Strona 3 z 8
Re: Motyw przewodni życia
: 17 maja 2011, 9:05
autor: Padre
Akolita pisze:Polejcie mu! Dobrze gada!
Ale nie za dużo od razu, bo się uzależni
Inno pisze:A w miłości? :>
Dopóki nie przerodziła się w obsesję :-P
Re: Motyw przewodni życia
: 17 maja 2011, 16:07
autor: Bellis
iksigrekzet pisze:Nie wiem jak Bellis, ale ja uważam, że można być mocno zaangażowanym w relacje z drugą osobą bez nadmiernej zależności.Tak samo jak można bardzo lubić alkohol czy narkotyki bez uzależniania się.
Dokładnie

oczywiście zależy mi na relacjach z drugą osobą, ale przeżyję jeśli ta znajomość się skończy.
Inno pisze:A w miłości? :>
Tu mnie masz

chyba tylko w tym przypadku nie udało mi się nie uzależnić
Re: Motyw przewodni życia
: 27 maja 2011, 15:34
autor: Nat
Sorrow pisze:Ostatnio się zastanawiam nad kwestią motywu przewodniego w życiu - to znaczy tego, co naprawdę motywuje do działania.
Cholerka, no. Ja chyba żyję bez motywu przewodniego. Myślę, myślę i... nic. Kiedyś miewałam różne creda zmieniające się w miarę rozwoju. A teraz żadnego. I wcale nie czuję, żeby mi to przeszkadzało. Tylko, hm... co mnie w takim razie motywuje do działania? Wychodzi na to, że wyłącznie kaprysy. Tak, to chyba jest to. Obecnie kieruję się w życiu kaprysami. I traktuję je bardzo poważnie.

Re: Motyw przewodni życia
: 28 maja 2011, 19:24
autor: Alien
Najłatwiej mógłbym określić swoje życie słowami: vanitas vanitatum et omnia vanita , i drugie kiedy mam gorsze dni: homo homini lupus est .
Re: Motyw przewodni życia
: 28 maja 2011, 21:07
autor: Ausencia
Alien pisze:Najłatwiej mógłbym określić swoje życie słowami: vanitas vanitatum et omnia vanita , i drugie kiedy mam gorsze dni: homo homini lupus est .
brr, lekko nie masz.
Re: Motyw przewodni życia
: 28 maja 2011, 21:26
autor: MetalMan
Staram się nie narzucać sobie jakichś głupich podniosłych haseł, po kilku miesiącach zaczynam je inaczej interpretować i czuję niesmak, ze kolejny raz dałem sie oszukac

.
Moje myśli są teraz mniej więcej na etapie[pozwolę sobie zacytować

]:
Inno pisze:Motyw przewodni życia?
Sprawiać sobie radość, rozpieszczać się. Kierować się nie tym, co „trzeba” czy „powinno się”, ale tym, co mnie cieszy, co mi daje spełnienie. Samodoskonalić się i rozwijać pod takim kątem i w takim kierunki, jaki mnie interesuje. Nie ograniczać innych i nie dać się ograniczyć.
I trochę tego:
Nat pisze:Cholerka, no. Ja chyba żyję bez motywu przewodniego. Myślę, myślę i... nic. Kiedyś miewałam różne creda zmieniające się w miarę rozwoju. A teraz żadnego. I wcale nie czuję, żeby mi to przeszkadzało. Tylko, hm... co mnie w takim razie motywuje do działania? Wychodzi na to, że wyłącznie kaprysy. Tak, to chyba jest to. Obecnie kieruję się w życiu kaprysami. I traktuję je bardzo poważnie.

O, przypomniało mi się, można podciągnąć to w zasadzie pod jakiś tam motyw ostatnich miesięcy, ale lubię obnażać głupotę. I jeszcze dorzucę zasłyszany[zaczytany] cytat: "Albowiem nie ma nic gorszego, niż głupota poparta ideologią"

Re: Motyw przewodni życia
: 28 maja 2011, 21:51
autor: Alien
A kto powiedział, że życie ma być tylko lekkie i przyjemne?
Re: Motyw przewodni życia
: 29 maja 2011, 14:45
autor: sam1984
Alien pisze:Najłatwiej mógłbym określić swoje życie słowami: vanitas vanitatum et omnia vanita , i drugie kiedy mam gorsze dni: homo homini lupus est .
To ja dodam jeszcze moje ulubione:
Bellum omnium contra omnes
:wink:
Re: Motyw przewodni życia
: 29 maja 2011, 16:07
autor: Ausencia
Alien pisze:A kto powiedział, że życie ma być tylko lekkie i przyjemne?
prawdopodobnie wróg tego, który twierdzi, że ma nie byc.
Nemo sine crimine vivit...

Re: Motyw przewodni życia
: 29 maja 2011, 16:09
autor: Alien
Ciekawa sentencja.
Re: Motyw przewodni życia
: 29 maja 2011, 16:18
autor: MetalMan
quidquid Latine dictum sit, altum videtur
I owym akcentem zakończmy ten offtop.
- Inno
Re: Motyw przewodni życia
: 09 wrz 2011, 21:45
autor: Fist
Motyw przewodni przyjęty przeze mnie, w słowach Davida Draimana:
"Czuj się potężny, czuj się niepokonany, czuj się niezniszczalny.
Wierz w coś, zamiast wierzyć w nic.
Roznieś chorobę, zainfekuj świat."
Inspirujące...
I podpowiem, bo wiele osób ma z tym problem: ostatnia linijka NIE oznacza chęci zniszczenia wszystkiego, wręcz przeciwnie. Chodzi o ideały.
Re: Motyw przewodni życia
: 14 lis 2011, 15:45
autor: Piorun23
Now I'm scared, when I seem to forget how sounds become words or sentences ...
No, I don't speak anymore...
and what could I say, since no-one is there and there is nothing to say ...
So, I prefer to lie in darkest silence alone ...
listening to the lack of light, or sound,
or someone to talk to, for something to share ...
but there is no hope and no-one is there.
No, no, no ...- not one living soul
and there is nothing left to say...
in darkness I lie all alone by myself,
sleeping most of the time to endure the pain.
Lejtmotyw mojego życia...
Re: Motyw przewodni życia
: 26 gru 2011, 14:59
autor: Meggiee555
Ciągle mam inny pomysł na życie, zaczynam go wypełniać, potem rezygnuję i znowu zmienam na inny. Chyba dlatego jestem taka pogubiona w życiu.
Re: Motyw przewodni życia
: 26 gru 2011, 21:16
autor: SardonicAlly
Kiedyś, przechodząc koło wiejskiego sklepu z wszelkim możliwym tanim alkoholem, usłyszałam taki urywek rozmowy: "Po cholerę ty, k****, w ogóle, chłopie, żyjesz? -A co, mam, k****, umierać już? Umierać jest nieprzyjemnie!"
Jeśli już by się doszukiwać motywu przewodniego w moim życiu - jest właśnie taki. Umierać jest nieprzyjemnie.
Hmm, może i niezbyt to poważne, i brzmi nieefektownie, ale żyję sobie dość bezrefleksyjnie. Nie mam już planów, wyznaczonej ścieżki kariery, pomysłów na życie. Płynę z prądem, i, całkiem jak ryba, patrzę na boki, obserwując życie wokół mnie. Nie patrzę przed siebie, bo i nie ma czego tam wypatrywać. Nie biorę życia na serio, raczej przyglądam mu się z lekkim rozbawieniem i rezygnacją, co większość ludzi, nie wiedzieć czemu, bierze za szyderczy uśmiech.