Strona 3 z 14

Re: Herbata, kawa...

: 17 paź 2010, 22:28
autor: Piorun23
Mówią ze odpowiednia doza cukru zabije smak najgorszej toksyny :mrgreen:

Tylko po co te torebki wrzucać? Taniej było by zalać wrzątkiem kurz zza szafy i dodać cukru :lol: Efekt ten sam, a jaka oszczędność :mrgreen:

Re: Herbata, kawa...

: 17 paź 2010, 22:30
autor: iksigrekzet
Jat pisze:Co prawda wielkim herbaciarzem nie jestem, ale jeszcze nie spotkałem się z pozytywną opinią o Sadze. Wszyscy zawsze zgodnie rzucali błotem. :wink:
Dlatego ja sagę pijam tylko z grzeczności w gościach :)

Re: Herbata, kawa...

: 27 lis 2010, 1:24
autor: śnieżka
Zielona sypana, niesłodzona...
No cóż, ciężko być oryginalnym na tym forum...
Czarna herbata i pitna czekolada również mile widziane.

Sagi i innych Minutek unikam.

Re: Herbata, kawa...

: 28 lis 2010, 18:07
autor: Cieniu
Kawy w jakiejkolwiek postaci - nienawidzę, i to dosłownie.

Herbata? Podobnie jak koleżanka wyżej, z tą różnica, że zielona i tylko zielona, niesłodzona oczywiście... Cukier (jak i sól) odstawiłem permanentnie.

Re: Herbata, kawa...

: 28 lis 2010, 21:11
autor: higsa
Cieniu pisze:Cukier (jak i sól) odstawiłem permanentnie.
Czyli może jest coś faktycznie na rzeczy z Tą introwertyczną fizjologią :?:
Bo szczerze mówiąc, nie spotkałam jeszcze ekstrawertyka gotowego na takie "poświęcenie".
A wręcz przeciwnie, takie odchyły nazywają u innych zaburzeniem psychicznym zwanym ortoreksją.
No bo w końcu, sól, cukier i białe pieczywo to trzy białe śmierci :wink:

Re: Herbata, kawa...

: 28 lis 2010, 21:38
autor: MetalMan
hiksa pisze:
Cieniu pisze:Cukier (jak i sól) odstawiłem permanentnie.
Czyli może jest coś faktycznie na rzeczy z Tą introwertyczną fizjologią :?:
Bo szczerze mówiąc, nie spotkałam jeszcze ekstrawertyka gotowego na takie "poświęcenie".
A wręcz przeciwnie, takie odchyły nazywają u innych zaburzeniem psychicznym zwanym ortoreksją.
No bo w końcu, sól, cukier i białe pieczywo to trzy białe śmierci :wink:
W takim razie jestem chyba intro pozerem, bo moje plebejskie podniebienie zniesie wszystko począwszy od soli konczac na czarnej herbacie :wink:
Ja tam nie zamierzam zyc dlugo, wiec "trucie" sie sola cukrem itd nie jest dla mnie problemem :roll:
[Swoja droga, nie ma to jak komunizm, z jednym SŁUSZNYM gatunkiem herbaty dla wszystkich, nie sadzi panna? :wink: ]

Re: Herbata, kawa...

: 28 lis 2010, 21:55
autor: nikya
MetalMan pisze:W takim razie jestem chyba intro pozerem, bo moje plebejskie podniebienie zniesie wszystko począwszy od soli konczac na czarnej herbacie :wink:
Podpisuję się ;). Pijam czarną herbatę w torebkach (choć może nie sagę, wolę mocniejsze; zieloną też pijam) i słodzę sporo, szczególnie kawę ;).

Re: Herbata, kawa...

: 29 lis 2010, 2:10
autor: Cieniu
hiksa pisze:Czyli może jest coś faktycznie na rzeczy z Tą introwertyczną fizjologią :?:
Bo szczerze mówiąc, nie spotkałam jeszcze ekstrawertyka gotowego na takie "poświęcenie".
A wręcz przeciwnie, takie odchyły nazywają u innych zaburzeniem psychicznym zwanym ortoreksją.
No bo w końcu, sól, cukier i białe pieczywo to trzy białe śmierci :wink:
Hmm, impuls do odstawienia tych luksusów powodowany raczej był chwilą aniżeli dumaniem nad możliwymi "za" i "przeciw". W czerwcu minął już rok od tego wydarzenia.

Wszystko jest dla ludzi, nie wszystko jednak jest dobre. Moją słabością zaś jest... białe pieczywo :D

Re: Herbata, kawa...

: 30 lis 2010, 20:52
autor: Senyan
Ja pijam Earl Greya(tylko), może czasem Lipton. Zielona herbata jakoś mnie nie przekonuje, raz spróbowałem herbaty z piołunu (Bylica Piołun), najgorsze paskudztwo jakie może być. Kawę raz na ruski rok, znaczy kiedy muszę, ale tylko nie słodzoną.

Re: Herbata, kawa...

: 22 sty 2011, 17:29
autor: maadmaax123
Czarna mocna (jedna torebka = jedna herbata), dobrze posłodzona.

Re: Herbata, kawa...

: 22 sty 2011, 18:09
autor: awake
kawy nie pijam, ponieważ źle na mnie działa. czasami się skuszę ale wtedy wiem, że grzeszę.
herbatę lubię bardzo ale tutaj jestem wybredna. wolę nie pić niż miałabym wypić Sagę. stawiam na lipton lub coś angielskiego pochodzenia. owocowe herbaty to tylko te niemieckie.

Re: Herbata, kawa...

: 22 sty 2011, 20:16
autor: Akolita
Ja tam każdą Sagę, Minutkę i inny produkt ze Stonki wypiję bez problemu.
Oczywiście, jak mnie poczęstują gunpowderem to wypiję z przyjemnością, ale mnie osobiście stać tylko na Sagi i Minutki. :P

Re: Herbata, kawa...

: 22 sty 2011, 20:18
autor: leonidas
herbata-tylko zielona lub pokrzywa,bez cukru
kawa-nie pije,nie dziala na mnie dlatego z rana łykam kofeine w tabsach :)

Re: Herbata, kawa...

: 23 sty 2011, 18:43
autor: Agata
Kawa, kawa, kawa, kawa - pod każdą postacią, zawsze. Mam bardzo niskie ciśnienie (po dwóch filiżankach osiąga łaskawie 120/80) dlatego piję, żeby nie bolała mnie głowa.
Herbata rzadko i wszystko jedno jaka... Zwykle zielona, biała albo rooibos.

Re: Herbata, kawa...

: 25 sty 2011, 22:10
autor: Draupnir
Herbat raczej niepijam, czasami melisę z 2 płaskimi łyżeczkami cukru :P A tak to wolę kawę, 1/4 mleka, 1,5 cukru, 1 kopiasta kawy. ;p