Polski Portal Introwertyków

Bóg, który byłby, jak napisałeś: "dobry, miłosierny i sprawiedliwy" powinien mnie w takim razie naprowadzić na "właściwą drogę".

Może Cię naprowadza, tylko Ty znaków nie widzisz, albo nie rozumiesz. Taki suchar kiedyś krążył o gościu co to bardzo wierzący był. No i przyszła jakaś powódź i typ siedzi na dachu domu i każdą pomoc odprawia z kwitkiem mówiąc, że Bóg się o niego zatroszczy. W końcu się wziął i utopił, stanął przed obliczem Pana i z pretensjami, że on całe życie wierzył, dobrze żył, przestrzegał przykazań a Bóg wypiął na wiernego sługę cztery litery. Na to Pan odpowiedział: baranie, kilka razy do ciebie pomoc wysyłałem.

Ale nie sądzisz że jeśli ludziom do bycia dobrym i kierującym się zasadami moralnymi potrzebny jest "kij lub marchewka"(piekło lub niebo) to niezbyt dobrze o nich świadczy?

Większość ludzi przerasta zrozumienie przeciętnego zdania złożonego, więc nie wymagaj od nich rozumienia dobra i zła czy innych rozkminek moralnych. Większość potrzebuje kogoś, kto powie im co jest dobre, a co złe i poprowadzi przez życie za dobre rzeczy nagradzając, a za złe karząc.

Jeśli wiara pomaga człowiekowi być lepszym dla innych to niech sobie wierzy, mnie nie jest do tego potrzebna.

I to jest chyba cała istota wiary.

Demon Hunter pisze: Może Cię naprowadza, tylko Ty znaków nie widzisz, albo nie rozumiesz. Taki suchar kiedyś krążył o gościu co to bardzo wierzący był. No i przyszła jakaś powódź i typ siedzi na dachu domu i każdą pomoc odprawia z kwitkiem mówiąc, że Bóg się o niego zatroszczy. W końcu się wziął i utopił, stanął przed obliczem Pana i z pretensjami, że on całe życie wierzył, dobrze żył, przestrzegał przykazań a Bóg wypiął na wiernego sługę cztery litery. Na to Pan odpowiedział: baranie, kilka razy do ciebie pomoc wysyłałem.

Wiele razy to słyszałem. Skoro nie widzę i nie rozumiem tych wskazówek - niech ześle takie, które pojmę. Samo szukanie "znaków" na siłę zapewne doprowadzi do nadinterpretacji, i wszędzie będę widział "palec boży".

Chciałbym kiedyś odwiedzić świątynie tego "Boga z sucharów" o którym piszesz.

Drimlajner pisze:Chciałbym kiedyś odwiedzić świątynie tego "Boga z sucharów" o którym piszesz.

Masz na myśli niebo? A może kościół? - tu byłem, nie polecam.

Wszyscy bogowie mają jedną cechę wspólną - nie istnieją, podobnie jak nie istnieje życie po życiu.

Irracjonalny pisze:

Demon Hunter pisze: Może Cię naprowadza, tylko Ty znaków nie widzisz, albo nie rozumiesz. Taki suchar kiedyś krążył o gościu co to bardzo wierzący był. No i przyszła jakaś powódź i typ siedzi na dachu domu i każdą pomoc odprawia z kwitkiem mówiąc, że Bóg się o niego zatroszczy. W końcu się wziął i utopił, stanął przed obliczem Pana i z pretensjami, że on całe życie wierzył, dobrze żył, przestrzegał przykazań a Bóg wypiął na wiernego sługę cztery litery. Na to Pan odpowiedział: baranie, kilka razy do ciebie pomoc wysyłałem.

Wiele razy to słyszałem. Skoro nie widzę i nie rozumiem tych wskazówek - niech ześle takie, które pojmę. Samo szukanie "znaków" na siłę zapewne doprowadzi do nadinterpretacji, i wszędzie będę widział "palec boży".

co do nadinterpretacji to masz rację https://www.youtube.com/watch?feature=p ... xobYlQ_rm4

Masz na myśli niebo? A może kościół?

Mam na myśli świątynie poświęconą Bogowi z sucharów. Widziałem już świątynie Allacha, JHWH, Jezusa Chrystusa rożnych rytów oraz Zeusa i Ateny gdy byłem w Grecji ale jeszcze chciałbym zobaczyć dwie inne. Jedną z nich jest świątynia Latającego Potwora Spaghetti a druga Boga z sucharów.

Natomiast chciałbym jeszcze odpowiedzieć na jedno zdanie.

Skoro nie widzę i nie rozumiem tych wskazówek - niech ześle takie, które pojmę.

Bóg zesłał Ci świadectwo wiary, jest nim Pismo Święte. Można kupić w Real'u.

polecam przeczytac Zaklad Pascala, byl raczej madrym gosciem i moze w tym swojej teorii tez sie nie mylil

Papaja pisze:polecam przeczytac Zaklad Pascala, byl raczej madrym gosciem i moze w tym swojej teorii tez sie nie mylil

Zakład Pascala obalono w prosty sposób: Pascal założył, że istnieje tylko jeden konkretny bóg, albo nie istnieje nic. Odnosi się tylko do chrześcijaństwa i ateizmu, a co z pozostałymi bogami z innych religii?

Drimlajner pisze:

No w katolicyźmie Bóg jest dobry , miłosierny i sprawiedliwy...

Cóż, odpowiedzi ChopaLuftmyszy mnie przeraziły ale warto spróbować jeszcze raz. Może czegoś nowego się dowiem ? No dobra. Co rozumiesz poprzez to zdanie "Bóg jest dobry, miłosierny i sprawiedliwy ?". Przytoczysz jakieś przykłady ?

Ogólnie zaskoczyłem mnie tym pytaniem, ale jak napisałem wcześniej że , ja wierze w Boga , a reszte tych świętych w katolicyźmie traktuje powierzchownie. W róznych wiarach są Bogowie, ale w każdej z nich Bóg jest przyosobieniem dobra , wiadomo ma też inne cechy jak to że wymaga , ze czasem kara. Ogólnie słowo Bóg jest traktowane jako coś co czcimy , a przecież wiadomo co się z tym wiąże. No w katoliciźmie można wiele wyczytać z pisma świętego o Bogu , ale czy to prawda to niewiadomo , ale po to jest wiara żeby w uwierzyć.
Co do tych przykładów o miłosierdziu nie chce mi się szukać ,ale Bóg dużo pomagał narodowi wybranemu ,więc są jednak jakieś podstawy dla tezy podstawionej przezemnie

Coldman pisze:Co do tych przykładów o miłosierdziu

Najbardziej oczywistym przykładem jest zesłanie Chrystusa w celu zbawienia ludzi - na tym się przecież cały katolicyzm opiera.

A od czego on nas niby zbawił ? Poza urojonym grzechem pierworodnym ?

Ja to rozumiem jako zbawienie od grzechu ogólnie, nie tylko pierworodnego. Po prostu stworzył możliwość przebywania po śmierci blisko Boga, co jest dla człowieka (wierzącego) pełnią szczęścia, której nie może doświadczyć na ziemi. Właśnie tym się to miłosierdzie objawia, że mamy możliwość jednoczenia się z Bogiem.

Agon

Papaja pisze:polecam przeczytac Zaklad Pascala, byl raczej madrym gosciem i moze w tym swojej teorii tez sie nie mylil


Zakład Pascala obalono w prosty sposób: Pascal założył, że istnieje tylko jeden konkretny bóg, albo nie istnieje nic. Odnosi się tylko do chrześcijaństwa i ateizmu, a co z pozostałymi bogami z innych religii?

ja rozumiem zaklad Pascala w szerszym pojeciu. bog czy Bog, istota wyzsza, allah, bogowie, bostwa czy kto w co tam jeszcze wierzy. cos wyzszego jest ponad swiatem. jest tyle przypadkow na ziemi i we wrzechswiecie ze trudno uwierzyc w az tyle zbiegow okolicznosci,przypadkowych ewolucji itd. jesli ktos zna dzial matematyki prawdopodobienstwa wie o czym pisze

Papaja pisze:ja rozumiem zaklad Pascala w szerszym pojeciu. bog czy Bog, istota wyzsza, allah, bogowie, bostwa czy kto w co tam jeszcze wierzy. cos wyzszego jest ponad swiatem. jest tyle przypadkow na ziemi i we wrzechswiecie ze trudno uwierzyc w az tyle zbiegow okolicznosci,przypadkowych ewolucji itd. jesli ktos zna dzial matematyki prawdopodobienstwa wie o czym pisze

Zakład Pascala tego nie dotyczy. Dotyczy tego, czy warto się założyć w warunkach niepewności, tak jakby to była gra o pewną ustaloną stawkę (co się stanie z ewentualnie istniejącą duszą po śmierci ciała). Pascal rozważył tylko dwa przypadki, a powinny być cztery. Co np. będzie jeśli tak naprawdę istnieje bóg, ale jest on stasznie złośliwy i tak naprawdę za dobro karze a za zło wynagradza?

@Coldman
ja wierze w Boga , a reszte tych świętych w katolicyźmie traktuje powierzchownie.

No. Dokładnie o tym napisałem. Kościół Katolicki w przeważającej części składa się z takich co wybiorą sobie parę punktów a resztę doktryny mają w głębokim poważaniu.

Przypowieść o Onanie który unikał zapłodnienia stosując stosunek przerywany (ergo antykoncepcję), więc JHWH w swej dobroci i miłosierdziu go zgładził, uznajemy jeszcze za doktrynę czy nie ?

W róznych wiarach są Bogowie, ale w każdej z nich Bóg jest przyosobieniem dobra , wiadomo ma też inne cechy jak to że wymaga , ze czasem kara.

Wiem o tym. W papierach stoi że JHWH, Ra, Zeus, Hunab Ku, Bóg z sucharów, Latający Potwór Spaghetti, Budda ale też i Szatan są dobrzy. Dlaczego są dobrzy ktoś się zastanowi ?

Bo tak napisano.

Jak weźmiesz wszelką materię i stworzenie, określisz je przymiotnikiem "dobry", to słowo straci swą moc w opisywaniu różnych zjawisk i nie opisuje dalej już nic konkretnego.

Ogólnie słowo Bóg jest traktowane jako coś co czcimy , a przecież wiadomo co się z tym wiąże.

O właśnie ! O to pytam. Dlaczego czcimy ? Bo tradycja ? Bo to przykazali starsi rodu ?

No w katoliciźmie można wiele wyczytać z pisma świętego o Bogu , ale czy to prawda to niewiadomo , ale po to jest wiara żeby w uwierzyć.

Tak samo w innych pismach dotyczących innych bóstw. Taoizm określa to jasno: myślenie życzeniowe małych człowieczków, ale załóżmy że nie znamy Drogi. Co sprawia że bóg A jest prawdziwszy od boga B, aby nie cofać się bardzo wstecz proponuje odpowiedzieć na przykładzie JHWH/Allach.

Co do tych przykładów o miłosierdziu nie chce mi się szukać ,ale Bóg dużo pomagał narodowi wybranemu ,więc są jednak jakieś podstawy dla tezy podstawionej przezemnie

To co naród "wybrany" osiągnął na przestrzeni wieków wraz z pomocą JHWH inne narody osiągnęły bez problemu bez niej. Jedyną wyjątkową na tle innych narodów sytuacją którą naród "wybrany" osiągnął jest sytuacja w Stefie Gazy i na Zachodnim Brzegu. Well, god works in mysterious ways.

@Cytrynka46
Ja to rozumiem jako zbawienie od grzechu ogólnie, nie tylko pierworodnego. Po prostu stworzył możliwość przebywania po śmierci blisko Boga, co jest dla człowieka (wierzącego) pełnią szczęścia, której nie może doświadczyć na ziemi. Właśnie tym się to miłosierdzie objawia, że mamy możliwość jednoczenia się z Bogiem.

Zaraz, zaraz. Czegoś tu nie rozumiem. Na początku JHWH stwarza Ogród Eden w którym człowiek może przebywać wraz z nim. Potem tworzy na człowieka pułapkę nazywaną Drzewem poznania dobra i zła, człowiek oczywiście w tą pułapkę wpada i zostaje wygnany. Tysiąc lat mija i przychodzi "zbawienie" z rąk Jezusa z Nazaretu po którym człowiek znów może przebywać wraz z bogiem.

To się nie nazywa bóg miłosierny a bóg mściwy.

zaklad Pascala

A moim skromnym zdaniem zakład Pascala powinien zostać rozpisany na wszystkie możliwe bóstwa jakie znamy.