Polski Portal Introwertyków

Mr Nobody
Świetny film, jeden z nielicznych w których nie przewidziałem zakończenia.
Naprawdę fantastyczny film ukazujący sztukę wyboru człowieka

Me and Earl and the Dying Girl
Wnioskując po opisie może się wydawać, że to kolejny taki sam film dla nastolatków ze śmiertelną chorobą w tle. Jest jednak inaczej, film łamie konwenanse, do tego jest bardzo ładny jeśli chodzi o estetykę. Momentami można śmiechnąć, momentami płaknąć Polecam gorąco, sama nie mogłam się oderwać podczas oglądania.

Godziny

"Historia życia trzech kobiet, z których jedna to żyjąca w czasach współczesnych w Nowym Jorku wydawczyni książek; druga, typowa żona i matka, żyjąca pod koniec lat 40.; trzecia to postać autentyczna - Virginia Woolf, znana pisarka ogarnięta obsesją samobójczą. Trzy różne kobiety, trzy różne epoki. Jest jednak coś, co je połączy, coś, co zmieni ich życie na zawsze."

Dom Hemingway - tanie brytyjskie kino gangsterskie, zabawne dialogi (na poziomie), no i Jude Law - słowem dobra mieszanka na wieczór

"Droga życia"
Całkiem przyjemne kino drogi. Opowiada historię grupy pielgrzymów na Camino Frances. Wbrew pozorom nie jest to film typowo religijny, ma raczej uniwersalny charakter, sporo egzystencjalnych przemyśleń. Sama chciałabym kiedyś wyruszyć w tę drogę :wink:
"Życia się nie wybiera, życie się przeżywa" - mój ulubiony cytat z tego filmu.

Nie wiem, czy już ktoś o nich pisał, ale ja mocno polecam filmy Marsjanin oraz Zjawa. Niby nie moje gatunki, obejrzałam tylko dlatego, że ktoś polecił. Pozytywnie się zaskoczyłam i teraz polecam dalej.

Dead Man's Shoes
Brytyjski film z 2003 roku w reżyserii Shane'a Meadowsa. W roli głównej Paddy Considine. Film z gatunku neo-noir, traktujący o zemście i o tym co może zrobić człowiek, który ponad życie kocha swojego młodszego brata. Bardzo polecam, jeżeli nie zrazi kogoś odrobina przemocy i bardzo okazjonalnych scen seksu. Oprócz tego epicki soundtrack. Wrzucam na zachętę https://www.youtube.com/watch?v=sEUBXFiKVqk

Coś krótkiego, ale i jak pięknego
https://www.facebook.com/whatever/video ... 779318368/

"Nienawistna ósemka"


Najnowszy film Quentina Tarantino. Przede wszystkim (a w zasadzie jedynie) dla fanów reżysera - ci, co po poprzednich jego produkcjach nie są do niego przekonani, mogą sobie spokojnie odpuścić, bo co najwyżej się bardziej zrażą...

Film z kategorii 'pierwszą godzinę trzeba przeżyć' - początki dłużą się niemiłosiernie, a całość trwa prawie 3 godziny. Jednakże po pierwszej godzinie już jest o wiele lepiej, film się rozkręca, wraz z dołączeniem nowych postaci dialogi nabierają kolorytu. Pod względem dialogów Tarantino był w lepszej formie, ale i tak jest więcej niż dobrze, a mistrzowski trolling w wykonaniu Samuela L. Jacksona zapewne szybko zyska status kultowego. Z obsady także na plus wyróżniają się Jennifer Jason Leigh i Walton Goggins (genialny akcent), pozostali niestety troszkę rozczarowują.

Poza dialogami znakiem firmowym u Tarantino jest przerysowana do bólu komiksowa przemoc i tutaj też jej nie brakuje, genialnie budując groteskowy klimat.

Na wyróżnienie zasługuje jeszcze ścieżka dźwiękowa, no ale w końcu to Ennio Morricone. ;)

Ode mnie 7+/10.

"Marzyciel"
Ach... Oczywiście poszedł ryk.

Racter, widziałam ostatnio "Nienawistną..." i bardzo przypadła mi do gustu, Dodam, że to mój pierwszy film QT. Fajnie ta ręka latała.

ainos, widziałam "Still Alice" już jakiś czas temu, ale pamiętam, że bardzo mnie ten film poruszył.

Oglądacie filmy krótkometrażowe? Mam kilka fajnych na podorędziu. :>

Merigold pisze: Oglądacie filmy krótkometrażowe? Mam kilka fajnych na podorędziu. :>

Oglądam! I chętnie dodam do listy do obejrzenia kilka nowych

Ze swojej strony polecam The Maker, Dom z małych kostek i ten

ponuraczek pisze:

Merigold pisze: Oglądacie filmy krótkometrażowe? Mam kilka fajnych na podorędziu. :>

Oglądam! I chętnie dodam do listy do obejrzenia kilka nowych

Ze swojej strony polecam The Maker, Dom z małych kostek i ten

To może założę nowy temacik, żebyśmy tutaj nie nabałaganiły?

Słowo się rzekło, rozgość się, nie zapomnij o popcornie.
viewtopic.php?f=39&t=1986

Jeśli będziecie się nudzić w deszczową pogodę, to polecam udać się do jakiegoś kina studyjnego na jakikolwiek festiwalowy film. Ja dziś byłem na Baranach - islandzkiej opowieści i byłem zadowolony. Film prosty i surowy, momentami smutny jak i zabawny, nie ma może CGI, eksplozji i pościgów, ale miło się go oglądało.
https://www.youtube.com/watch?v=PWVmUVAdi5Y

DEADPOOL. Dużo się o nim mówi ostatnio. Pierwszy chyba w ogóle film o superbohaterze wydany w kategorii wiekowej 18+. I to 18+ powinno być wytłuszczone i większą czcionką - dużo przemocy (nie jakieś tam pif-paf, tylko mózg rozbryzgujący się na ścianie, granie w piłkę odciętymi głowami), seksu (cycki, cipki, dupska i pindole), a przede wszystkim maksymalnie porytego, absurdalnego poczucia humoru, pastiszu, nawiązań do popkultury, łamania czwartej ściany (tytułowy bohater wie że jest postacią z komiksu i robi sobie bekę z aktora, który go odgrywa). Jak na film akcji - wypada w porządku, ale komedia... Dawno nie doświadczyłem takiej beki w kinie. Zwłaszcza te niczego nie świadome lachony (premiera w weekend walentynkowy) krztuszące się od co bardziej pikantniejszych dowcipów. Bezcenne

Też widziałem Deadpoola. Sama historia przedstawiona w filmie jest zabójczo przewidywalna i oklepana, ale główny bohater sam się z tego śmieje ;). Dowcip w moim mniemaniu trochę hit-or-miss, czasami miewałem niezłą bekę (głównie z różnych nawiązań do popkultury, autoironii i humoru sytuacyjnego) a czasami gagi były za bardzo randomowe, albo mało wyszukane, po prostu. Myślę, że polecam przede wszystkim fanom uniwersum Marvela, X-Menów etc., bo nawiązań do tych rzeczy w tym filmie najwięcej. Fajne też są sceny akcji, jeśli ktoś lubi groteskową, krwawą jatkę. :)

Dla mnie 6+/10.