Polski Portal Introwertyków

Każdego. Od rapu przez rock, aż do muzyki klasycznej. W zależności od nastroju.

rap: SŁOŃ, ekipa z 3W, BISZ, donGURALesko, 52 Dębiec, DMX, 2Pac, Cypress Hill, Wu-Tang Clan, NF, Vinnie Paz, Dope D.O.D. etc.
rock, metal: Linkin Park, Red Hot Chili Peppers, Aerosmith, Slipknot, Skillet, Green Day, Skarlett Riot, RAGE OF LIGHT, The Qemists, Crashing Atlas, Halflives, Luxtorpeda, THE UNGUIDED, Korn etc.
pop: Chris De Burgh, Zara Larsson, Kwiat Jabłoni, Shakira, Michael Jackson, Stevie Wonder, Elvis Presley, Beyoncé, Dan Bălan etc.
dubstep, techno, klubowa itp.: The Prodigy, Sylver, Scooter, Zardonic, Figure, Klaas, Feint, VINAI etc.
relaksacyjna, do nauki/pracy: Mr.Kitty, Synthetic Epiphany, Music Lab, Oscuro, Kid Francescoli etc.
klasyczna: Vivaldi, Chopin, Mozart, Beethoven etc.

Obecnie dużo Blunta

Właściwie wszystkiego jeśli mi się spodoba, liczy się kunszt, nie gatunek

Od kiedy pamiętam słucham rapu, trochę smuci, że ta muzyka przez wbijanie się w trendy upada coraz niżej z przekazywanymi wartościami. Przez co zacząłem czasem słuchać rapu innych nacji, którego nie rozumiem ale jestem w stanie poczuć vibe. Dla odskoczni chill phonk lub klimaty bardziej rdzenne wchodzące w klimaty nordyckie czy słowiańskie. Nie słucham na codzień ale szanuje rocka, bluesa czy jazz.

Najczęściej słucham jazz, czasem również muzykę świata, reggae,warszawską muzykę podwórkową, elektroniczną, filmową. Lubię raczej spokojne, refleksyjne klimaty.

Mój last.fm (ktoś tutaj jeszcze z tego korzysta, czy to już relikt przeszłości?) twierdzi, że najczęściej słucham: trip-hop, rock, indie, electronic, alternative, japanese, instrumental, soundtrack, j-rock i chillout, ale w ostatnich miesiącach dołączyły do tej listy: korean, soul, rap, k-pop i odrobina popu. W sumie sporo tego. Ogólnie ujęłabym to tak, że do niektórych utworów i wykonawców jestem niezmiennie bardzo przywiązana i bardzo często ich słucham, ale lubię też poznawać nową muzykę, nawet jeśli kompletnie odstaje od tego, czego słucham na co dzień. Niestety zdarza mi się trafić czasem na taką, przez którą przebrnąć nie jestem w stanie. Na przykład nie umiem przekonać się do większości polskich wykonawców oraz do disco-polo.

Przyznam, że słucham naprawdę różnorodnej muzyki. Ostatnio mam zajawkę na muzykę folkową. Z artystów mainstreamowych to klasycznie: Michael Jackson, Whitney Houston a od 4 lat jestem zakochana w muzyce Beyonce zwłaszcza tej nowszej. Jednak odkąd pamiętam miałam słabość do muzyki hiszpańskojęzycznej, czy to meksykańskie mariachi, czy latynoski pop-rock (Reik), no i oczywiście reggaeton (Karol G).

horror-polo w sam raz na halloween

najczęściej rock, ale ogólnie różną muzykę (z wyjątkiem disco polo)