Re: Jak się zachowywać by przyciągnąć uwagę dziewczyn?
: 25 sty 2015, 18:58
Właśnie nazwałeś mnie ciotą 
Miejsce spotkań ludzi takich jak Ty!
https://introwertyzm.pl/
Także ten...Fangtasia pisze:jaka kobieta się pierwsza ośmieli? Chyba po alkoholu (...) Wręcz przeciwnie, to ona sama przyleci.
No co także ten, sklejasz sobie słowa, które są 5 km od siebie. A poza tym nie wiesz, że kobiety same sobie przeczą?highwind pisze:Także ten...
A no bo mnie rozbawiła ta potencjalna sprzeczność to sobie skleiłemFangtasia pisze:No co także ten, sklejasz sobie słowa, które są 5 km od siebie.
Wybacz, nie załapałemFangtasia pisze:A tak serio, no to chyba odróżniasz poznawanie się w barze po pijaku a znanie się od dłuższego czasu i kręcenie się wokół siebie/obijanie się o meble?
Oj, podejrzewam, że się znajdzie i taka, która się ośmieli. Nie tylko po używkach. Przy czym nie będzie gorsza od tych liczących na zdobycie. A co do tego, że kobietę trzeba zdobywać to dla mnie powielanie stereotypów i, choć może mam spaczony węch, daje po nosie patriarchalizmem.Fangtasia pisze:Lukas dobrze prawi, jaka kobieta się pierwsza ośmieli? Chyba po alkoholu, jakieś żenujące zachowanie. Kobietę trzeba zdobywać i tyle.
Bałbym się zastosować to w praktyce.Fangtasia pisze:Jak facet będzie udawał że ją olewa (a w zasadzie nie będzie jej olewał, tylko może zastanawiał się co dalej robić) ona przybiegnie sama.
Tak, no generalnie się z tym zgadzam i odradzam pokazywanie tego, że się skacze.Konradek pisze:Zdobywać można, ale trzeba wiedzieć czy ktoś jest warty zachody, a większość kobiet nie jest tego warta, aby się produkować. Prawda jest taka, że kobieta i tak wybierze tego, który jej się spodoba, a tego co będzie skakał jak małpa na gumie wykorzysta, ale na 90% nie zauważy.
Czyli najpierw mężczyzna musi być odważnym na tyle, by zagadać - ale też, broń Boże, nie powinien okazać swojego zainteresowania zbyt mocno (co u każdej kobiety wygląda inaczej), bo się trafi do szufladki dla 'piesków' czy innych małp skaczących na gumie; potem im mniej facet się wydaje zainteresowany, tym szanse na związek wyglądają lepiej.Jak facet będzie udawał że ją olewa (a w zasadzie nie będzie jej olewał, tylko może zastanawiał się co dalej robić) ona przybiegnie sama. Ja tak widzę kobiety i ja tak sama bym się zachowała, przyznam bez bicia.
Może nie od razu na związek, tylko na większe zainteresowanie kobiety. Ale tak, dobrze zrozumiałeś. Ja tak to widzę i wg mnie rzeczywiście tak jest.Racter pisze:Czyli najpierw mężczyzna musi być odważnym na tyle, by zagadać - ale też, broń Boże, nie powinien okazać swojego zainteresowania zbyt mocno (co u każdej kobiety wygląda inaczej), bo się trafi do szufladki dla 'piesków' czy innych małp skaczących na gumie; potem im mniej facet się wydaje zainteresowany, tym szanse na związek wyglądają lepiej.Jak facet będzie udawał że ją olewa (a w zasadzie nie będzie jej olewał, tylko może zastanawiał się co dalej robić) ona przybiegnie sama. Ja tak widzę kobiety i ja tak sama bym się zachowała, przyznam bez bicia.
Dobrze zrozumiałem? ;-)
Tak przy okazji, witam wszystkich
Według mnie poznawanie i rozwijanie znajomości z kobietami powinno być przyjemnością, nie tańcem pingwina po polu minowym. Nie można po prostu być sobą? Kiedy mi na kimś zależy, to staram się pokazać, że mi zależy, a nie zgrywać niedostępnego. Z kolei kiedy kobieta nie wykazuje zainteresowania (czy to aktywnie czy bardziej subtelnie) to dla mnie to oznacza, że nie jest zainteresowana. Prosta zależność, po co tu dokładać do tego jakieś zmienne losowe?co wtedy, kiedy kobieta nie wyczułaby tego, że facet udaje, że ją olewa?
Nigdzie nie napisałam, że nie należy być sobą, oszukiwać system i zgrywać Bonda.Racter pisze:Według mnie poznawanie i rozwijanie znajomości z kobietami powinno być przyjemnością, nie tańcem pingwina po polu minowym. Nie można po prostu być sobą?
Dla mnie kobieta nie jest aż tak prostą istotą i jej zachowanie nie jest zawsze jednoznaczne. Poza tym wydaje mi się, że po prostu wkraczasz na pole związkowe, ja nie mówię o tym jak to jest w związku tylko jak to się dzieje, że kobietę pociąga facet ten a nie inny.Racter pisze:Z kolei kiedy kobieta nie wykazuje zainteresowania (czy to aktywnie czy bardziej subtelnie) to dla mnie to oznacza, że nie jest zainteresowana. Prosta zależność, po co tu dokładać do tego jakieś zmienne losowe?