Polski Portal Introwertyków

Szuria women wannabe:



in reality:

-Choroby psychiczne wymyślili ludzie po to aby mieć usprawiedliwienie dla gnębienia przez siebie słabszych. To działa tak samo jak szykanowanie kogoś w szkole bo jest "cichy". To takie samo szufladkowanie jak utożsamianie ludzi z klubami piłkarskimi.
-Hydraulicy odradzają klientom stosowanie kreta tylko dlatego, że zabiera im pracę. Zamiast wzywać hydraulika do przepchania rury wystarczy wlać kreta. Dlatego hydraulicy wymyślili mit o powstawaniu betonu w rurach od kreta.
-Głównym problemem z opieką medyczną jest jej netflixyzacja i model abonamentu, który zawsze jest wrogi konsumentowi. Zamiast płacić za samą wizytę, płacimy z góry abonament (jak za netflix), nawet wtedy, gdy nie potrzebujemy pomocy lekarza, a gdy jej potrzebujemy, to i tak musimy płacić za wizytę. Gdy potrzebujemy np. fryzjera, płacimy za samą wizytę. Wyobrażacie sobie płacić stale abonament za fryzjera na wypadek gdybyśmy któregoś dnia potrzebowali strzyżenia? Nie ma powodu żeby z lekarzem było inaczej.
-Interes państwa jest sprzeczny z interesem obywatela. Państwo okrada i uciska obywateli, a więc w interesie obywateli jest silny obywatel i słabe państwo. Wobec tego opłaca się głosować na tych, którzy swoją polityką osłabiają państwo, jeśli nie ma szans na wybranie tych, którzy to państwo pokojowo rozmontują i sprywatyzują jego elementy.

tonerek pisze: 16 lut 2023, 18:21 Szuria women wannabe:

Prawdziwa perła z wykopu:


Szuria Magnifica czasem ma rację i nie należy jej zwalczać tylko wejść z nią w dyskusję, wysłuchać.
Ten temat być może wyłonił nemezis Szurii Magnifichi, wszak skrajności występują po obu stronach barykady, i zastanawiałem się kto stoi po przeciwnej stronie barykady,
a jest nią Systemowiec.

Bardzo przypadła mi do gustu metafora obszczanego człowieka zamieszczona na poprzedniej stronie.

Systemowiec uważa, że człowiek szcza sam na siebie, wszak człowiek z tego słynie, z oddawania na siebie moczu. Systemowiec nigdy nie przyjmie do wiadomości, że codziennie obszczywany jest przez ten wychwalany i rzekomo mądry system.

System zbiera informacje o człowieku. System kazał Wspaniałemu Chińśkiemu Osiągnięciu, Jabłku, Gwiaździstemu Drzewu podsłuchiwać ludzi i gromadzić o nich informacje. Wszak system nie wie tego co wiedzą pięciolatki, że jak jest ciemno to trzeba zapalić światło, a jak nie można zapalić światła to trzeba kupić żyrandol.
Oto zdradzam nieznane systemowi tajemnice ludzkiego istnienia. Kiedy nie działa żyrandol, trzeba zadzwonić po elektryka.

System zbiera, gromadzi informacje. Informacje składuje w serwerowniach. Serwerownie palą gigawaty energii. Gigawaty energii przekładają się na emisję Co2, emisja Co2 na globalne ocieplenie.
Oto nadchodzi chwalebny dzień kiedy system musi po raz kolejny wstać i zwyciężyć nad problemem który sam stworzył. Niech żyje system, człowiek bez niego siedziałby na drzewie!

---

Czego o życiu mogą nauczyć nas Amisze? Jeśli dobrze zrozumiałem, pierwszy obraz przedstawia Amiszów. Pytanie poważne.

@Drim

Dlatego że szuria czasem ma rację założyłem ten temat. Wykazał to dobitnie covid moim zdaniem (ach gdzie te maseczki ).

Dla mnie opinie szurii mają podobną wartość co opinie przykładowo Korwina - naświetlają temat z trochę innej strony, często mocno przejaskrawionej i niekoniecznie moim zdaniem właściwej.

Nie wiem czego mogą nauczyć nas Amisze - jestem przeciwnikiem religii i zwolennikiem rozwoju technologicznego - więc mnie raczej niczego. No może ewentualnie skłonić do zastanowienia się gdzie się ten rozwój technologiczny może się zatrzymać i czy wszyscy na pewno go potrzebują.

Chciałbym jeszcze dodać że szuria istnieje trochę jako sztuka dla sztuki. Chodzi mi o to że dopóki system daje żreć i w miarę zarobić to trzyma ludzi w ryzach. Nie chcą przyjmować do wiadomości że często korporacje to bezwzględni krwiopijcy a ubóstwiani celebryci to pazerni na kasę hochsztaplerzy. System działa i być może musi tak działać żeby nie doprowadzać do jakiś większych ekscesów i buntów w społeczeństwie. Ludzie szukają "tych dobrych" - a często "ci dobrzy" to właśnie największe szuje pozujące na miłych i dobrotliwych. Biznes jest biznes.
Jak obecny system zbankrutuje, to powstanie na jego gruzach nowy - jeszcze bardziej orwellowski rodem, ale to już dyskusja dla tematu "Wielki reset". Szuria może organizować akcje typu "projekt Klaudiusz" albo punktowo na jakieś tam jednostki ale systemowo niczego nie zmieni. Niektóre kobiety dalej będą zmieniać partnerów jak rękawiczki żeby wybrać najlepszego (być może najlepszego z puli albo dla celu reprodukcji) - bo tak jest zaprogramowany ich zegar biologiczny.
Słowem - mity w społeczeństwie nie upadły i nie upadną. A na gruzach minionych powstaną nowe, Jestem przykładowo dość przekonany że w momencie osobliwości technologicznej religia dużo szybciej zacznie ewaporować niż obecnie. A tu o dziwo w zlaicyzowanej Francji ponoć bardzo popularne są wróżki. System nie upadnie dopóki większości będzie zapewniał ułudę "dbania o jednostkę", "bycia dobrym dla jednostki" i "poczucia ważności jednostki". Ale tak naprawdę widzi ludzi jako statystyczne pionki w grze najsilniejszych.

tonerek pisze: 16 lut 2023, 23:14 ...punktowo na jakieś tam jednostki ale systemowo niczego nie zmieni. Niektóre kobiety dalej będą zmieniać partnerów jak rękawiczki żeby wybrać najlepszego (być może najlepszego z puli albo dla celu reprodukcji) - bo tak jest zaprogramowany ich zegar biologiczny.

Łap ściągę bo po raz n-ty nie chce mi się tego tłumaczyć.

Socjalizm to doktryna polityczno-gospodarcza oparta na publicznym (kolektywnym) posiadaniu środków produkcji, które są objęte kontrolą społeczną.

Systemowy, społeczny, narodowy, państwowy, plemienny, kolektywny, rasowy, wyznaniowy to wszystko synonimy.
Przeciwieństwem jest prywatny.
Kobieta ma pełne prawo wybrać sobie partnera. Brakuje nam tylko tego aby państwo zaczęło interweniować i dobierać kto z kim ma kopulować, chociaż szuria mówi, że to już się dzieje. Mam na myśli nakładanie obciążeń finansowych na jedne grupy społeczne, a wspieranie finansowo i prawnie innych.

tonerek pisze: 16 lut 2023, 23:14 System nie upadnie dopóki większości będzie zapewniał ułudę "dbania o jednostkę", "bycia dobrym dla jednostki" i "poczucia ważności jednostki".

Postulowaną i analizowaną przezemnie metodą jest ucieczka do przodu, ale tego nie dożyjemy.

Powstanie kolonia i ta kolonia wypowie posłuszeństwo. Jeśli stworzy własny system, upadnie. Jeśli odda się pod panowanie jednego człowieka, rozkwitnie.
Nie ma trzeciej drogi.
Pierwszą prawdziwą pozaziemską kolonię będziemy w stanie stworzyć pewnie za 500 lat. Nasza najbliższa perspektywa to ledwo bazy badawczo-wydobywcze, ciekawe do obserwowania i tak, ale to nie ten etap rozwoju cywilizacyjnego.

---

Ostatnio popularna wizja odległej przyszłości zakłada renesans stosunków feudalnych i poddaństwa. Dlaczego? System nie zdołał wyzwolić człowieka?

Żeby nie było wątpliwości: uważam że każdy powinien żyć jak chce, dobierać sobie partnerów jak chce i kopulować też jak chce. I wara temu komukolwiek (w tym szurii) od tego. Dlatego najbliższe są mi obecnie wolnorynkowe poglądy libertariańskie, nienawidzę konserwatyzmu i zamordyzmu.
Oczekuję wobec tego też że tzw. tradycja i presja społeczna odpierdzieli się ode mnie, nie będzie wymagała ślubu, gromadki dzieci itp. Tak, mam w tym swój egoistyczny prywatny interes.
Szuria (ta incelska) moim zdaniem widziałaby najchętniej kobiety jako bogobojne konserwatywki (stąd Amisze), a tzw. czadów (czyli wysoce atrakcyjnych mężczyzn) należy wkomponować w socjalistyczny system monogamicznego rozdzielnictwa. I ta nadzieja że będzie beta uprising - czyli powstanie mężczyzn tzw. zwykłych z którymi kobiety tworzą monogamiczne związki (lub jak pewnie chce szuria pseudomonogamiczne - bo w każdej mogą się rozpaść przez czada) - beta jest zajęta niańczeniem dzieci i ostrym zapierdzielem żeby miała czas myśleć o takich rzeczach. Poza tym uczestniczy w ogólnoświatowym konkursie kto będzie najlepszy i najbogatszy - moderowanym przez kobiety.

Czego o życiu mogą nauczyć nas Amisze?

Piętnastoletni amisz i jego ojciec byli w centrum handlowym.

Byli zdumieni prawie wszystkim, co widzieli, ale szczególnie dwiema błyszczącymi, srebrnymi ścianami, które mogły się rozsuwać, a następnie z powrotem zsuwać.

Chłopiec zapytał: „Co to jest, ojcze?”

Ojciec, który nigdy nie widział windy, odpowiedział: „Synu, nigdy w życiu nie widziałem czegoś takiego, nie wiem, co to jest”.

Podczas gdy chłopiec i jego ojciec patrzyli ze zdumieniem, gruba starsza pani na wózku inwalidzkim podeszła do ruchomych ścian i nacisnęła guzik.

Ściany się otworzyły i dama przetoczyła się między nimi do małego pokoju. Ściany się zamknęły, a chłopiec i jego ojciec patrzyli, jak małe cyfry nad ścianami kolejno zapalają się. Kontynuowali oglądanie, aż doszli do ostatniego numeru. a potem cyfry zaczęły świecić w odwrotnej kolejności.

W końcu ściany ponownie się otworzyły i wyszła z nich wspaniała 24-letnia blondynka. Ojciec, nie spuszczając wzroku z młodej kobiety, powiedział cicho do syna…

„Synu, idź po swoją mamę”.



Ciekawostka - niedawno wykoleił się pociąg w stanie Ohio; w małym miasteczku zwanym, uwaga - Wschodnią Palestyną.

monogamia != konserwatyzm

Wincyj blackpillu, wincyj! Póki admin śpi!

Rok temu zrobiłem screenshoty ciekawych postów w temacie o inwazji na Ukrainę na pewnym rosyjskim forum (rosyjskim odpowiedniku 4chana).
Tłumaczone przez translator wbudowany w przeglądarkę internetową, stąd czasem dziwnie brzmi, ale da się zrozumieć.
Część informacji może jest już nieaktualna, ale nadal niektóre posty mogą dać do myślenia. Zwłaszcza te na temat sankcji dotykających zwykłych ludzi niepopierających Putina.
No ale ktoś powie że dobrze im tak, trzeba było się urodzić w normalnym kraju pod rządami kogoś normalnego, a jak już musieli się urodzić w Rosji, to niech chociaż wyjdą na ulice i obalą Putina.

Screenshoty w spoilerze.

Nie wiem dlaczego zamiast kościołów ku czci tzw. Boga nie ma wielkich i wspaniałych kościołów ku czci Szatana. Bo to przecież Szatan jest motorem postępu, burzy stare struktury i tworzy nowe. Bóg to zastój, w skrajnej wersji ma postać pożałowania godnych wg mnie Amiszy i innych im podobnych. Bóg to wannabe pewnej części ludzkości, a Szatan jest jej prawdziwym obliczem. Dlaczego nie stać w prawdzie a nie karmić się mrzonkami i fantazmatami? Historia ludzkości to ciągłe mieszanie w kotle, a nie śpiewanie godzinek. Marzenia o tzw. sprawiedliwości zawsze obiją się o skały siły woli najsilniejszych i najbardziej przebojowych, jak również najwytrwalszych i najbardziej bezwzględnych - albo po prostu tych którzy chcą zamieszać w kotle i coś zmienić. Jako podpowiada Nietsche. Maluczkim i miłośnikom czarów pozostawia się siedziby kultu, gdzie za kulisami hula pedofilia, chciwość i pazerność.

@tonerek
Przecież w Kościele Katolickim czczą i modlą się do szatana. Wejdź w temat Religia, wiara na naszym forum i zobacz ostatnio poruszany wątek egzorcyzmów.
A normalny człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że korporacjom, w tym korporacjom religijnym, nie zależy na dobru zwykłego człowieka, tylko na dobru korporacji.
Amisze to nie jest korporacja.

- ludzie giną w bojach o nieprawomyślność i moralność a za rogiem czai się państwowy złodziej który zabiera im pieniądze
- światem rządzą bardziej emocje niźli logika
- tak trudno się przyznać że żyjemy w pewnym bardziej różowym (lub nie) filmie, który po prostu się skończy w momencie śmierci
- ludzie poszukują bytu wyższego (tzw. Boga) a właśnie odrzucenie wiary w niego doprowadzi być może do spotkania z nim (przez rozwój technologii)
- zmiana cyklu życia ludzi - w tym m. in. skończenie z tykaniem zegara biologicznego u kobiet - doprowadzi do przewartościowania modelu funkcjonowania społeczeństw
- każdy (albo większość) punktów widzenia da się logicznie uzasadnić, ważna jest skala zjawisk i ich przełożenie na realną rzeczywistość
- nadal funkcjonują tzw. mainstreamie tzw. analitycy którzy nie ponoszą żadnych konsekwencji swoich nietrafnych prognoz. Ludzie najzwyczajniej lubią oglądać tzw, wróżów
- opowiadam się za przysłowiowym szwejkowym umiarkowanym postępem w granicach prawa. Po co się tak bardzo śpieszyć? Z drugiej strony iść za wolno też jest niedobrze.
- dajmy sobie prawo do popełniania błędów. "Errare humanum est, sed in errare perseverare diabolicum"
- zastanawiam się co dokładnie napędza konsumpcjonizm? Na ile jest to skumulowana natura ludzka, na ile zaś jakieś odgórne sterowanie - jak chce szuria - ale obstawiałbym raczej na wykorzystywanie ludzkiej pazerności i gorączki złota w formie delikatnych odgórnych popychanek

tonerek pisze: 19 lut 2023, 11:24 - ludzie giną w bojach o nieprawomyślność i moralność a za rogiem czai się państwowy złodziej który zabiera im pieniądze

Powiem więcej, ludzie giną też w bojach o cudze interesy, sprzeczne z ich własnymi interesami. Ludzie dosłownie giną za mafie które ich okradają.
Ja jestem Polakiem i w moim interesie jest żeby w obecnej wojnie Ukraina walczyła i wygrała, ale gdybym był Ukraińcem, to moja hierarchia preferencji wyglądała by tak (od najlepszego do najgorszego scenariusza)
1. Rosja nigdy nie napada na Ukrainę
2. Rosja napada na Ukrainę, ale widząc, że Ukraina stawia opór, Rosja wycofuje się.
3. Rosja napada na Ukrainę i Ukraina natychmiast poddaje się i nie dochodzi do żadnych zniszczeń.
4. Rosja napada na Ukrainę, Ukraina broni się i wygrywa wojnę ale w wyniku wojny dochodzi do zniszczeń.
5. Rosja napada na Ukrainę, Ukraina broni się ale przegrywa wojnę, w wyniku której doszło do zniszczeń.

Dlaczego? Bo nie robi mi żadnej różnicy, czy będzie mnie okradał zeleński, putin, kaczyński, tusk czy inny scholz. Państwa zazwyczaj nie napadają na inne państwa żeby niszczyć czyjąś własność prywatną i zabijać cywili, tylko żeby przejąć kontrolę nad terenem/mieszkańcami i pobierać od nich podatki w miejscu poprzedniego państwa.
Wobec tego nie interesuje mnie sam polityczny wynik wojny, ale mój prywatny los i los mojej własności. A ta podczas wojny może zostać zniszczona. Tak więc priorytetem dla mnie jest aby w mojej okolicy żadna wojna się nie toczyła, a jeśli ma się toczyć, to niech toczy się jak najkrócej, niezależnie od jej politycznego wyniku. Wolę mieszkać we własnym domu na terenach okupowanych, niż zostać bezdomnym w swojej ojczyźnie.
Co więcej, państwo dokonujące inwazji ma mniejszy interes w niszczeniu życia cywili zaatakowanego państwa, niż państwo broniące się. To państwo broniące się ma w interesie powoływać (i często to robi) cywili i zmuszać ich do walki za interesy państwa. Tak więc jako Ukrainiec, uznałbym w tym momencie państwo ukraińskie za jeszcze gorszego wroga, niż państwo rosyjskie.

tonerek pisze: 19 lut 2023, 11:24 - ludzie poszukują bytu wyższego (tzw. Boga) a właśnie odrzucenie wiary w niego doprowadzi być może do spotkania z nim (przez rozwój technologii)

Zależy co wstawisz w miejsce Boga, bo jeśli szatana, to jego on przeciwny rozwojowi technologii. To Bóg kazał mnożyć się i czynić sobie ziemię poddaną. Tak więc Bóg chce wzrostu populacji, rozwoju technicznego i gospodarczego. Szatan chce czegoś odwrotnego - depopulacji, stawiania planety na pierwszym miejscu, polityki klimatycznej i zero growth. Tak więc zastępując Boga szatanem zatrzymamy rozwój technologii.
Inżynierowie i programiści powinni poświęcać swoje dzieła Bogu jak tech-kapłani. Programowanie i konstruowanie to święte rytuały.
Przypomniał mi się kult Adeptus Mechanicus z Warhammera 40k