Re: 2021, koniec hegemonii Stanów Zjednoczonych?
: 23 maja 2024, 2:06
Chodzi mi o obecną sytuację polityczną. Wiadomo, że USA tak troszkę udaje teraz, ale tak naprawdę jest w pełni za Izraelem, podogadywała się z innymi państwami arabskimi i po co USA Palestyna. Pod tym względem, działania państw Europy stoją do nich w kontrze. Wiem, że na razie za krótki okres aby mówić o trendzie, ale właśnie - taka separacja jest na rękę pewnym wschodnim myślom politycznym. Bo to osłabi generalnie pojęty zachód.Drim pisze: 22 maja 2024, 20:52Nie, dlaczego? Stworzenie państwa arabskiego i żydowskiego na terenie Palestyny to europejski, konkretnie brytyjski, pomysł na rozwiązanie sytuacji w tamtejszym regionie. Pomysł wniesiony do ONZ, który zdaje się USA respektuje. Państwo Arabskie na terenie Palestyny, oczywiście, może ograniczać się w przyszłości tylko i wyłącznie do terenów Zachodniego Brzegu Jordanu.jubei pisze: 22 maja 2024, 19:14 Czy uznawanie Palestyny za Państwo przez europejskie państwa, to nie jest właśnie odrywanie Europy od USA?
Wiem, że Wlk B planowała Państwo Izrael w regionie. Ale czy planowała Państwo dla Palestyny? Skoro tak, to dlaczego od razu do tego nie doprowadzono? Czy to nie są zaniechania już na samym starcie?
Znów, miałem tu na myśli usamodzielnienie się myślowe od USA. Prowadzenie własnej polityki, itp. To by oznaczało również czasem politykę w kontrze USA.Eksport i import? Nie. Europa była, jest i w przyszłości będzie zależna od (transkontynentalnego i transplanetarnego) importu surowców.
Są punkty blokujące, jak do tej pory PIS, a nadal Orban. No i niedawno Słowacja wyszła z cienia. Z jednej strony jedno wielkie terytorium europejskie to duża siła przebicia. Z drugiej oddajemy władzę politykow w centrum, a każdy wie jacy są politycy. Swoich złych polityków mamy w kraju i przynajmniej możemy ich kontrolować. Mam wrażenie, że nawet nikogo nie interesuje co nasi europarlamentarzyści robi, a co dopiero jak by była jakaś scentralizowana władza. Pewnie bez władz państw satelickich. Troche taki koszmarek.Federalizacja UE to wyłącznie koncept. Słyszalny, tak, ale na chwilę obecną robimy niewiele w tym kierunku.
