Irracjonalny pisze:„Wszystkie wieki mogą poświadczyć jak korzystna była dla nas ta bajka o Chrystusie.” - Leon X - papież.
Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, ale jest to zdanie, które temu papieżowi zostało przypisane przez jakiegoś anglikanina, skonfliktowanego z papieżem, w satyrycznej pracy. Równie dobrze mógłbyś próbować udowadniać swoje tezy za pomocą Kubusia Puchatka czy Muminków.
Irracjonalny pisze:Biblia wyraźnie "gryzie się" z kościołem:
"Królestwo Boże jest w nas i wokół nas. Nie w domach z drewna i kamienia. Rozłup kawałek drewna, a będę tam, podnieś głaz, a znajdziesz mnie."
I w jaki sposób to się "gryzie" z Kościołem?
Irracjonalny pisze:Jeden z najczęściej cytowanych:
"Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie."
Ten fragment jest krytyką obłudy i zakłamania, a nie modlenia się w synagogach i innych miejscach publicznych.
Irracjonalny pisze:I:
"Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja, Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą."
Nie wiem, w jaki sposób ten fragment gryzie się z Kościołem. Żaden katolik nie służy obrazom czy rzeźbom. Tu nie chodzi zresztą o dosłownie niewykonywanie żadnej rzeźby czy obrazu (na dowód przeczytaj 2 Krn 3, gdzie jest mowa o umieszczeniu w "Miejscu Najświętszym" dwóch rzeźb cherubów, lub Wj 25,10-22, gdzie jest mowa o tym, jak powinna wyglądać Arka Przymierza - znów rzeźby cherubów, lub Lb 21,5-9, gdzie sam Bóg (!) nakazuje zrobić rzeźbę miedzianego węża, żeby każdy ukąszony, który spojrzy na rzeźbę, mógł zostać uleczony - cóż za bałwochwalstwo Bóg promuje!).
A teraz z innej beczki - jeżeli patrzę się na zdjęcie ukochanej osoby i myślę o chwilach z nią spędzonych i o niej samej, to nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że ja myślę o tym kawałku papieru, że o nim rozmyślam i do niego kieruję myśli. Myślę o osobie, którą zdjęcie przedstawia. Podobnie jest, gdy klękam i modlę się przed jakimkolwiek obrazem czy figurą świętego. Twój cytat zabrania oddawania boskiej czci obrazom i rzeźbom. W Kościele katolickim takiej czci jednak się nie oddaje.
Irracjonalny pisze:Biblia opiera się na zasadzie ubóstwa, kościół nieźle się na niej dorobił. Mimo wszystko powinien być organizacją prospołeczną. Kto to widział, żeby koszta pogrzebu sięgały kilku tysięcy...
Takie opinie może wygłaszać jedynie ktoś, kto nie czytał całej Biblii, tylko fragmenty popierające jego opinię. Jeżeli przeczytałeś powyższe fragmenty Starego Testamentu, które przedstawiłem, to wiesz, jak to wyglądało. Oprócz tego Nowy Testament: j 12,1-11 (w pewnym sensie to Judasz, który oburza się na to, że nie sprzedano drogiego olejku i nie rozdano pieniędzy ubogim, jest patronem "oburzonych na bogactwo Kościoła"

). I żeby była jasność - nie usprawiedliwiam księży, którzy biorą za dużo, tylko wskazuję, że stwierdzenie, iż Kościół powinien się odznaczać ubóstwem, "bo tak wynika z Biblii", jest nadużyciem i nieprawdą.
Irracjonalny pisze:O całunie turyńskim był film, dawno oglądałem więc nie bardzo pamiętam, ale coś mi świta, że naukowo obalono ten "cud". Jeśli nie obalono, to przynajmniej podważono. Tyle pamiętam.
Było jedno takie badanie, w którym określono, że całun powstał chyba w XIII wieku (czy coś koło tego). Problem w tym, że po pierwsze przebadano wtedy materiał, który został do całunu doszyty w średniowieczu, żeby zakryć dziury po wypaleniach, a po drugie - metoda, której użyto, jest bardzo wadliwa. Raz znaleziono na torfowisku w Anglii ciało kobiety i tą metodą wykazano, że ma kilka tysięcy lat, więc wzięto je do muzeum. Potem dopiero okazało się, że kilka lat wcześniej facet zamordował żonę i tam ukrył jej ciało. O tym wszystkim jest mowa w podanym przeze mnie filmiku. Pozostałe badania wszystkie wykazują autentyczność całunu.
Irracjonalny pisze:Ruciński pisze:
No jeżeli uważasz, że kilkunastu dorosłych ludzi dało się bestialsko zamordować za legendy, które sami wymyślili, to gratuluję.
Tego nie napisałem! Dali się zamordować za prawdę, a raczej za to, co uważali za prawdę, za ideały, etc. Śmierć męczeńska w imię wiary w cokolwiek nie dowodzi niczego. Możliwe, że Chrystus był chory psychicznie, ten cały bóg. anioły mogły być jej wynikiem.
Apostołowie nie oddali życia za "wiarę", tylko za to, co widzieli, dotykali i czuli, czyli zmartwychwstałego Chrystusa. Jeden człowiek mógłby mieć przewidzenia, ale dwunastu? W dodatku Chrystus ukazywał się co najmniej dziesięć razy. Poza tym św. Piotr (1 Kor 15,1-11) mówi o tym, że Chrystusa widziało naraz (!) pięciuset ludzi i większość z nich żyje. To byłyby więc najbardziej spektakularne przewidzenia w dziejach ludzkości.
Oczywiście są osoby, które oddają życie za kłamstwo (nie wiedząc, że jest to kłamstwo), ale nie było nigdy tak, by ktoś oddał życie za kłamstwo, wiedząc, że to kłamstwo, albo mając jakieś przesłanki ku temu, że został zmanipulowany lub oszukany albo miał przewidzenia.
Irracjonalny pisze:Przypuszczam, że chodzi o ten fragment, jedyny, który publiczność oklaskała. Poświęcę się i zacytuję:
"Źródło, znaczenie, moralność i cel. Te cztery kwestie muszą zostać wyjaśnione na dwa sposoby. Każda odpowiedź musi korespondować z prawdą albo w sensie doświadczenia empirycznego, albo w sensie procesu logicznego rozumowania. I gdy te cztery odpowiedzi zestawimy razem, muszą być ze sobą spójne. Mamy zatem dwa testy - na spójność i prawdziwość. Gwarantuję wam, że tylko światopogląd judeochrześcijański odpowiada na te pytania w zgodzie z prawdą i posiada wewnętrzną spójność. Podam choć jeden przykład [zmiana tematu, nie będę cytował, poczekam na przykład]: Koran zaprzecza ukrzyżowania i śmierci J. Chrystusa. [...] Wysuwa się więc twierdzenie, które z perspektywy historycznej jest fałszywe. [Przytacza rozmowę z szejkiem] Na koniec podszedł do mnie i powiedział: "[...] myślę, że dla nas i świata islamskiego nadszedł czas, aby przestać pytać czy Jezus zginął, ale by zacząć pytać dlaczego tak się stało." Tyle.
ŻADNEGO KONKRETU.
Tu bardziej chodziło o tego drugiego gościa, który mówił o tym, że nie trzeba dokładnie badać wszystkich religii, żeby móc je odrzucić. Dant3s zadał mi pytanie, czy zapoznałem się z innymi religiami, że twierdzę, iż chrześcijaństwo jest prawdziwe.
A ten pierwszy mówił chociażby o historycznym wydarzeniu, jakim było ukrzyżowanie Chrystusa. Zgadzam się, że bardzo szkoda, że nie rozwinął dokładniej tych czterech kryteriów, które mają służyć wskazaniu, która religia jest prawdziwa. Z tego powodu ten filmik uznałem jedynie jako uzupełnienie, a nie mój główny dowód.