Ja, jeszcze młodym będąc, zamykałem się w muzycznych szufladkach i uważałem się za "metala". Przyszły studia, poszerzyły się horyzonty i przestał absolutnie liczyć się gatunek muzyczny, a klimat i ewentualne katharsis odczuwane podczas obcowania z utworem.
A na mnie osobiście mocno oddziałują na przykład te utwory (elektryka):
http://www.youtube.com/watch?v=6QFwo57WKwg - teledysk potrafi zdezorientować, bardzo eufemistycznie mówiąc (generalnie ryje beret

)
http://www.youtube.com/watch?v=X2-gHbSh2AY - widzę poniekąd siebie w tym facecie, nawet ktoś mi kiedyś powiedział, że po obejrzeniu od razu mu się ze mną skojarzyło
http://www.youtube.com/watch?v=_VEU2qas_-U - kolejny utwór, który mogę zloopować i słuchać bez przerwy cały dzień, a nawet przy nim spać
No i ścieżka dźwiękowa z nowego filmu "Drive", poniżej demo:
http://www.youtube.com/watch?v=A9J4R4KYv-s
Film też jest super, a główny bohater - intro jak się patrzy
