Strona 3 z 3
Re: Gorączka Sylwestrowej Nocy
: 31 gru 2009, 21:38
autor: Kaziol
A ja sobie sącze winko i robie notatki przydatne w ciągu najbliższych 6 miesięcy życia

Re: Gorączka Sylwestrowej Nocy
: 31 gru 2009, 22:43
autor: Kamil
A mi w sumie po części brakuje jakiegoś towarzystwa w tą noc... Oczywiście towarzystwa .... zaufanego i sprawdzonego..
Rok temu jakoś się udało hmm "załapać"... a teraz jakoś.. się wahałem zapytać takowych znajomych.
Re: Gorączka Sylwestrowej Nocy
: 01 sty 2010, 10:37
autor: sonix
Ja się bawiłem u kumpla, mimo, że oprócz niego znałem może jedną osobę ale i tak było fajnie

I nie wiem czemu ale w Nowy Rok wstałem wcześniej z łóżka niż przez całe śwęta, hmmmm...
Re: Gorączka Sylwestrowej Nocy
: 01 sty 2010, 10:50
autor: MetalMan
Ja pojechałem z kolegą na wyciąg, przynajmniej nie trzeba było z nikim rozmawiać

.
Re: Gorączka Sylwestrowej Nocy
: 01 sty 2010, 20:09
autor: ememems
Ja zrobiłam sobie maraton z "Grey's anatomy" przed kompem, nie przejmując się nikim i niczym.

Re: Gorączka Sylwestrowej Nocy
: 02 sty 2010, 17:00
autor: korsarz
Standardowo, w domu, z najbliższą rodziną

. W tym roku poleciała muzyka Jarre'a (album "Waiting for Cousteau" konkretnie) na przemian z Einsturzende Neubauten

. Dużo dobrego żarcia

. Potem było podziwianie fajerwerków z okna (coraz bardziej się wyrabiają

). Po tym wszystkim poleciał film "
Interstella 5555", trochę muzyki ze starej kasety z Oldfieldem i spać...
Re: Gorączka Sylwestrowej Nocy
: 09 sty 2010, 23:39
autor: Akolita
Nic, kurde, nie pamiętam... -__- Przyjaciółka odsłoniła przede mną kilka faktów z sylwestrowej nocy ale nie wiem, czy mam jej wierzyć. Rzecz brzmi nieprawdopodobnie a ja nic a nic nie kojarzę.
