Polski Portal Introwertyków

.

fistful pisze:ale w każdym bądź razie na pewno tam gdzie są duże pieniądze i możliwość zrobienia kariery, by móc później rozwijać swoje życiowe pasje.[...]
IMHO co innego praca a co innego hobby dlatego przede wszystkim zamierzam iść tam gdzie pieniądze.

Tylko żeby robienie pieniędzy nie zabrało Ci czasu przeznacznego uprzednio na pasje. ;>

underdog pisze:Arabistyka to jeszcze... ale np. teatrologia, kulturoznawstwo czy filozofia? Nie łączy się to chyba z żadnym konkretnym zawodem, tylko z "funkcjonowaniem w kulturze", a taka perspektywa dotyczy tylko małego procenta najlepszych absolwentów. Są to bardzo fajne kierunki (sam jestem na czymś takim - mój drugi kierunek), ale dobrze by było, gdyby ich studenci mieli czasem trochę więcej wyobraźni i potrafili w miarę określić ramy dla swojej przyszłości, a nie że jakoś to będzie.

Ale to i prestiżowe kierunki nie gwarantują zatrudnienia... a taka np filozofia, słyszałem, że niektóre firmy lubią takowych zatrudniać na stanowiska kierownicze, ot osoba która studiów takich nie przebimbała będzie potrafiła rozwiązywać problemy, i to tak jak nie uczono na zarządzaniu i tym podobnych kierunkach.. Po za tym można pisać książki, pracować na uniwerku.. na każdy kierunek trzeba iść już z jakimś zamysłem...
Swoją drogą popatrzmy na Palikota, z wykształcenia filozof, niegdyś biznesmen, do polityki nie szedł aby się "nachapać", do tej pory chyba nawet nie brał diet.. I cóż, kontrowersje regularnie i z takim samym głośnym echem trza umieć wzbudzać, gdyby nie umiał, to by się już znudził wszystkim mediom i politykom..
Dalej popatrzmy na obraz absolwenta filozofii w hmm filmach, w "Pieniądze to nie wszystko" jak i "Rodzinie Zastępczej plus" mamy filozofów, w(, w "pieniądzach" jest to głw bohater, w "Rodzinie" jest to ten mąż majki), co by nie bło obaj zaradni, przedsiębiorczy...

.

Jeśli mogę jeszcze coś od siebie w tym temacie dodać, to chciałabym zaproponować kierunek niezwykle ciekawy (wg mnie) bo łączący w sobie naukę o mózgu ludzkim z nauką o sztucznej inteligencji, taka neuropsychologia + informatyka w skrócie coś dla niezdecydowanych i błądzących miedzy kierunkiem humanistycznym a ścisłym.
Kierunek ów zwie się KOGNITYWISTYKA. Dla bardziej zainteresowanych
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kognitywistyka
http://www.kognitywistyka.net/kognitywistyka.html

Piszę o tym bo kierunek godzien uwagi a jakoś mało rozreklamowany
Nabór m.in. w poznaniu na UAM
http://www.psychologia.amu.edu.pl/

Ta, kognitywistyka ciekawa

hiksa pisze:Jeśli mogę jeszcze coś od siebie w tym temacie dodać, to chciałabym zaproponować kierunek niezwykle ciekawy (wg mnie) bo łączący w sobie naukę o mózgu ludzkim z nauką o sztucznej inteligencji, taka neuropsychologia + informatyka w skrócie coś dla niezdecydowanych i błądzących miedzy kierunkiem humanistycznym a ścisłym.
Kierunek ów zwie się KOGNITYWISTYKA. Dla bardziej zainteresowanych
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kognitywistyka
http://www.kognitywistyka.net/kognitywistyka.html

Piszę o tym bo kierunek godzien uwagi a jakoś mało rozreklamowany
Nabór m.in. w poznaniu na UAM
http://www.psychologia.amu.edu.pl/

Myślę, że "polecanie" tutaj konkretnych kierunków to nonsens, ponoć introwertycy mają wąski obszar zainteresowań, więc ... każdy kierunek trzeba czuć, ile introwertyków tyle może być kierunków..

Ja osobiście kocham i studiuję historię, mam wstępne plany co dalej, a na historię wiedziałem, że pójdę już pod koniec gimnazjum..

Cóż, jeśli się uda to będę naukowcem(historia to też nauką, którą się cały czas bada!) na Uniwerku.. trochę pobuszować w bibliotece trochę w archiwach...
Ewentualnie mogę być archiwistą(kończąc historię będę mieć na archiwistę papiery)... a to cóż, obecnie zapotrzebowanie na archiwistów rośnie (bo archiwizuje się wszystko)... hmmm być archiwistą w Orlenie, to i dochody były by przyjemne..

Swoją drogą, archiwista to pod względem spokoju świetna praca dla intro... ale to oczywiście musi być zgodne jeszcze z zainteresowaniami..

Cóż.. wracając do wątku trochę wcześniejszego - po każdym kierunku jeśli się jest w nim dobry, będzie się miało dobrą pracę...

hiksa pisze:Jeśli mogę jeszcze coś od siebie w tym temacie dodać, to chciałabym zaproponować kierunek niezwykle ciekawy (wg mnie) bo łączący w sobie naukę o mózgu ludzkim z nauką o sztucznej inteligencji, taka neuropsychologia + informatyka w skrócie coś dla niezdecydowanych i błądzących miedzy kierunkiem humanistycznym a ścisłym.
Kierunek ów zwie się KOGNITYWISTYKA. Dla bardziej zainteresowanych
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kognitywistyka
http://www.kognitywistyka.net/kognitywistyka.html

Piszę o tym bo kierunek godzien uwagi a jakoś mało rozreklamowany
Nabór m.in. w poznaniu na UAM
http://www.psychologia.amu.edu.pl/

O proszę, moje próby stworzenia myślącego programu mają nawet nazwę . Ale pracy po kognitywistyce to ja raczej nie znajdę.

Ja się boję, że na studiach psychologicznych, mówiąc może zbyt mocno, spiorą mi mózg. Nie chcę się stać osobą, która wszystko, każde zachowanie będzie potrafiła zawrzeć w jakimś schemacie, definicji jakiegoś zaburzenia. Nie wydaje mi się, bym był jakimś geniuszem, który ma większe pojęcie o świecie, zrozumienie czy mądrość, by odpowiednio wszystko analizować i wiedzieć, co odrzucić z tego, co będą nam wtłaczać do głów. Bo na pewno nie wszystko będzie prawdą, i na pewno potrzebny jest dystans, by nie wyrobili we mnie masy błędnych, schematycznych poglądów o rzeczywistości.



Tak przy okazji znalazłem świetny blog o poszukiwaniu tego, co się lubi, o studiach, masa komentarzy, doświadczeń: http://alexba.eu/

Witam , co myślicie o kierunku zarządzanie, czy introwertyk jest w stanie go "ogarnąć"?

Z moich obserwacji wynika, że weta to kierunek zdominowany przez introwertyków.
Jeśli ktoś lubi rozmawiać o najprzeróżniejszych rodzajach śmierci, lubi się uczyć od rana do nocy, nie lubi spać i ma mocną głowę do picia - będzie się czuł jak w domu

knedel pisze:Witam , co myślicie o kierunku zarządzanie, czy introwertyk jest w stanie go "ogarnąć"?

My, introwertycy (przynajmniej Ja), nie lubimy robicz rzeczy 'bez sensu'. Tak wiec bez sensu bylo by Ci isc na kierunek ktory Cie nie interesuje. Jesli jednak lubisz ten temat i masz do niego pasje, to bycie intro/ekstra nie powinno miec z tym nic wspolnego.

Po prostu rob swoje

knedel pisze:Witam , co myślicie o kierunku zarządzanie, czy introwertyk jest w stanie go "ogarnąć"?

Może lepiej to przemyśleć. O ile Cię to cholernie nie interesuje i nie jest to Twoją pasją to weź pod uwagę, że jest to od kilku lat najbardziej oblegany kierunek w Polsce i pracy nie będzie Ci łatwo znaleźć, a na pewno dobrej pracy.

Temat o studiach, jak mogłem go przegapić

Co do "sporu" kierunki ścisłe-humanistyczne, myślę, że nie można ich tak prosto podzielić. W jednych i drugich można znaleźć takie, po których dobrze płatna praca czeka już na 4-5 roku. Z humanistycznych niezłym wyborem są studia językowe, najlepiej jakieś egzotyczne. Ze ścisłych wiadomo: po matematyce i fizyce zawsze się coś znajdzie, poza nimi w sumie każdy kierunek jest dobry, o ile zna się angielski/niemiecki/francuski i ma odwagę do wyjazdu za granicę

Sam miałem duży dylemat, od gimnazjum myślałem o historii na UJ. Z drugiej strony coś ciągnęło mnie na studia mechaniczno/informatyczne. I tutaj[mam nadzieje], znalazłem złoty środek: najpierw studia techniczne, znalezienie dobrej pracy, potem poświęcenie się hobby, jakim jest historia. Mam nadzieje, że się uda.

A co do automatyki, studia bardzo ciekawe, dość ciezkie. Ale dla intro jak znalazł: świetna atmosfera, nie wiem jak na innych studiach ścisłych, ale tutaj zawsze można porozmawiać o czymś interesującym, nie szukając tematów dla zabicia czasu. Pół roku za mną i nie zdarzyło się chyba, żebym był zmęczony bezsensowną rozmową o pogodzie. No i zawsze można znaleźć jakąś pracę niewymagającą częstego kontaktu z innymi człowiekami ^^

Ktoś pisał o zarządzaniu: jak dla mnie zarządzanie to dobry wybór na drugi kierunek, dla osób, które mają zamiar otworzyć firmę/pracować w dużej korporacji. Bo nie bardzo chce mi się wierzyć, że 20-kilkuletni magistrzy są zatrudniani na stanowiska kierownicze

Jestem na Etnologii. Dla mnie Bomba, ale Wam nie polecam. Na ćwiczeniach terenowych musimy ( i chcemy oczywiście ) duuuuuużo rozmawiać z ludźmi, zaczepiać ich na ulicy. Jak teraz byłam w Krynicy to już nawet nie pamiętam ile osób na ulicy zagaiłam z pytaniami o wskazówki. Do tego dochodzą wywiady (najkrótsze z 45 minut), gdzie trzeba dokładnie wsłuchać się w to, co informator/narrator ma do powiedzenia. Często są to tematy prywatne.
I kontakty z wykładowcami są trochę luźniejsze, otwarte. Jeden Pan doktor mówi do nas po imieniu (tylko czasami "bawi się" w zwracaniu się do nas "Pan/i" ). Często nas zaczepia przed zajęciami i gadamy o wszystkim i o niczym

Jakby ktoś z Was się zetknął z taką nazwą a nie wiedziałby, o co chodzi na tym kierunku, to ostrzegam. Chyba,że są osoby bardzo zdeterminowane, to wtedy jak najbardziej zachęcam (Doktor mi powiedział, że ekstrawertykom jest łatwiej na tym kierunku, co nie znaczy, że intro mają zakaz wstępu). Moja koleżanka jest raczej cicha i nie odzywa się jakoś bardzo na forum roku, a jest z nami. I bardzo dobrze !