Witam wszystkich użytkowników forum

) Jestem tu nowa i wypadałoby się w takiej sytuacji przedstawić ; )
Mam na imię Monika,mówią na mnie Daunus,Schwarzi,Bigos,Łoniak,mam 17 lat,pochodzę z małej wioski XDD Jestem typowym introwertykiem chociaż mam większe zadatki na melancholika niż flegmatyka ; D Introwertyczka .. taa..ostatnio mam jednak przebłyski ekstrawertyzmu dzięki nowo poznanym znajomym,którzy codziennie mnie gdzieś wyciągają ; ) Ale to mało istotne.
Interesuję się hmm... lubię języki obce,historię (ale tylko 2 wojny światowej),politykę,poezję,muzykę,w wolnym czasie rysuję (tylko postacie komiksowe,i zwierzątka,ludzi bardzo rzadko),piszę opowiadania ,czytam książki i wychodzę od niedawna z przyjaciółmi ; )Typowy humanista ze mnie i romantyk. Taaak... jestem wielką marzycielką,żyję we własnym świecie pełnym mitycznych stworzeń i ideałów,nie wierzę w Boga ale w zjawiska paranormalne oraz sposoby komunikowania się ze światem poza cielesnym owszem,samotnik ze mnie raczej,indywidualista i pesymista. Jestem również osobą nadwrażliwą,nie kryję swoich uczuć (chyba,że sytuacja tego wymaga),często popadam w skrajności zarówno uczuciowe jak i te związane ze światopoglądem. Niestety.. jestem wielką egoistką,skupiam się głównie na swoich problemach i denerwuje mnie jak ktoś wchodzi swoimi buciorami w moje życie .. Pomimo zainteresowań brakuje mi celu w życiu,chciałam iść na tłumacza ale nic z tego-jakoś specjalnie mnie nie bawi ciągłe kucie języka.. chyba,że będę miała inną możliwość nauki ; )
Nieszczęśliwie zakochana też jestem ... w swoim idolu ,od 6 lat i jakoś tak dziwnie mi ciężko z tym -_- Dziwne... miłość niby platoniczna,jednak widzę w swoich pragnieniach mniej egoizmu i więcej poświęcenia niż zakochane szczęśliwie pary,z którymi miałam (nie)przyjemność rozmawiać.
Kocham podróże... ale tylko wtedy,kiedy zwiedzam świat z max 1 osobą taką jak ja,nienawidzę pośpiechu,to tłumaczy moje ciągłe zatrzymywanie się z ciekawości przy wystawach sklepowych np.podczas wycieczek szkolnych ; ) Jestem bardzo uczuciowa ,w życiu kieruję się tylko sercem,nie umiem podejmować decyzji.. Walczę o prawa jednostki,nie popieram ustroju demokratycznego,a przysłowie "jeden za wszystkich,wszyscy za jednego" wprawia mnie o mdłości. Sprzeciwiam się panującym na świecie zasadą,to taki "bunt młodzieńczy" ale nie wiem czy z tego wyrosnę.. Nie potrafię pogodzić się z porządkiem świata i panującymi zasadami jak choćby chodzenie do szkoły i uczenie się czegoś co nam się nie przyda -__- wiem,bachor ze mnie XDD
Wszystko biorę do siebie,jestem też asertywna ale są osoby (nie koniecznie bliskie),które mnie męczą,a ja mimo to nie potrafię być chamska. Wiem,że nie na tym asertywność polega ale w sytuacji kiedy ktoś wam coś wciska na siłę i męczy was codziennie można stracić cierpliwość .. właśnie-to też moja zaleta. Jestem cierpliwa do ludzi i do rzeczy martwych... Jedyne czego nie zniosę to kolejki -___- Honor posiadam , w życiu zrezygnowałam już z wielu przyjemności na rzecz honoru i dumy ^^. Z ludźmi nie potrafię się komunikować .. chyba .. zazwyczaj jestem sobą i walę perfidne teksty co jedni odbierają jako żarty,a drudzy mają mnie pewnie za osobę chorą psychicznie. Nie jestem realistką,nie rozumiem tych ludzi i nie chce zrozumieć... Nie lubię swoich wad. Jestem strasznie zazdrosna o wszystko-pieniądze,miłość,udane życie.. potrafię kochać ale również uczucie nienawiści,które kieruję do Bogu Ducha winnej osobie również nie jest mi obce. Nienawidzę jednego chłopaka,który przychodzi do mnie do domu tak po prostu,nic mi nie zrobił,nawet ze mną nie gadał,a ja robię wszystko żeby go wykończyć

Trudno .. takie życie.. Haters gonna hate. To mnie niszczy-wiem .. moja rodzina uważa,że jestem opętana,i że sieję nienawiść O.o Według mnie to tylko uczucie,zresztą-nie radzę sobie z emocjami ... nie chcę nienawidzić ale muszę bo nie umiem tego w sobie zdusić..
Co jeszcze ... jestem leniwa i długo śpię.. codziennie do 14,a w zimę do 17. Nie lubię pracować ani cokolwiek robić w domu -__- Jestem czarną owcą w rodzinie ,wiecznym nieudacznikiem i pośmiewiskiem-tak ! moja rodzina to ekstrawertycy w dodatku wszyscy ładni,a siostrzeńce popularni w całym mieście. Źle mi się z nimi żyję,często się kłócę ,jestem bita i dręczona na tle psychicznym przez co popadam powoli w alkoholizm,biorę też również inne używki ze znajomymi,którzy też nie potrafią się odnaleźć w życiu. Od pewnego czasu uświadamiam sobie brak sensu w swoim życiu,wszystko mnie nudzi,nie mam ambicji... ledwo co wyszłam z depresji to teraz przeżywam stany pełne melancholizmu ,tęsknoty za czymś i apatii.. Psyche mam zrytą,wiem,gdybym nie miała to nie pisałabym na forum tyle o sobie

Cóż .. taka moja natura ...
Trochę się rozpisałam ale to u mnie normalne ; DD Ogólnie to pozdrawiam wszystkich użytkowników forum,którzy dotrwali do końca

))) Mam nadzieję,że poznam tu dużo ciekawych osób ; )))
Podzieliłam Twoją wypowiedź na akapity. Następnym razem pamiętaj o tym sama. - Inno