Radek pisze:To powiedz jak wrażenia.
Szkoda że aspekty społeczne w MMO są słabe, teraz chyba nawet słabsze niż dawniej. Chciałbym żeby były takie jak w anime

wtedy pewnie bym się wciągnął, ale tego się nie da zrobić.
Cóż... Ostatnio w MMO grałem jakoś w liceum, będzie ze 12 lat temu, więc trochę się odzwyczaiłem od specyfiki takiej gry. No i po drodze trafił się Wiedźmin 3, po którym gry generalnie mi spowszedniały, bo w zestawieniu z tym arcydziełem wydają mi się jakieś takie ubogie. Więc wrażenia mam takie, że z wyrzutami sumienia, ale gram, bo nie mam nic lepszego do roboty

Bywają tam ładne miejscówki i całkiem przyjemnie biega się po Tamriel i zbiera ziółka. A poza tym, to chyba jak w każdym MMO - walka biedna, animacje biedne, questy biedne, fabuły nie zauważyłem, dialogi szczątkowe, ciekawych postaci brak. Jezu, czytam to co piszę i popadam w jeszcze większe samoobrzydzenie

Jedyne co ratuje w moich oczach tę produkcję to crafting, eksploracja i perspektywa zobaczenia
Morrowind na nowo. Może dodam jeszcze na wszelki wypadek, że ja jestem introwertykiem nawet w MMO i unikam jak ognia wszelkich aspektów społecznościowych tych gier. A może tam siedzieć sekret popularności tego tytułu. Ale społeczność mnie odstrasza - wracam z roboty i pykam sobie dwie godzinki dla relaksu, biegając po zaroślach. Nie mam czasu ani chęci na grind, farmienie, raidy, jakieś obowiązki właściwe członkom tamtejszych gildii... Na razie tyle.