A propos FB: podobno rekruterzy automatycznie wyrzucają do kosza CV ludzi, którzy nie mają konta na tym portalu (lub jeżeli po prostu go nie znajdą)? Możliwe, że są to pogłoski (wiecie, newsy z netu:P).
Ja mam i udzielam się, ale coraz mniej. Mam bo pozbyłam się Skype'a i gg, a mogę przez fejsa i pogadać na video i na czacie z bliskimi mi ludźmi. Znajomych mam ok. 200 i wielkość ta maleje regularnie, bo tracę z większością kontakt i często mam w nosie co u nich. Moja irytacja czasami sięga apogeum, gdy widzę np.
"Tomek (...) - widzę cię dziś u mnie;*<3" - napisane na tablicy kolegi przez jego koleżankę (jakby nie mogła napisać mu tego w wiadomości prywatnej, tylko jak dziecko musiała pokazać, że się z nim umawia:D),
"Jak irytują mnie ludzie, którzy pamiętają o mich urodzinach tylko wtedy, gdy wyświetli im się to na fb!:(" - zawsze można usunąć datę urodzin i po problemie:P
"Jeeeeeest impreza" - tak, tak super:P, "Znowu melanż, łaaaa" - i znów tak, tak super:P
I ostatnie, które mnie rozwaliło zupełnie. Dziewczyna z którą rozmawiałam RAZ jedyny w życiu zaprosiła mnie na fb. Zastanawiałam się czy ją przyjąć, ale skoro to dziewczyna z uczelni to może jednak przyjmę, bo głupio pomyślałam, że nic mi nie zrobiła przecież i że nie wypada nie odpowiedzieć (wcześniej musiałam się dopytać koleżanek co to za jedna, bo nie kojarzyłam). Przyjęłam. Po kilku dniach widzę wpis na jej tablicy (tu cytat):
"jakie to ku*wa smutne, życzyć komuś wszystkiego najlepszego na FB tylko dlatego że portal społecznościowy "przypomina" o czyichś urodzinach... na dodatek okazuje się, że połowa z "super przyjaciół" nawet nie raczy wysłać smsa za 30 gr (o wykonaniu telefonu nie wspomnę)... część z nich nie ma waszego aktualnego numeru, drugiej części się nie chce XD jakie to przyjemne mieć świadomość że "internet" niszczy relacje międzyludzkie w dobie "posiadania" byle jakich znajomych... każdy idzie na ilość, bo im więcej tym lepiej, choć to działa w sposób "odwrotnie proporcjonalny" do jakości tych naszych cudownych "fejsbukowych friendów", zapytany o 50 osób z listy nie potrafisz wymienić 30 XD z 80% nie utrzymujesz żadnego kontaktu, ale zawsze jest +1 ja pierniczę! buahahah ale mamy bossssskie życie... ale ja mam to w dupie..."
Może i nie trudną się z nią nie zgodzić, ale PRZYPOMINAM: to ona zaprosiła mnie na ten portal, mimo że nie ma mojego nr tel., nie wie kiedy mam urodziny, rozmawiałam z nią raz w życiu i to w większej grupie o tematach uczelnianych, bardzo ogólnych. Sama chciała mieć te "+1", bo po co by mnie zapraszała?:P Ludzie i ich hipokryzja:) Uwielbiam...
