Właściwie to ja nigdy nie potrafiłam odgadnąć "co jest ze mną nie tak", nawet przypisywałam sobie fobię społeczną i inne tego typu cuda, przez dłuższy czas.
Nie lubię poznawać nowym ludzi. W realu, bo w internecie nawiązałam dużo wspaniałych znajomości. Zawsze mówili, że jestem za cicha. A ja zwyczajnie lubię słuchać ludzi, i oceniać czy warto nawiązywać z nimi jakąś bliższą znajomość. Próbowałam 'bawić się' w osobę społeczną [dobrze to nazwałam?], ale zawsze potem żałowałam. Zwyczajnie nie umiem być inna.
Lubię samotność, i ciężko się ze mną raczej zaprzyjaźnić.
Omijam na ulicy ludzi, których znam nawet od lat. Dużo by wymieniać, krótko mówiąc: 100% introwertyka pod każdym kątem.
Mówiąc coś innego o sobie. Rysuję - i wychodzi mi to przyzwoicie, fotografuję, bawię się w design, czytam dużo książek [ obecnie zakochana w twórczości G. R. R. Martin'a "Saga Pieśni Lodu i Ognia" ], słucham muzyki [ zespołów zbyt dużo by wymieniać - głównie zespoły w stylu Dżem, Kult, Hunter, Pearl Jam, jak i sam Frank Sinatra czy Nat 'King' Cole ]. Tyle.
Mam 25 lat i nie jestem samotny - zwyczajnie nie lubię ludzi.
Też zawsze powtarzam, że ludzi nie lubię. Irytują mnie. Irytuje mnie ludzka głupota, która mnie otacza oraz darcie się bez powodu. No i wszyscy karzą mi się uśmiechać, a właściwie nie wiadomo do czego i po co zazwyczaj :F ale zdaję sobie sprawę, że cała moje egzystencja w internecie opiera się właściwie na ciągłym kontakcie z ludźmi, piszę na różnych forach, gadam z nieznajomymi na gg.
Gdybyś całkowicie ich nie lubił nie pisałbyś tutaj.