Strona 3 z 3

Re: Podejście do introwertyzmu

: 05 lip 2009, 13:12
autor: qb
To chyba zależy od szkoły. Ja miałem coś chyba na ten temat, ale nie pamiętam czy w gimnazjum czy w liceum dopiero. W każdym razie późno w porównaniu do tego co mówi Akolita ;P

Re: Podejście do introwertyzmu

: 05 lip 2009, 14:46
autor: kosmita
Akolita pisze:Takich ludzi jeszcze osobiście nigdzie nie spotkałam, za to introwertyków z hasłem "introwersja" wypisanym na czole, ustach i dupach widziałam już tylu, że można by pogubić się w liczeniu.
Cóż, znajdujemy się w innych środowiskach. Ja znam duuużo ludzi, którzy wszystko muszą robić w grupie i nie potrafią usiąść na fotelu i popatrzeć się w sufit przez więcej niż kilka minut. Nie wytrzymują z własnymi myślami. To jest szczególnie upierdliwe w szkole, gdy nauczyciel daje do wyboru pracę grupową i indywidualną i oczywiście głośniejsza większość przegłosowuje pracę grupową.
Akolita pisze:Zastanawia mnie też, jak wielu z Was często pisze, że "trafiło na hasło >>introwertyk<< gdzieś w Wikipedii" i wówczas doznało iluminacji. Naprawdę, nie zetknęliście się wcześniej z tak pospolitym terminem? Pamiętam, że kiedyś pytałam o pojęcia ekstrawertyzmu i introwertyzmu dzieci z IV klasy. Wiedziały... :roll: Nie chcę z nikogo urządzać sobie kpin, bo nikt nie wie wszystkiego, ale jednak - bardzo mnie to nadal dziwi. :roll:
W moim gimnazjum prawie nikt z uczniów nie wie co oznaczają hasła introwersja i ekstrawersja. Taka to edukacja. Chociaż może to kwestia młodzieży... uwierzysz, że na lekcji polskiego w drugiej klasie gimnazjum tylko dwóch uczniów z całej dwudziestki wiedziało co oznacza słowo "melancholia"? :shock:

Re: Podejście do introwertyzmu

: 05 lip 2009, 16:17
autor: qb
zarat pisze:Cóż, znajdujemy się w innych środowiskach. Ja znam duuużo ludzi, którzy wszystko muszą robić w grupie i nie potrafią usiąść na fotelu i popatrzeć się w sufit przez więcej niż kilka minut. Nie wytrzymują z własnymi myślami. To jest szczególnie upierdliwe w szkole, gdy nauczyciel daje do wyboru pracę grupową i indywidualną i oczywiście głośniejsza większość przegłosowuje pracę grupową.
Bo mogę się co poniektórzy poobijać, niekoniecznie chodzi o to, żeby być w grupie.
Swoja droga ja lubiłem prace grupowe, mogłem posłuchać ludzi z którymi zwykle nie rozmawiam ;p
zarat pisze:W moim gimnazjum prawie nikt z uczniów nie wie co oznaczają hasła introwersja i ekstrawersja. Taka to edukacja. Chociaż może to kwestia młodzieży... uwierzysz, że na lekcji polskiego w drugiej klasie gimnazjum tylko dwóch uczniów z całej dwudziestki wiedziało co oznacza słowo "melancholia"? :shock:
Przecież nawet jak ktoś wie to nie jest zobligowany do tego, żeby podnosić rękę i ogłaszać wszem i wobec, że on własnie wie co to znaczy :P

Re: Podejście do introwertyzmu

: 05 lip 2009, 16:37
autor: Kamil
qb pisze: Bo mogę się co poniektórzy poobijać, niekoniecznie chodzi o to, żeby być w grupie.
Taa... ja w zależności od tego z jakiego przedmiotu/tematu/o czym, miała być dana praca grupowa to lubiłem bądź nie pracę grupową.. Tzn jak wiedziałem i czułem się mocny w tym to wolałem pracę indywidualną, a w innych wypadkach grupową, bo można się było się zająć niczym, gorzej jak nie było nikogo kto się pracą by zainteresował.. a z mymi zdolnościami komunikacyjnymi raczej nie trafiałem do grupy gdzie chciałem.. Hmm, ale cóż, z reguły jednak jak teraz zacząłem sobie przypominać, to prace grupowe były dla mnie horrorem, kiedyś nawet się odłączyłem od grupy i ustanowiłem grupę jednoosobową(acz robiłem ten sam temat).. z sukcesem, tzn grupa którą opuściłem się skompromitowała, a ja w pełni zrobiłem to co do mnie należało i po kompromitacji tamtych baranów ja przedstawiłem to jako kolejna grupa.
Swoja droga ja lubiłem prace grupowe, mogłem posłuchać ludzi z którymi zwykle nie rozmawiam ;p
Ja słuchałem ludzi z którymi nigdy nie rozmawiałem regularnie, na przerwach raczej z nikim nie rozmawiałem ale obserwowałem i słuchałem otoczenie..

Re: Podejście do introwertyzmu

: 05 lip 2009, 19:35
autor: Akolita
Wszyscy tłumaczą się tym, że ich w szkole takich pojęć nie nauczyli. Ok, ja chyba też nie wyniosłam tej wiedzy ze szkoły, ale przecież w telewizji, książkach, w rozmowach z ludźmi tyle razy można się na te pojęcia natknąć. Nadal trudno mi uwierzyć, że aż tylu ludzi zostało uświadomionych dopiero po zrobieniu sobie testu osobowości. :shock: Dobra, zostawiam już tę kwestię, bo dyskusja na ten temat do niczego nie doprowadzi. Spodziewam się, że teraz ktoś chciałby napisać, że on takich książek nie czytał, filmów nie oglądał i rozmów nie przeprowadzał, cóż, już nie musi - jestem tego świadoma. Wielu rzeczy, dla innych ludzi banalnych i oczywistych, też nie wiem. Tak czy siak wszyscy tutaj już wiemy o co z tymi ekstrawertykami i introwertykami z grubsza chodzi. :)

Re: Podejście do introwertyzmu

: 06 lip 2009, 16:31
autor: underdog
Może tu nawet nie chodzi o nieznajomość pojęć - one rzeczywiście czasem występują, słyszy się je, ale po prostu nie zwraca na nie uwagi i nie odnosi do siebie. Aż pewnego razu coś skłania, żeby poczytać więcej o rodzajach osobowości czy charakteru. No i wtedy taki introwertyk, wycofany i nie znajdujący zrozumienia (akceptacji?) dla swojej postawy, nagle czyta opis, który jak ulał pasuje do niego, a charakteryzuje całą grupę osób. I przychodzi olśnienie. Większe jeśli trafi tu na forum i nagle przez chwilę poczuje się jak ryba w wodzie. Całkiem miłe doświadczenie :wink:

Re: Podejście do introwertyzmu

: 08 lip 2009, 9:27
autor: Akolita
To brzmi dziwnie, nawet dla mnie, ale od kiedy tutaj przebywam czuję się jakbym na tle tych wszystkich wybitnie introwertycznych osobowości była ekstrawertykiem. :P Prawie jak ryba w wodzie - tuńczyk w basenie hodowli śledzia. :D
Wracając do pojęć - pewnie masz rację. Pamiętam, że kiedyś bardzo często słyszałam tu i ówdzie termin malkontent ale dopiero po długim, długim czasie coś mnie tchnęło, żeby poszukać w słowniku, co to słowo naprawdę znaczy. :D Całe szczęście, opis nie pasował do mnie jak ulał. :D

P.S. Jaka może być najbardziej introwertyczna ryba świata? :D

Re: Podejście do introwertyzmu

: 08 lip 2009, 10:59
autor: Kamil
Akolita pisze:To brzmi dziwnie, nawet dla mnie, ale od kiedy tutaj przebywam czuję się jakbym na tle tych wszystkich wybitnie introwertycznych osobowości była ekstrawertykiem.
SZPIEEG!!!!!!
P.S. Jaka może być najbardziej introwertyczna ryba świata? :D
Wieloryb

Re: Podejście do introwertyzmu

: 08 lip 2009, 16:09
autor: kosmita
Akolita pisze:To brzmi dziwnie, nawet dla mnie, ale od kiedy tutaj przebywam czuję się jakbym na tle tych wszystkich wybitnie introwertycznych osobowości była ekstrawertykiem. :P
Czuję to samo - tutaj czuję się najbardziej ekstrawertycznie spośród wszystkich miejsc w jakich bywam.

Re: Podejście do introwertyzmu

: 10 lip 2009, 0:41
autor: iksigrekzet
Ja podobnież. Może to z powodu dystansu którego czasem innym userom forum brakuje? :P :oops:

Re: Podejście do introwertyzmu

: 11 lip 2009, 19:22
autor: underdog
myślę, że to może być z powodu tego podziału na introwertyków A i B (kiepsko to brzmi, ale nie ja wymyślałem nazwę), jednak między tymi dwoma typami występują dosyć istotne różnice

niezorientowani w temacie mogą sobie przeszukać przepastne zasoby naszego forum, było to niegdyś przedyskutowane