Polski Portal Introwertyków

Irracjonalny pisze:

Miszka pisze: Co do dygresji; po co ateiście potwierdzenie na piśmie że nie jest w kościele?

Może chce być ateistą pełną gębą?

Psucie statystyk KK.

Padre pisze: Psucie statystyk KK.

Nie wydaje mi się by to psuło statystyki KK, przynajmniej nie od czasów Benedykta. W liście apostolskim coś tam nabazgrał, że akt apostazji nie umożliwia opuszczenia kościoła. Wynika z tego, że kartoteki apostatów nie zostały usunięte, zatem nadal liczą się do statystyk.

Wszystkie religie jakie znam są ciekawe i uwielbiam o nich czytać.

W ankiecie zaznaczyłem 'moje własne wyobrażenie Boga', ale lubię czytać o religiach i szanuję ludzi wierzących. Uważam, że wszystkie religie tego świata odwołują się do tego samego poczucia duchowości człowieka i w pewnym sensie dają dodatkowy wgląd w ludzką naturę.

Jestem deistą i dziwne, że nie ma tego w ankiecie. Rozumiem że to podchodzi pod własne wyobrażenie, ale jednak powinien być, bo to konkretny nurt. Podobnie agnostycyzm. Co do stosunku do reszty, to szanuję i teistów i ateistów, a same religie z filozoficznego punktu widzenia są ciekawe.

Brakuje agnostyka w ankiecie

Problem religii jest taki, że od małego wpaja się dzieciom, że trzeba wykonać pełno zewnętrznych czynności, aby podobać się Bogu, co w rzeczywistości jest fikcją, bo same uczynki nic nam nie dadzą o czym mówi Biblia. Ostatecznie kończy się to tak, że wydaje nam się, że Bóg jest taki odległy i w zasadzie to zaczynamy wątpić w Jego istnienie. A wystarczy zwrócić się do Niego całym sercem i rozmawiać z Nim jak z przyjacielem. To jest relacja, która jest Mu miła, a nie wykonywanie czegoś, kto Ci ktoś narzuca...

Temat jest bardzo szeroki, ale tak w skrócie mówiąc, to jestem katolikiem. Lubię wiedzieć, w co wierzę i dlaczego. Lubię na ten temat rozmawiać, pisać i czytać.

Dawno temu chodziłem do kościoła, bo tak rodzice kazali. Kiedy trochę podrosłem, przestałem. I po kilku latach takiego oderwania od religii (w Boga niby jakoś wierzyłem, ale nie przekładało się to w żaden sposób na moje życie) trafiłem na blog pewnego antyklerykała, który bardzo ostro wypowiadał się o Kościele i chrześcijaństwie. Nawet wtedy, kiedy byłem dosyć daleko od religii, widziałem, że gościu przesadza i wypisuje głupoty, więc mu opowiedziałem. Wywiązała się dyskusja, w której on często powoływał się na książki tzw. nowych ateistów. Żeby lepiej poznać jego punkt widzenia, przeczytałem nawet Dawkinsa, a potem zacząłem czytać o chrześcijaństwie, żeby móc jakoś sensownie prowadzić dyskusję. Im więcej czytałem, tym bardziej wszystko zaczęło mi się układać w piękną całość. Powoli dochodziłem do przyznania przed sobą, światem i Bogiem, że chrześcijaństwo (katolicyzm) jest prawdziwe.

Można więc powiedzieć, że nawróciłem się dzięki dyskusji z antyklerykałem.

Ruciński pisze:Powoli dochodziłem do przyznania przed sobą, światem i Bogiem, że chrześcijaństwo (katolicyzm) jest prawdziwe.

Dlaczego akurat chrześcijaństwo? https://www.youtube.com/watch?feature=p ... mmskXXetcg

Dant3s pisze:Dlaczego akurat chrześcijaństwo? https://www.youtube.com/watch?feature=p ... mmskXXetcg

Bo chrześcijaństwo jest po prostu prawdziwe. Taki wniosek wyciągnąłem z tego wszystkiego, z czym się zapoznałem.

Ruciński pisze:

Dant3s pisze:Dlaczego akurat chrześcijaństwo? https://www.youtube.com/watch?feature=p ... mmskXXetcg

Bo chrześcijaństwo jest po prostu prawdziwe. Taki wniosek wyciągnąłem z tego wszystkiego, z czym się zapoznałem.

Gdybyś urodził się jako muzułmanin mówiłbyś to samo na temat Islamu.

Dant3s pisze:Ruciński pisze:
Dant3s pisze:
Dlaczego akurat chrześcijaństwo? https://www.youtube.com/watch?feature=p ... mmskXXetcg


Bo chrześcijaństwo jest po prostu prawdziwe. Taki wniosek wyciągnąłem z tego wszystkiego, z czym się zapoznałem.

Gdybyś urodził się jako muzułmanin mówiłbyś to samo na temat Islamu.

Tyle że teraz mam możliwość przeanalizowania sobie powodów, której skłaniają do uznania chrześcijaństwa, i stwierdzić, że są one mocniejsze niż powody skłaniające do innych religii.

A gdybym się urodził w kraju arabskim, byłbym zapewne muzułmaninem. Tylko co z tego? Bo z tego na pewno nie wynika to, że chrześcijaństwo nie jest prawdziwe.

Ruciński pisze: Tyle że teraz mam możliwość przeanalizowania sobie powodów, której skłaniają do uznania chrześcijaństwa, i stwierdzić, że są one mocniejsze niż powody skłaniające do innych religii.

A gdybym się urodził w kraju arabskim, byłbym zapewne muzułmaninem. Tylko co z tego? Bo z tego na pewno nie wynika to, że chrześcijaństwo nie jest prawdziwe.

Z tego wynika to, że wierzyłbyś, że to właśnie islam jest "prawdziwy" a nie chrześcijaństwo, tak jak właśnie to robisz tylko w drugą stronę.

Dant3s pisze:Z tego wynika to, że wierzyłbyś, że to właśnie islam jest "prawdziwy" a nie chrześcijaństwo, tak jak właśnie to robisz tylko w drugą stronę.

Nie, ja teraz nie wierzę, że chrześcijaństwo jest prawdziwe. Ja wiem, że chrześcijaństwo jest prawdziwe, bo przesłanki za tą tezą są dla mnie wystarczające, by uznać chrześcijaństwo za prawdziwe. W islamie musiałbym wierzyć, że islam jest prawdziwy, bo - o ile mi wiadomo - nie ma jakichś specjalnych dowodów na jego prawdziwość. My chrześcijanie mamy za to wiele.

Ruciński pisze:My chrześcijanie mamy za to wiele.

Jakieś przykłady?