Strona 4 z 55

: 17 mar 2008, 18:24
autor: cichy
"Spokojny człowiek" - w pewnym stopniu ten film jest mi bliski, bo główny bohater jest też introwertykiem, który nieustannie ucieka od rzeczywistości, przez co jest na skraju załamania.

"Lars and the real girl" - też o człowieku, który jest zagubiony do tego stopnia, że zaczyna uważać lalkę ludzkich rozmiarów zakupioną w internecie za swoją dziewczynę.

A tak poza tym to jeszcze polecam: "Mała miss", "Wizyta orkiestry", "Juno". Wszystkie te filmy nawiązują do ważnych tematów, przy czym mają fajny, lekki klimat.

: 17 mar 2008, 19:05
autor: diablo
dwa filmy ktore ,ostatnio (w zeszlym roku:)) obejrzalem i bardzo mi spodobaly to Sin City-Miasto grzechu i 300-stu,obydwa na podstawie komiksow Franka Millera.
a,tak z odleglejszej przeszlosci to Pasja Mela Gibsona

: 18 mar 2008, 1:29
autor: underdog
Sin City jest bardzo dobre, 300 trochę mniej, a czytałeś te komiksy ?

: 18 mar 2008, 16:06
autor: diablo
nie, z komiksow to czytalem tylko Ostatniego Mohikanina :)(swoja droga film tez,mi przypadl do gustu)
ale,podoba mi sie sposob w jaki ten Miller opowiada wymyslone przez siebie historie(jesli dobrze pamietam byl rowniez wspolautorem scenariusza do Sin City)
tzn. to ze, jego bohaterowie nie sa tacy jak powinni byc wg.panujacych stereotypow.Ci zli(wypalony,cyniczny policjant,prostytutki,barowy"zabijaka"),nie sa "czarnymi charakterami"a kims z pogranicza zla i dobra,pomimo ze sa kim sa,potrafia byc o wiele bardziej ludzcy i "dobrzy",niz ludzie ktorzy naturalna koleja rzeczy jawia sie nam jako ci "prawi"( policja, burmistrz czy kardynal)
wiadomo film nie odkrywa "ameryki", ale mi odpowiadal klimat czarnobialych
zdjec , i te monologi z "glowy" bohaterow, ktore poznajemy dzieki narratorowi.

: 18 mar 2008, 19:41
autor: underdog
ja przede wszystkim uwielbiam samo miasto Sin City, niesamowity konstrukt, niemal świadoma (i spaczona) istota, która jest obecna na każdym rysunku, zmienia bohaterów, nie ma od niego ucieczki
genialnie to Miller wymyślił, klimat z filmu noir wykorzystany do granic możliwości

: 19 mar 2008, 9:22
autor: grabaż
ostatnio widziałem "efekt motyla 2" - nie ma porównania z pierwszą częścią, 'dwójki' zazwyczaj są gorsze ta była okropna... ale pierwszą część "Efekt Motyla" polecam, świetny film - genialny :)
-
Amores Perros, 21 Gramów, Babel - jakby trylogia Alejandra González Innárritu. (żadnych wybuchów, efektów, laserów i wypasionych bryk, żadnych cukierkowych 'laseczek' i różowych domków z białym plastikowym płotkiem... te filmy są prawdziwe, mało takich dziś :roll:

: 27 mar 2008, 16:59
autor: Piotrek K.
Miał może ktoś do czynienia z kinem Z.F. Skurczu? Produkcje takie jak: "Dżudo Honor 7", "Włókniarz" i "Bulgarski Pościkk"? Niektórzy uważają, że są kretyńskie, ale np. do mnie trafia ich poczucie humoru. Wyczuwam ich drwiny z kiepskich filmów gangsterskich, horrorów albo filmów karate.

: 28 mar 2008, 1:16
autor: Sorrow
Wohooooooooooo :D . Pamiętam Judu Honor :D . To był niesamowicie zabawny filmik pięknie parodiujący Mortal Kombat :D .
Dzięki za link :D .

: 28 mar 2008, 7:02
autor: Cliodne
ja przede wszystkim uwielbiam samo miasto Sin City, niesamowity konstrukt, niemal świadoma (i spaczona) istota, która jest obecna na każdym rysunku, zmienia bohaterów, nie ma od niego ucieczki
genialnie to Miller wymyślił, klimat z filmu noir wykorzystany do granic możliwości
świetny film, konstrukcja niesamowita, polecam

'Wielka cisza' życie w zakonie zamkniętym

: 28 mar 2008, 14:55
autor: trev
American Psycho (pierwsza część). Świetny film ;)

: 28 mar 2008, 21:43
autor: mumintrollet
niezaprzeczalnie "Eastern Promises" z rewelacyjnym-jak-zwykle-bo-takim-trzeba-się-już-urodzić :wink: Mortensenem. a dziś w kinie... "Kroniki Spiderwick" :oops: :oops: ..niestety moja introwertyczna dusza od zawsze wierzyła w elfy i trolle :lol: a tu ich jest pod dostatkiem. :wink:

: 02 kwie 2008, 21:35
autor: Piotrek K.
"Brunet wieczorową porą" - moja ulubiona komedia z czasów PRL. :)

: 12 maja 2008, 22:54
autor: Piotrek K.
Przed oglądnięciem "Za garść dolarów" i "Pewnego razu na dzikim zachodzie" Sergio'a Leone nie myślałem, że jakikolwiek western może wybić się ponad średni poziom. A tu... takie dzieła. Jestem pod wrażeniem tych filmów.

Przypomniało mi się, że ktoś tu był fanem muzyki filmowej. Otóż muzykę do tych filmów pisał Ennio Morricone. W obu filmach muzyka doskonała, zwłaszcza w tym drugim.

: 30 lip 2008, 1:24
autor: iksigrekzet
Wszystkie filmy S.Leone są absolutnie przekozackie i warte obejrzenia. Dla mnie to jest totalna fascynacja i zero nudy.

"Donnie Darko" to natomiast absolutny fenomen. To nie jest film to jest prawdziwe dzieło sztuki XXI wieku. Wielopoziomowość fabuły i powalający klimat kopią konkretnie. Jeden z niewielu filmów które oglądałem bez znudzenia i zaciekawieniem kilka razy.

"Oldboy"- brak słów, audiowizualne dzieło sztuki.

"Bin Jip" jw.

"Święta Góra" - surrealistyczny traktat mistyczny, polecam wszystkim.

Natomiast ktoś się pytał o Nagi Lunch, absolutnie trzeba przeczytać książkę!

: 31 lip 2008, 22:47
autor: eve616
Coś na czasie "Film o pszczołach" :D 8)