Polski Portal Introwertyków

Elfen Lied może zaciekawić introwertyków lubiących krwawe horrory gdzie pod hektolitrami krwi kryje się głębszy sens , o ile dobrze pamiętam (minęły już 2 lata od obejrzenia tej serii przeze mnie) to anime ukazuje w dość drastyczny sposób do czego prowadzi brak akceptacji, nękanie i kłamstwo.

Elfen Lied było pierwszym anime, które widziałam i jedyne co z niego pamiętam, to genialny opening i cycki, cycki, jeszcze raz cycki. No i dużo krwi. Japońce lubią sobie "powiększać" :lol:
Jak ktoś lubi te dwa atuty w serialach to polecam, z innych przyczyn nie, sama raczej bym tego już nie obejrzała.

Nie uważam się za fankę, widziałam parę tytułów, z "nowszych" to ten popularny Sword Art Online o życiu w grze, do połowy to było nawet ciekawe, potem gdy nastąpiła "zmiana światów" zrobiło się zbyt infantylnie.
Jedyne anime jakie widziałam w tym roku do tej pory to Psycho-Pass, jak ktoś lubi filozoficzne sci-fi to jak najbardziej polecam. Bardzo dobry kryminał, wyraziste postacie i dość nieprzyjemna wizja przyszłości.
Regularnie wracam do "starego, oklepanego" Death Note ze względu na fabułę, postacie (z uwielbianą przeze mnie eLką na czele).

Nie potrafię uwierzyć, że nikt nie wspomniał o najlepszym anime jakie powstało ever. Mam tutaj na myśli sagę Berserk i uważam, że jest to obowiązkowa pozycja dla każdego ambitnego fana.
Są dwa wydania sagi: stare i nowsze
Stare ma bardzo dobrą muzykę. Ogólnie dobrze wspominam...
Nowa wersja niszczy system. Jak się już przyzwyczaicie do sposobu animacji (bo jest dosyć oryginalny) to pokochacie to anime.

Zaczynałem od starej wersji, a później zacząłem nową i obie (trochę się różnią) są mistrzowskie, ale fabuła się w większości powtarza. Polecam obejrzenie obydwu, albo przynajmniej tej nowszej:
http://www.animezone.pl/odcinki-online_ ... igh-king_1
Pierwszy z 3 filmów. Podejrzewam, że obejrzycie jednym cięgiem.

Faramuszka pisze:Jedyne anime jakie widziałam w tym roku do tej pory to Psycho-Pass, jak ktoś lubi filozoficzne sci-fi to jak najbardziej polecam. Bardzo dobry kryminał, wyraziste postacie i dość nieprzyjemna wizja przyszłości.

Obejrzałem 3 odcinki. Bardzo fajne. Jadę dalej
EDIT: Obejrzałem całą serię z zapartym tchem. Najlepsze anime jakie oglądałem od dłuuugich lat. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że podobało mi się bardziej od wspominanego Death Note'a. Wielkie dzięki Faramuszce

@upMiałam napisać "polecam się", ale z moją średnią oglądania (2-3 tytuły na na rok) chyba nie warto. Podchodzę co jakiś czas do różnych propozycji znajomych otaku, ale jestem maruda straszna Szkoda, że nie widać kiedy edytowałeś posta, ciekawam w ile sobie poradziłeś z obejrzeniem serii.
No nie, moja sentymentalna miłość do eLki zabrania mi pisania takich rzeczy, że coś jest lepsze od DN
Słyszałam, że Darker than Black jest podobne, ale nie wiem, bo nawet nie zaczynałam, zbyt się zawiodłam na tych paru propozycjach po PP i mam mały "anime-kryzys":P, chociaż z drugiej strony rozbudziło to mój apetyt na tego typu produkcje.

@Faramuszka: Darker than Black, oglądałem jakieś 15 odcinków - wtedy jeszcze seria była chyba tworzona. Nie pamiętam dokładnie, ale był chyba przestój w wychodzeniu materiałów, straciłem początkowy entuzjazm i już nigdy nie wróciłem do tego obrazu. Co do kryzysu w anime, mój zaczął się właśnie ze skończeniem serii DN. Po niej zaczęły mnie irytować różne infantylizmy, dłużyzny, głupotki i nienaturalnie zachowujący się (hiperekspresywni) bohaterowie do tego stopnia, że jeśli już coś oglądałem, to tylko produkcje pełnometrażowe. I tak jest do dziś, ale dzięki twojej sugestii znowu mogłem zaznać animowego hype'a Jak dorwałem się w sobotę, tak po północy skończyłem oglądać, a na niedzielę na deser zostawiłem sobie 3 ostatnie odcinki. Oglądałem prawie bez przerwy Piękna seria, wyczuwalnie zmierzająca ku konkluzji (może poza 1 odcinkiem gdzieś w środku), z rosnącym napięciem i fajnymi twistami. Tak być powinno. Jeszcze co do eL - OK, PP jest lepsze niż druga połowa DN. Może być? Ponoć w podobnych klimatach jest też "Ergo Proxy", ale nie mam teraz weny żeby się za niego brać.

Jakoś w zeszłe wakacje zacząłem też oglądać "Attack on Titan" czy też "Shingeki no Kiyoujin". Ale to samo co w przypadku Darker than Black - seria zaliczyła przerwę ze względu na fabularne dogonienie mangi. Teraz widzę, że wychodzą nowe odcinki ale jakoś nie bardzo chce mi się do nich wracać. Animacja i gore były świetne, ale bohaterowie irytujący

No to raczej mnie nie zachęciłeś do oglądania
Ja z kolei kiedyś zaliczyłam podejście do Ergo Proxy, ale poddałam się po 3 odcinkach, strasznie mozolnie się to rozwijało. Teraz myślę o Ghost in the Shell, bo się doczytałam, że PP jest polecane dla fanów tejże serii właśnie, ale to kiedyś kiedyś.
Może być, irytowali mnie Ci chłopcy na zastępstwo ^^

Dooglądałem nowo powstałe odcinki Shingeki no Kyojin - od 14 do 25. Było parę fajnych patentów, ale generalnie nuuuuuuuuuuda. Odcinek, w którego czasie trwania, przez 90% ludzie jadą na koniach i wygadują jakieś dyrdymały, w stosunku do których trzeba swoje zwątpienie powstrzymywać na wodzy, bo inaczej cała fabuła trzaska z łoskotem to standard. Pieprzę, słabe to. Nie wiem skąd tyle fejmu i poleceń tej serii.

Ja jestem w trakcie oglądania swojej pierwszej anime i bardzo mi się podoba. Jej tytuł to Nodame Cantabile.

Arwena9 pisze:Ja jestem w trakcie oglądania swojej pierwszej anime i bardzo mi się podoba. Jej tytuł to Nodame Cantabile.

Tzn., na którym odcinku jesteś? Zapytuję, bo pamiętam, że jakoś szybko zaczął mnie irytować ten romansidłowy wątek i nawet mimo mojego umiłowania do muzyki odpuściłam szybko.

W najbliższym czasie będę przymierzać się do Soul Eatera. Wiem, że nieładnie tak oceniać po obrazku i pozorach, ale ta postać wygląda uroczo, jak prawdziwy szalony naukowiec

Oglądałem Soul Eatera mniej więcej do połowy. W sumie nawet nie wiem czemu przerwałem. Znajomy mi mówił, że zakończenie słabe, ale i tak trzeba w końcu dokończyć
W ogóle sporo anime mam niedokończone, np. Psycho-Pass, gdzie obejrzałem tylko kilka pierwszych odcinków. A skoro jest polecane, to będę musiał w końcu zabrać się i skończyć.
Na razie ponownie oglądam Mushishi, tak dla przypomnienia przed drugą serią, która aktualnie wychodzi. Ale jakoś to mi wolno idzie, za mało się przykładam

@ Faramuszka
Nie pamiętam, bo jakiś czas temu przerwałam i na razie nie oglądam, ale na pewno obejrzę do końca. Na pewno było już po tym kursie muzycznym. A ten gościu z obrazka wygląda straaasznie.

O, Nodame Cantabile, wzdech... również nie potrafiłam tego skończyć i też myślałam, że do tego wrócę. Ale seria jest sympatyczna

Faramuszka pisze:W najbliższym czasie będę przymierzać się do Soul Eatera. Wiem, że nieładnie tak oceniać po obrazku i pozorach, ale ta postać wygląda uroczo, jak prawdziwy szalony naukowiec

Faramuszka, masz tu jeszcze parę pozorów:
https://www.youtube.com/watch?v=NKyownIMklc

Swoją drogą, polecam School Rumble, działa silnie odstresująco, jednak jest uzależniające. (niestety, albo stety).

Lunatic pisze: W ogóle sporo anime mam niedokończone, np. Psycho-Pass, gdzie obejrzałem tylko kilka pierwszych odcinków. A skoro jest polecane, to będę musiał w końcu zabrać się i skończyć.

Warto ^^

@Arwena - nie wiem o jaki kurs chodzi, po czym wnioskuję, że jesteś po 5 odcinku

@Jagienka
No i namówiłaś mnie.
Jejku, teraz tylko trzymam kciuki za fabułę, bo toż to ideał, idealny wariat *.*

@Jagienka Ja na pewno ją dokończę! (kiedyś...)
@Faramuszka Chyba na 20 na razie skończyłam...