ponuraczek pisze:
A i nasunęły mi się pewne pytania:
1. Czemu w filmiku zakłada się, że nie jesteśmy sami we wszechświecie?
Ponieważ tylko zadufana w sobie istota, wierząca w swoją wyjątkowość mogłaby stwierdzić, że przy tak ogromnej liczbie planet nie istnieje gdzieś życie lub inteligentne życie.
ponuraczek pisze:2. A nawet jeśli nie jesteśmy sami, to skąd twórca filmiku wie, że na innej planecie gdzie istnieje życie Bóg też się nie objawił?
To już nie do mnie a do autora filmiku
ponuraczek pisze:
Akurat najważniejsza jest chyba Ewangelia.
Co do obrazka, to nie jestem ekspertem od badania historycznej literatury, ale weź pod uwagę, że wtedy ludzie myśleli trochę inaczej i informacje trochę wolniej się przenosiły niż teraz oraz różne informacje były przekazywane ustnie, a potem dopiero spisywane.
O to właśnie mi chodzi, ludzie wierzą w słowa pasterzy żyjących ponad 2000 lat temu, którzy używali przekazu ustnego, który następnie został spisany.
Jak coś takiego może zostać uznane za "słowo boże"? To jakby grając w głuchy telefon powiedzieć pierwszej osobie prawdę a spisać jako prawdę to co powiedziała ostatnia osoba.
ponuraczek pisze:
No wolę. Jest takie słowo w słowniku, nawet przytoczę: «to, czego ktoś chce, co ktoś postanowił». Odeszliśmy od jedności ze Stwórcą.
Daruj sobie definicję, chodzi mi o to czym ta wola stwórcy jest, czym dokładnie jest ta "jedność ze stwórcą"?.
ponuraczek pisze:
No nie wiem, bo może lubi metafory? Albo bez nich byłoby wszystko zbyt oczywiste? Wiem, ze fajnie by było mieć wszystko napisane, jak w jakimś kodeksie karnym abo jak w encyklopedii, ale wtedy było by to bez sensu.
Niby dlaczego bez sensu? nie było by miejsca na nadinterpretację i naginanie słów dla własnej korzyści, którą bóg z pewnością przewidział w swej wszechwiedzy.
ponuraczek pisze:
Tego nie powiedziałam. Przeczytaj jeszcze raz, to co napisałam, z uwzględnieniem tych kolejnych ruchów w grze. Poza tym jest dużo rzeczy, które spełnia dzięki modlitwie (spójrz - pierwsze zdanie).
Podaj przykład modlitwy o coś co nie ingeruje w "układ atomów" we wszechświecie, czyli jakie rzeczy spełniają się dzięki modlitwie?
ponuraczek pisze:
Masz rację, dla nas ludzi, nie jest to wydajny sposób tworzenia świata. Wolimy mieć wszystko od razu, jeśli się tak da. Ale skąd wiesz, czego chciał Bóg i co jest "wydajne" w Jego oczach?
No dobrze, to może z innej strony, bóg od początku pojawienia się człowieka siedział dziesiątki tysięcy lat z założonymi rękoma aż nagle 2000+ lat temu powiedział "dosyć tego" bo ludzie mówiąc kolokwialnie "przegięli pałę" i dopiero wtedy zesłał swojego syna, dlaczego nie wcześniej skoro wcześniej działy się nawet gorsze rzeczy?
ponuraczek pisze:
Nie wiem, czemu bycie wszystkowiedzącym wyklucza bycie nieskończenie dobrym. Nie zdefiniuję pojęcia dobra, bo moje pojęcie dobra jest jest jak próba narysowania idealnego koła przez małe dziecko.
Jeśli znasz wszystko to wiesz jak to jest czynić zło, znasz każdy szczegół najstraszliwszych rzeczy. bóg nie raz kazał zabijać w swoim imieniu, a nawet sam zabijał, czy to było dobre? Czy dobro jest tym co powie bóg? jeśli każe zabijać za "nie święcenie dnia świętego" lub cokolwiek innego to czy to automatycznie staje się dobre? Czy też, to czy coś jest dobre czy nie, nie zależy od boga a więc moralność stoi ponad bogiem i od niego nie pochodzi?
ponuraczek pisze:
Ktoś kiedyś powiedział, że zwątpienie jest początkiem wiary. Nie twierdzę, że ta religia jest słuszna, nie mam pewności, czy Bóg istnieje. Tylko w to sobie wierzę i mam nadzieję. Nikt nikomu nic nie narzuca w obecnych czasach - masz wolną wolę, sam wybierasz, co myślisz.
Większość wierzących po prostu chce wierzyć, nie mogą się pogodzić z tym, że śmierć to definitywny koniec, chcą mieć ten komfort spotkania się z bliskimi w "lepszym świecie", nie mogą pogodzić się z tym, że złym ludziom wszystko "ujdzie na sucho",chcą wierzyć w jakąś wyższą sprawiedliwość.
W pewnym sensie rozumiem psychologiczny aspekt kogoś kto nad nami czuwa, dba o to by dobro przeważało ale to, że chcielibyśmy, żeby tak było nie czyni tego prawdą.
ponuraczek pisze:"MY" przynajmniej nie wyśmiewamy się z czyjegoś światopoglądu, jak to robią niektórzy wypowiadający się w temacie

nieco ponad minutowy flimik odpowiedź
https://youtu.be/6vrOxL5l6yg
Des pisze:Ponuraczek... widzę,że masz dobre chęci - tylko palców szkoda

Wiary nie da się wytłumaczyć, ona po prostu JEST - co by nie było, każdy wierzy na swój sposób. Najważniejszym (np. dla mnie jedynym) przykazaniem jest miłość do wszelkiego stworzenia.

Reszta może być przestrzegana ,ale nie musi - tu już wdzierają się kultura i tradycja oraz takie specjalne przykazania,które mają nas uchronić od popełnienia błędu. Tak długo jak nie będziemy krzywdzić w żaden sposób żyjącej istoty ,tak długo będziemy dobrymi ludźmi. Rodzajów krzywd jest oczywiście dużo,więc trzeba mieć to na uwadze.
W takim przypadku ilu ludzi może naprawdę powiedzieć, że wierzy w prawdziwość "słowa bożego" czyli biblii, ilu może naprawdę się nazwać chrześcijaninem odrzucając to co im nie pasuje we własnej wierze a przyjmując to do czego doszliby nawet bez pomocy wiary, np. moralność.
Czy człowiek bez boga nie wpadł by na złotą regułę(Traktuj innych tak, jak Ty byś chciał być traktowany)?
Problemem wiary jest to, że ludzie mają w nią wierzyć "bo tak", nie powinni jej kwestionować, mówiąc, że wiary nie da się wytłumaczyć zalatuje bogiem zapchajdziurą, który wpychany jest tam gdzie w danym czasie wiedza nie sięga.
Zastanawia mnie dlaczego wierzący nie mogą pojąć jak wszechświat mógł powstać z niczego jednocześnie wsadzając przed nim inteligencję o niesamowitej złożoności, która wymaga jeszcze trudniejszego wyjaśnienia?
Jeśli wszystko co się dzieje jest częścią boskiego planu dlaczego postanowił, że nie będę w niego wierzył?
Dlaczego rocznie na świecie około 9mln(3/10 urodzonych) dzieci, nie dożywa wieku 5 lat? Jeśli bóg istnieje i na to pozwala, albo nic nie może zrobić albo nie chce zrobić, więc jest albo bezsilny albo zły.
Drimlajner pisze:
Przecież nawet sam misiek grzmi: "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną"... znaczy... skoro można (ale nie wolno!).. to jednak jacyś inni bogowie są czyż nie ?
Politeizm bitches !
Jeśli masz troche czasu obejrzyj sobie całą playlistę
https://www.youtube.com/watch?v=JOmSYHz ... D163BE880A koleś przedstawia w niej historię o tym jak kiedyś był głęboko wierzącym chrześcijaninem, i jego drogę w poszukiwaniu prawdy. Dlaczego to piszę w odniesieniu do Twojego postu? Ponieważ był tam odcinek o tym jak w swoich poszukiwaniach prawdy dowiedział się że chrześcijański bóg prawdopodobnie wywodzi się z politeizmu, stąd to pierwsze przykazanie
