po szkodzie.

Teraz z umiarem, piję raczej. Choć słabość mam niezmierną ostatnio do Advocaatu.
Piwo, którego nie lubiłam, wypić mi się zdarzyło w upały tyle, że zostało mi chyba tylko do wyboru: polubić/znielubić.
Chyba polubiłam. Nie wzgardzę.

Tak coś za bardzo te drinki i trunki lubuję.
O 14, 2/3 kieliszka wina było.

Cóż to będzie, jak się do tej słabości dorwie zbytnio ma artystyczna, melancholijno-depresyjna dusza?
Tak mnie ten świat boli i drażni. A po pewnej % dawce, wszystkomijedno.

Wszystkomijedno. Miłe uczucie. Lekkości.

Re: Alcohol

: 19 sie 2013, 6:58
autor: Sundari
Ciekawa sprawa z tym połączeniem: introwertyk vs. alko. Ja piję w sumie dość często w lato. W zimę o wiele mniej. Jest to związane z tym, że nie lubię łazić po klubach, a odkąd nie palę również do pubów. Lubię natomiast spędzać czas na świeżym powietrzu - ogniska, łażenie nocą po lesie z piwem/winem/whisky w ręku, klubokawiarnie, ogródki piwne etc. Czasem też z chłopakiem kupimy sobie coś do domu - najczęściej do filmu. Zwykle jest to wtedy piwo lub wino. Czy zdarzyło mi się upić? O tak, wielokrotnie :roll:. Ostatnio 2 tyg. temu :oops:.

Re: Alcohol

: 19 sie 2013, 9:41
autor: Drimlajner
Ja pije dość rzadko, czasem nawet mówię że 90% swojego życiowego przydziału alkoholu zdążyłem już wypić w liceum.

Cięższe alkohole, nie ważne czy to whiskey za 150 czy wóda za 25, smakują mi jak zmywacz do paznokci.
Kto pił prawdziwe piwo raczej nie skusi się to co serwuje się w spożywczakach.
Wina nigdy nie miałem okazji spróbować.
Lubię te tanie wina musujące. Jantarnoje-igristoje !
Oraz ten mieszaniec soku jabłkowego i piwa, Somersby.

Wybredny jestem, to tyle jeśli chodzi o smak. Jeśli mowa o piciu dla upicia się, nie upijam się. Piję w małych ilościach tak aby właśnie się nie upić. Gdy się upiję to tracę kontrolę nad ilością, a po paru godzinach mój żołądek ogłasza strajk trawienny i już nie trawi więcej napojów ani pokarmu, rozpoczyna się akcja miska.

Kaca nienawidzę, dzień wyjęty z życia, masakra. Nic człowiek konstruktywnego nie ma siły zrobić, tylko się zdycha na łóżku pijąc astronomiczne ilości wody.

Z piciem łącze jeden z głupszych okresów w moim życiu, w liceum zachwycony nowymi znajomościami zacząłem balować i dużo popijać. Picie mnie rozleniwiło i opuściłem się na tyle w sekcji że trener postanowił wpuścić młodszego na moje miejsce. Darmowy basen 24/7 (no prawie bo czynny 6-21) poszedł precz. Niestety Mateusz mądry po szkodzie.

Strasznie mnie dziwi kiedy ludzie, zarówno introwertycy jak i ekstrawertycy mówią że bez alkoholu nie ma zabawy, co oni ? Chorzy jacyś ?

Re: Alcohol

: 12 paź 2013, 12:47
autor: nika
Czasami piję okazjonalnie, na urodzinach czy z okazji Sylwestra. Najbardziej lubię Reddsy w puszce, jabłkowe, malinowe i Desperados :D wina półsłodkie z Hiszpanii. Na co dzień nie piję alkoholu.

Re: Alcohol

: 12 paź 2013, 19:10
autor: Shingo
Przygodę z piciem zacząłem dopiero na studiach kiedy poznałem dziewczynę. Przekonała mnie do wytrawnego wina, a potem sam się przekonałem do ciemnych piw (jasne nigdy mi nie smakowało). Wcześniej zawsze wzbraniałem się przed piciem ze względu na zdrowie.

Re: Alcohol

: 12 paź 2013, 21:45
autor: Miszka
We mnie właściwie zawsze walczyły natury;

a) pierwsza, chwaląca wszystko co wyłamuje się ze schematu przeciętnego szarego człowieka;nie chciałem być kolejnym szarym człowiekiem w korporacji pracować po 8 godzin dziennie mieć rodzinę i chodzić w niedzielę do kościoła; wtedy całymi tygodniami nie pokazywałem się w szkole, godzinami siedziałem na dachach i patrzyłem na pociągi (przeważnie z piwkiem albo jabolem), chodziłem na koncerty, czasem dostawałem po mordzie albo poznawałem dziewczyny, czasem brałem coś mocniejszego albo nie wracałem na kilka nocy do domu i oczywiście olewałem wszytko co tylko się dało.

b) druga, ascetyczna; wtedy nie piłem, nie jadłem słodyczy, czasem mięsa, nie uganiałem się za dziewczynami, uczyłem się, czytałem książki, byłem zawsze punktualnie w domu itd,

aktualnie staram się wylądować gdzieś pomiędzy, czasem coś wypiję albo pojawię się na jakiejś imprezie, ale w weekendy bardziej staram się pracować albo włóczyć samotnie po górach niż siedzieć na jakieś melinie.

Re: Alcohol

: 12 paź 2013, 23:10
autor: Sorrow
Miszka pisze:We mnie właściwie zawsze walczyły natury;

a) pierwsza, chwaląca wszystko co wyłamuje się ze schematu przeciętnego szarego człowieka;nie chciałem być kolejnym szarym człowiekiem w korporacji pracować po 8 godzin dziennie mieć rodzinę i chodzić w niedzielę do kościoła; wtedy całymi tygodniami nie pokazywałem się w szkole, godzinami siedziałem na dachach i patrzyłem na pociągi (przeważnie z piwkiem albo jabolem), chodziłem na koncerty, czasem dostawałem po mordzie albo poznawałem dziewczyny, czasem brałem coś mocniejszego albo nie wracałem na kilka nocy do domu i oczywiście olewałem wszytko co tylko się dało.

b) druga, ascetyczna; wtedy nie piłem, nie jadłem słodyczy, czasem mięsa, nie uganiałem się za dziewczynami, uczyłem się, czytałem książki, byłem zawsze punktualnie w domu itd,

aktualnie staram się wylądować gdzieś pomiędzy, czasem coś wypiję albo pojawię się na jakiejś imprezie, ale w weekendy bardziej staram się pracować albo włóczyć samotnie po górach niż siedzieć na jakieś melinie.
Picie doskonale wpasowuje się w schemat przeciętnego szarego człowieka :P .

Re: Alcohol

: 13 paź 2013, 9:14
autor: Rina
Rzadko piję alkohol i raczej niskoprocentowe napoje. Nie smakuje mi za bardzo, łatwo i szybko uderza do głowy, powyżej kieliszka- dwóch boli mnie żołądek. Rozbawiło mnie, jak zażartowałam, że przez pewną znajomość nauczę się pić piwo i od razu usłyszałam ostrzeżenie przed alkoholizmem ( są tacy, którzy jak im powiesz, że coś lubisz, albo jesz/ pijesz, od razu przed tym ostrzegają- w ten sposób odradzano mi ryż, słonecznik, margarynę, masło, kawę i licho wie co jeszcze :lol: ). A ja tymczasem, przez całe życie, wypiłam z 10-12 piw, z reguły 2,8% :P .

Ta osoba, która za mnie wypija litry spirytusu ( mam na myśli statystyki, gdzie podają, ile wypija statystyczny Polak ), ma całkowicie przechlapane :mrgreen: .

Re: Alcohol

: 01 cze 2014, 21:47
autor: tanczacawdeszczu
Tylko okazyjnie.

Re: Alcohol

: 02 cze 2014, 22:02
autor: arbuz25
Mała prośba: czy ten wątek mógłby mieć nazwę pisaną w języku polskim?

Re: Alcohol

: 03 cze 2014, 18:46
autor: Papaja
czasem lubie sie napic ale tylko w takim towarzystwie w ktorym czuje sie dobrze i swobodnie, nigdy nie rozumialam ludzi ktorzy pija do nieprzytomnosci,ale zaczynam rozumiec ludzi, ktorzy pija by sie odstresowac

Re: Alcohol

: 03 cze 2014, 20:15
autor: MatiZ
W ogóle. Nie jest mi potrzebny w życiu. Są lepsze sposoby na zdobycie znajomych, na smutek i na rozrywkę. Sorry, ale u mnie rozsądek wygrywa.