Ogólnie o Rzeczypospolitej
: 25 maja 2025, 18:11
Miejsce spotkań ludzi takich jak Ty!
https://introwertyzm.pl/
Wyważanie otwartych drzwi. Wszystko czego potrzebujesz, w tym ustrój państwa, masz zamieszczone w moim podpisie.invisible_ink pisze: 29 maja 2025, 16:04 Pomysł na zmianę ustroju napisany z pomocą AI - moje pomysły.
Wyłącznie do dyskusji.
Tak, a jeśli się nie podoba to wówczas - Konstytucja Stanów Zjednoczonych.
Konstytucja 3 maja również zawiera w sobie metodę zmiany przepisów ów konstytucji.invisible_ink pisze: 29 maja 2025, 16:45 Czemu dokumenty z 18-tego wieku mają być podstawą państwa w XXI w.? Choć skoro dokument sprzed 2000 lat ma decydować o in vitro, to mało co mnie dziwi. Konstytucja USA była przynajmniej poprawiana.
Zapobiegając z jednej strony gwałtownym i częstym odmianom konstytucyi narodowej, z drugiej uznając potrzebę wydoskonalenia onej, po doświadczeniu jej skutków, co do pomyślności publicznej porę i czas rewizyi i poprawy konstytucyi, co lat dwadzieścia pięć naznaczamy, chcąc mieć takowy sejm konstytucyjny ekstra-ordynaryjnym, podług osobnego o nim prawa opisu.
Obecny spór stawia pytanie czy aborcja albo in vitro stoją w zgodzie z Konstytucją z 1997 r., niekoniecznie z Biblią. Konkretnie: Art. 38. [Prawo do życia] Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia.invisible_ink pisze: 29 maja 2025, 17:06 Mam na myśli, że są tacy, chętni opierać brak prawa do in vitro, kierując się Biblią.
Jeszcze jak! Pragnieniem wówczas było stworzenie najdoskonalszego aktu prawnego w historii Polski. Stanisław August chciał min. pozostawić po królestwie mocny testament. Życzyłbym sobie aby dzisiejszym przyświecały takie ideały, niestety nie przyświecają.invisible_ink pisze: 29 maja 2025, 17:06 Skoro każda władza tak robi, robiła to również władza która stoi za Konstytucją 3 Maja.
Moja uwaga miała charakter ogólny, poszerzający dyskusję. Nie była wymierzona w ciebie.invisible_ink pisze: 29 maja 2025, 17:06 Tego nie napisałem. Wskaż gdzie napisałem coś faworyzującego określoną partię?
Chrześcijan w kwestii in vitro prawdopodobnie można udobruchać poprzez rozszerzenie przepisów o brak odsprzedaży zamrożonych zarodków, ewentualne kwestie adopcji, limity, doprecyzowanie kwestii dalszych badań. Wypracowano kompromis w kwestii aborcji i nie wiem dlaczego w przypadku in vitro nie mogłoby być podobnie.invisible_ink pisze: 29 maja 2025, 17:36 Ok, o in vitro to była tylko analogia, że Biblia jest starym tekstem, który nie podlegał zmianom wraz z upływem wieków. Podobnie jak stare konstytucje. Nie to jest tematem rozmowy. W ogóle nie chodzi mi o takie budzące kontrowersje tematy w tym wątku.
Stanisław August Poniatowski był bardzo stronniczym królem, bardzo. Miał w głowie tylko reformy, unowocześnianie królestwa, przygotowanie mieszkańców na okres braku królestwa. Być może właśnie zainteresowanie jego osobą uwrażliwiło mnie na istnienie w polityce różnego rodzaju interesów.invisible_ink pisze: 29 maja 2025, 17:36 Jesteś niekonsekwentny, "promując" Stanisława Augusta, a zarzucając innym stronniczość.
Przesadnie skomplikowana struktura i wyszedłbym od pytania po co właściwie nam i Prezydent, i Premier, i Lider Opozycji, i 23 ministerstw, i Gabinet Cieni, i Kolegium Elektorskie, i Sejmiki Wojewódzkie. Nie jesteśmy, co do zasady, przesadnie ludnym i bogatym krajem, i taka struktura mogłaby zostać bez problemu - uproszczona.invisible_ink pisze: 29 maja 2025, 17:36 Ciekawi mnie krytyka/ocena moich pomysłów. Co o nich myślisz?
U nas się strasznie takiej opcji boją, a dla mnie ma to zdecydowanie większy sens niż obecna dwuwładza z prezydentem-przeszkadzajką. Jak ktoś ma być hamulcowym to niech to będzie parlament oraz sądownictwo.Drim pisze: 29 maja 2025, 18:54 Gdybym ja mógł zrobić jedną zmianę na szybko to bez wątpienia złączyłbym urząd Prezydenta i Premiera w jeden, wybierany podczas wyborów powszechnych przez ogół obywateli, odpowiadający za władzę wykonawczą i dobór ministrów, i ministerstw. Tak zwany ustrój prezydencki.
Obecnie mamy 19 ministerstw i ponad 30 ministrów, i tak, niektórzy ministrowie nie mają ministerstw np. minister do spraw polityki senioralnej nie ma dedykowanego ministerstwa, i pewnie łapią się w tym wszystkim tylko osoby zainteresowane przedmiotem, ale to bez znaczenia. Ja proponuję 5 ministerstw z możliwością rozwinięcia do 8.invisible_ink pisze: 29 maja 2025, 20:26 Teraz masz więcej niż 23 ministrów, ja bym wolał ich 16-18 i po jednym wiceministrze, a nie >100 osób w rządzie, jak teraz. To i tak mniej.
Komisję Edukacji rozwijamy do Ministerstwa Edukacji, dalej bez zmian, z Ministerstwa Spraw Zagranicznych wydzielamy również Ministerstwo ds. Unii Europejskiej, i pewnie Ministerstwo Zdrowia byłoby potrzebne, nie mniej jest to 8 ministerstw, nie 19, i nie 23.I-o z [...] prezesa komisyi edukacyjnej, [...]. II-o z pięciu ministrów to jest: ministra policyi, ministra pieczęci, ministra belli, ministra skarbu, ministra pieczęci do spraw zagranicznych.
invisible_ink pisze: 29 maja 2025, 20:26 Sejmiki wojewódzkie masz obecnie. Mamy nawet wojewodę i marszałka województwa. Po co dwa urzędy?
Istnienie województw jest jak najbardziej poddawane krytyce, wiem, że chyba UE wymaga od nas takiego rozwiązania, ale wyłącznie podział na powiaty (choć nieco większe niż obecnie) mógłby sprawnie funkcjonować.
Nie wskazywałem prawa Włoch albo Niemiec za wzór, wskazałem nasze rodzime prawo, zaznaczając, że jeśli się nie podoba, to proszę do prawa będącego inspiracją dla naszego prawa - Konstytucji Stanów Zjednoczonych. A i wydaje mi się, że kolegium elektorskie w Stanach Zjednoczonych działa inaczej, ale doczytam.invisible_ink pisze: 29 maja 2025, 20:26 Chyba nie rozumiesz obecnej konstytucji, bo nie stworzyłem nic ponad: lidera opozycji i kolegium elektorskiego (które jest w USA, Włoszech, Niemczech). Ona jest nie mniej skomplikowana.
Cytat (niedokładny, bo z pamięci). Konstytucja 3 maja jest wzorowana na Konstytucji Stanów Zjednoczonych, ale jest pozbawiona błędów Konstytucji Stanów Zjednoczonych.invisible_ink pisze: 29 maja 2025, 20:26 Premier ma u mnie jasny mandat publiczny. A w Polsce obecnie wyznacza go prezydent i potem mamy np. 2 tygodniowy rząd Morawieckiego, który od razu upadł.
Prezydent ma być po to by ktoś niezależny reprezentował kraj, nie tak, by cała władza była w jednych rękach.
Nie jestem aż takim pesymistą. Następne wybory do Sejmu wygra prawdopodobnie stronnictwo narodowo-konserwatywne, i zmieni sobie konstytucję pod siebie. Nie mówię, że ów zmiany będą mi się podobały, ale widzę taką możliwość na dzień dzisiejszy, a co do Konstytucji 3 maja...invisible_ink pisze: 29 maja 2025, 20:26 Prawda jest jednak prosta, do żadnej poważnej zmiany konstytucji nie dojdzie chyba nigdy. Bo nigdy nie będzie odpowiedniej większości.