Polski Portal Introwertyków

Niedawno przeczytałam niewielkie opracowanie z serii Tajemnice i Zagadki Przeszłości - książkę pt. "Tajemnicze katedry" Angeli Cerinottii, która odkrywa w dość przystępny sposób symbolikę średniowiecznych /gotyckich/ katedr, ich wnętrz , ornamentów, itp.

Najbardziej lubię fantastykę. Ostatnio zacząłem czytać Trylogię Czarnego Maga i jestem właśnie na części trzeciej. Gorąco polecam ! To całkiem ciekawe połączenie książki fantastycznej i kryminału politycznego. Można powiedzieć że trzonem opowieści jest magia, ale przykryta pod politycznymi związkami i poszukiwaniami i owinięta w płaszcz tajemniczości, więc dla czytelnika zdaje się przewijać tylko w tle fabuły.

Proszę nie używaj czerwonego koloru czcionki (liczą się wszelkie odcienie). Jest on zarezerwowany dla adminów i modów. - I.

Ostatnio czytałem m.in "Bunt Mas", "Symulacja i symulakry" oraz "Jak być leniwym" (cudowna książka polecam!).

Ja ostatnio przeczytałem Marine -Carlos Ruiz Zafón. Dobra książka...tylko kończy się śmiercią jednego z głównych bohaterów ;(. Wczoraj skończyłem Weronika postanawia umrzeć- b. dobre choć nierewelacyjne.

V. Evangelisti - Cherudek
Książka świetna, ale zupełnie od czapy. W konwencji koszmaru sennego - akcja dzieje się w kilku nurtach czasu, a te nurty zaczynają się coraz bardziej splatać. Czyny bohaterów w jednym czasie wywołują reakcje (zazwyczaj cierpienie) tych w innym czasie. Wszystko jest zagmatwane jak kilometr sznurka w kieszeni

Dawno nie czytałem aż tak dziwnej i psychodelicznej książki, ostatni raz chyba było to Złote Jabłko

"F.M" B. Akunina [pseudonim nawiązujący do Bakunina i już robi się ciekawie ]
Osobiście uważam, Akunina za klasyka współczesności i jestem przekonana, że w przyszłości któryś z jego utworów będzie obowiązkową lekturą w szkołach polskich i nie tylko, dlatego więc radzę przeczytać książkę teraz, bo z autopsji wiem, że lektury się " nie czytają" :lol:
Ale poważnie, ja jestem pod niesamowitym wrażeniem, książka generalnie odwołuje się do "Zbrodni i kary" Dostojewskiego, ale jest kryminało-thrillerem [choć w tej kwestii nie powala]. Tak naprawdę fenomenem staje sie w niej intertekstualność, zmusza do myślenia, kombinowania, i daje dzika satysfakcję z możliwości własnej interpretacji [ehhhh więcej takich ksiązek sobie życzyć ].
Dodam, że w F.M. jest podana zagadka, pozostająca bez rozwiązania, może wam się uda [bo przyznam się ze mi nie się nie udało , ale na pewno wrócę jeszcze kiedyś do tej pozycji, i może wtedy..... ]
[aha dodam, że jest to już literatura XXI-wieczna bo napisana w 2006 roku ]
http://katedra.nast.pl/artykul/3475/Akunin-Boris-FM/

A oprócz Akunina polecam:
"Lód" Sorokina thriller o probie stworzenia idealnej rasy[wg mnie pornograficzny, trochę bardzo obrzydliwy ] uznany przez krytykę światową. http://www.twojaksiazka.com.pl/x_C_I__P_423181.html

a dla wielbicieli środkowoeuropejskiego postmodernizmu tworzącego obraz świata przez silnie zakrapiany alkoholem umysł [ choć wątpię, żeby jakiś się tu znalzał :lol: ]
"Kryptonim Pingwin" Krukowa http://czytelnia.onet.pl/0,4582,0,1,nowosci.htm
i
"Dwanaście kręgów" Andruchowycza http://www.iik.pl/recenzje.php/301

Wiem, że dużo napisałam, może i za dużo, ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że książki owe czyta sie niesamowicie szybko :wink:
Dzięki za uwagę i przepraszam, że zakłóciłam ta wspaniałą ciszę panującą w tym temacie

Polecam trzy tomy "Milenium", z introwertyczną bohaterką Lisbet Salander. Czyta się jednym tchem.

Niedawno czytałem "1984". Miałem po tym strasznego doła, ale i tak polecam. Humor mi dopiero wrócił kiedy się zagłębiłem w Świat Dysku (to nie tytuł książki tylko wieloksięgu) Terry'ego Pratchetta .

"Czarne oceany" Jacka Dukaja.
Strasznie ciężko się przebić przez jego styl pisania (szczególnie przez nowe pojęcia), ale warto.
Prawdopodobnie przedstawiona przyszłość. Dzieci są "zamawiane" przez rodziców - coś jak w filmie "Szok przyszłości" i rozwijają się w inkubach, miasta nie rosną wszerz tylko do góry (im wyżej mieszkasz, tym jesteś bogatszy), do tego dochodzą wszczepki implantowane bezpośrednio do mózgu, tłumienie w ludziach emocji ("jeśli się zakochałeś - szybko, dzwoń do psychoterapeuty" jak stwierdził główny bohater ).
Rozpracowano zjawisko telepatii i wyciągnięto bardzo ciekawy wniosek - świadomości wszystkich cywilizacji we wszechświecie mieszają się wzajemnie i dążą do wytworzenia jednej. Nasze myśli i myśli innych zwierząt, a nawet roślin krążą sobie po świecie i oddziałują na siebie - stąd wzięły się podobne wynalazki w tym samym czasie, ale w różnych zakątkach planety i moda chociażby na coca-colę.

Joseph Heller "Paragraf 22" - Książka jest zarówno prześmieszna jak i poważna, w mistrzowski sposób ukazuje bezsens wojny, bohaterowie wpadają w pamięć, a absurd goni absurd. Gorąco polecam.
Andrzej Sapkowski "Żmija" - coś dla lubiących historię, fantastykę i rosyjski sprzęt wojskowy, innych może odepchnąć. W sam raz do poczytania w długie jesienne wieczory.

Jakiś czas temu przerobiłem trylogię "Millenium" Stiega Larssona. Potem na ruszt poszły:
"Germania" - Tacyt
"Edda młodsza" - Snorri Sturluson
"Opowieść o Auðunie z zachodnich fiordów" z serii sag islandzkich

Grzegorz Sobaszek
"Muszę kończyć, umieram"
Polska powieść kryminalna, ale niesamowita, przeczytałam już jakiś czas temu, ale pod wrażeniem jestem do dziś.
Zupełnie inna niż te, które do tej pory czytałam.
Lekkostrawna, szybkoczytająca się, i mimo, że raczej nie zaskakuje, to nie daje spokoju. Natrętna, można by powiedzieć, a może to dlatego, że zbyt wiele cech wspólnych mam z głównym bohaterem - pozbawionym asertywności introwertykiem???
hmmmm.....zastanawiające
Mimo wszystko polecam, choćby ze względu, że to rodzima pozycja.

Na zmianę czytam Pratchetta oraz S. Kinga. Czytam duzo, zdarzało się że mogłem przejść przez 3 książki tygodniowo, i to nie po prostu czytając linijka po linijce, ale wgłębiajac sie w akcje książki. Ostatnio trochę zwolniłem, z dwóch powodów- skończył mi się Pratchett, a Kinga aktualnie żadnego nie posiadam. Lubie czytac wszystkie rodzaje książek, z wyjątkiem historycznych- z niewiadomych przyczyn czytanie o czymś, co się zdarzyło mnie praktycznie odpycha.

Generalnie nie przepadam za kiszeniem się w introwertycznym sosie własnym, nigdy też nie fascynowała mnie jakoś wybitnie kultura japońska, ale polecam literaturę z tego kraju.
Bo to o nas po prostu;)

http://literatour2.wordpress.com/ pisze:Początki kariery Murakamiego odnotowuje się w latach 80-tych, w czasach tzw. pokolenia introwertyków, którzy opisywali życie codzienne z punktu widzenia jednostki uwięzionej w przeróżnych układach społecznych. Nie da się ukryć, że głównymi odbiorcami jego prozy są ludzie podobni jego bohaterom, dla których życie jest rodzajem pułapki, labiryntu bez wyjścia. W świecie słów pisarza znajdują zrozumienie.

Mishima - 'Zimny płomień', Murakami - 'Norwegian Wood', 'Po zmierzchu', tyle ode mnie...
Sama sylwetka Mishimy jest baaaardzo ciekawa.

Obecnie trochę inne klimaty: 'Żołnierze spod Salaminy', Javier Cercas

Witam!
Moim zainteresowanie(głównym)jest czytanie książek szczególnie Stephen King'a.