Strona 3 z 4

Re: Poczucie wyższośći

: 01 lis 2014, 17:50
autor: Irracjonalny
highwind pisze: Introś zamknięty w bunkrze swoich przemyśleń, zatacza nimi błędne koła, a nie ma kto biedakowi pokazać, że ludzie wcale niekoniecznie są tacy beznadziejni.
Na pewno błędne koła? Ludzie są beznadziejni, nie wszyscy, ale w większości - poznałem to empirycznie, rozjebali moją psychikę; musiałem sam się składać. Ktoś mi pomógł? Heheh.
Trzeba podchodzić do nich z rezerwą i wybadać, czy warto się trzymać bliżej z daną osobą.
Ktoś kiedyś powiedział, że kto buduje na ludziach ten buduje na piasku, a może błocie (?) - dokładnie nie pamiętam.

Twierdzenie, że ludzie są dobrzy to nic innego jak myślenie życzeniowe.

Re: Poczucie wyższośći

: 01 lis 2014, 17:54
autor: Demon Hunter
Ktoś kiedyś powiedział, że kto buduje na ludziach ten buduje na piasku, a może błocie (?) - dokładnie nie pamiętam.
Na gównie chyba. W dodatku rzadkim.

Re: Poczucie wyższośći

: 01 lis 2014, 18:28
autor: Agon
Lol, o dziwo aż się w tym temacie z highwindem zgadzam. Psioczycie na tych "ludzi", że są głupi, płytcy itp. Znałem wiele osób, które na pierwszy rzut oka wydawały się płytkie i nudne, ale po bliższym poznaniu okazały się ciekawe. Czy sami innym prezentujecie się jako ciekawi, inteligentni itp? Siedzicie w swoich głowach, to skąd ktoś ma wiedzieć jacy jesteście, może jakiś inny introwertyk, też ma was za część tego "gówna".

Nie podoba mi się taka mizantropia, poza tym myślenie ogółu, różni się od myślenia jednostki. Na ogół składają się jednostki, ale każda jednostka jest inna i każda inaczej zachowuje się na osobności, a inaczej będąc sama. Uznawanie, że ludzie są beznadziejni na podstawie kilku doświadczeń z kilkoma osobami jest błędne. Bardzo subiektywnie podchodzicie do tego tematu.

Re: Poczucie wyższośći

: 01 lis 2014, 18:34
autor: Fangtasia
Ja dodam od siebie, że w ogóle takie myślenie jest niedojrzałe a nie tylko subiektywne. Bo jak można po kilku doświadczeniach napisać, że większość ludzi jest zła. Nie wiem, poznałeś większość ludzi czy jak? No współczuję takich doświadczeń, ale Ty też jesteś człowiekiem (tylko). Robisz błędy tak samo jak inni. Współczuję też takiego poglądu, życie musi być naprawdę ciężkie z takim myśleniem. A poznawanie ludzi udręką.

Re: Poczucie wyższośći

: 01 lis 2014, 18:38
autor: Demon Hunter
może jakiś inny introwertyk, też ma was za część tego "gówna".
Wiesz gdzie to mam?

Re: Poczucie wyższośći

: 01 lis 2014, 18:42
autor: Agon
Demon Hunter pisze:Wiesz gdzie to mam?
Nie wiem, może mnie oświecisz?
Fangtasia pisze:Ja dodam od siebie, że w ogóle takie myślenie jest niedojrzałe a nie tylko subiektywne.
O, to nawet lepsze słowo, bo i tak wszystko co myślimy jest subiektywne.
Niedojrzałe, jak myślenie nastolatka z burzą hormonów 8)

Re: Poczucie wyższośći

: 01 lis 2014, 18:46
autor: Demon Hunter
Nie wiem, może mnie oświecisz?
W pupie :mrgreen: Opinia innych ludzi o mnie obchodzi mnie tyle co coś co mnie bardzo mało obchodzi :mrgreen:

Re: Poczucie wyższośći

: 01 lis 2014, 18:53
autor: Miszka
Twierdzenie, że ludzie są dobrzy to nic innego jak myślenie życzeniowe.
Nikt tu nie napisał że ludzie są dobrzy. Jedynie padły stwierdzenia że nie są beznadziejni (Highwind) a ja napisałem że nie jesteśmy wstanie stwierdzić że jesteśmy lepsi bądź gorsi.
Ludzie są beznadziejni, nie wszyscy, ale w większości - poznałem to empirycznie, rozjebali moją psychikę; musiałem sam się składać. Ktoś mi pomógł? Heheh.
Ciężko komuś silnemu "rozjebać psychikę"; często nie potrafiły tego zrobić ani Gestapo/NKWD czy inne służby do tego stworzone. Jakbyśmy się nie tłumaczyli większość problemów wypływa z nas, wiele sztucznie sobie stwarzamy. Chyba tym się różni właśnie osoba dojrzała od dziecka że radzi sobie sama?
No i dziwny sposób oceniania ludzi - on mi nie pomógł więc jest przy mnie nikim. Primo; ile razy Ty czy inni ludzie co tak narzekają sami komuś pomogliście ? I nie chodzi mi o coś drobnego, ale prawdziwą bezinteresowną i niewymuszoną pomoc wymagającą poświęcenia - np. kilka miesięcy/lat darmowej opieki nad kimś kompletnie obcym czy jakiś wolontariat? Secundo, każdy z nas wybiera z kim się zadaje, więc brak pomocy jest konsekwencja Twojego/Waszego wyboru ludzi z którymi się zadajecie. To my decydujemy komu zaufamy, więc to nasz problem jeśli się zawiedziemy. Przypomina mi to facetów narzekających że od lat się starają a dalej są we "frendzonie" - przecież dziewczyna nie ma obowiązku nas kochać niezależnie co dla niej robimy i nie możemy od niej niczego takiego oczekiwać. Tym właśnie różni się od bankomatu czy dziwki. I tak też jest z zaufaniem czy przyjaźnią. Czy naprawdę tak trudno poczuć się za siebie odpowiedzialnym? Ale faktycznie, lepiej uznać że ludzie to chodzące gówna i patrzeć na nich z góry.

Re: Poczucie wyższośći

: 01 lis 2014, 19:40
autor: Nleth
Miarą wartości człowieka nie jest to co mówi, czy myśli, ale to co osiąga w życiu. Jak ktoś uważa się za lepszego, a w życiu nie osiągnął niczego wartościowego, to jest żałosnym frajerem, palantem do odstrzału. Tacy ludzie zatruwają życie innych swoim marudzeniem i że się tak wojskowo wyrażę obniżają morale.

Re: Poczucie wyższośći

: 01 lis 2014, 20:04
autor: highwind
Irracjonalny pisze:
highwind pisze: Introś zamknięty w bunkrze swoich przemyśleń, zatacza nimi błędne koła, a nie ma kto biedakowi pokazać, że ludzie wcale niekoniecznie są tacy beznadziejni.
Na pewno błędne koła?
Nie wiem co, jaki introś ma w głowie. Ale jeśli już popadnie w jakąś zgubną fiksację, to zdaje mi się, że ciężko wyjść z czegoś takiego samemu. A u osobników naszego pokroju - zwykłych szarych myszek, głupota takiego myślenia jest ewidentna, podana jak na dłoni. No bo rozumiałbym, gdyby jakiś prezes gigantycznej korporacji, ktoś z olbrzymią władzą gardził nieudacznikami. Ale jak to jest zwykły pionek, jak ja, i taki pionek ze swojej jakże szerokiej perspektywy pod tytułem "w dupie byłeś, gówno widziałeś" gardzi innymi, to to wydaje mi się jakieś żałosne.
Irracjonalny pisze:Ludzie są beznadziejni, nie wszyscy, ale w większości - poznałem to empirycznie, rozjebali moją psychikę; musiałem sam się składać. Ktoś mi pomógł? Heheh.
Miej wątpliwość. Tobie rozjebano psychikę. OK, ale dlaczego przykładowej osobie obok, czy rzeszy pozostałych ludzi już jej nie rozjebano? Może to Ty jesteś beznadziejny, a nie ta reszta, bo w końcu to ty dałeś się rozjebać?
Miszka pisze:
Irracjonalny pisze:Twierdzenie, że ludzie są dobrzy to nic innego jak myślenie życzeniowe.
Nikt tu nie napisał że ludzie są dobrzy. Jedynie padły stwierdzenia że nie są beznadziejni
Podpisuję się i dodam jeszcze - nawet jeśli są beznadziejni, to ty drogi użytkowniku, kimkolwiek byś nie był, jesteś tak samo do dupy :) No bo jeśli megalomanii towarzyszy wycofanie, kompleksy, postawa obronna, to mi to nie wygląda na postawę człowieka-wygrywa. Natomiast to co napisał Miszka, przewijało się również na forum - doświadczenia z ludźmi poszerzają perspektywę i pomagają wyciągnąć głowę z własnej dupy, a przynajmniej takim typom jak ja :P
Demon Hunter pisze:Opinia innych ludzi o mnie obchodzi mnie tyle co coś co mnie bardzo mało obchodzi :mrgreen:
Dobra dobra, jeszcze się znajdzie taki co ci wbije szpilę celną krytyką ;) Jesteś aż tak idealny? :P
Nleth pisze:Jak ktoś uważa się za lepszego, a w życiu nie osiągnął niczego wartościowego, to jest żałosnym frajerem, palantem do odstrzału. Tacy ludzie zatruwają życie innych swoim marudzeniem i że się tak wojskowo wyrażę obniżają morale.
Hehe, no jest to jakieś dalekie pokrewieństwo do mojego poglądu na sprawę, ale próbowałbym wyrażać się bardziej eufemistycznie.
Ale!
Nleth pisze:Miarą wartości człowieka nie jest to co mówi, czy myśli, ale to co osiąga w życiu.
Tutaj albo niekoniecznie, albo można doprecyzować. No bo weźmy na przykład takiego Janka. Janek całe życie pracował, prowadził swój warsztat samochodowy, utrzymywał w szczęściu, zdrowiu i pewnym dostatku rodzinę, wychował czwórkę dzieci. Ale aspiracje Janka nie sięgały ponadto - Jankowi podobało się jego życie, którego granice wyznaczały ściany jego domu i jego warsztatu. Czy Janek to bezwartościowy człowiek? Dla mnie bynajmniej nie.

Re: Poczucie wyższośći

: 01 lis 2014, 20:12
autor: Irracjonalny
Agon pisze:Czy sami innym prezentujecie się jako ciekawi, inteligentni itp? Siedzicie w swoich głowach, to skąd ktoś ma wiedzieć jacy jesteście, może jakiś inny introwertyk, też ma was za część tego "gówna".
Nie czytam ludziom w głowach, specjalnie mnie nie interesuje kim/czym dla kogo jestem, jeżeli na tej osobie mi nie zależy. Jeżeli ktoś mnie ma za "część tego gówna", to niech ma.
Agon pisze: Nie podoba mi się taka mizantropia, poza tym myślenie ogółu, różni się od myślenia jednostki. Na ogół składają się jednostki, ale każda jednostka jest inna i każda inaczej zachowuje się na osobności, a inaczej będąc sama.
Myślenie ogółu wpływa na myślenie jednostki, po jakimś czasie jednostka zaczyna myśleć kolektywnie. Grupa ma oczekiwania wobec jednostki, trzeba się wpasować, udawać - to jest właściwe? Taka osoba ani w grupie, ani na osobności nie jest sobą.
Napisałeś, że każda jednostka jest inna - zgadzam się.
Agon pisze: Uznawanie, że ludzie są beznadziejni na podstawie kilku doświadczeń z kilkoma osobami jest błędne. Bardzo subiektywnie podchodzicie do tego tematu.
Kilku doświadczeń? Kilku lat doświadczeń. Obiektywizm niczego nie wnosi, dlatego subiektywizm jest lepszym wyjściem. Nawet recenzje nie są w pełni obiektywne, a są za takie uważane.
Fangtasia pisze: Bo jak można po kilku doświadczeniach napisać, że większość ludzi jest zła. Nie wiem, poznałeś większość ludzi czy jak?
Nie trzeba poznawać wszystkich czy większości, żeby tak uważać. Ludzie z natury są skłonni do złego. Część nad tym potrafi zapanować, większość nie.
Miszka pisze:
Twierdzenie, że ludzie są dobrzy to nic innego jak myślenie życzeniowe.
Nikt tu nie napisał że ludzie są dobrzy. Jedynie padły stwierdzenia że nie są beznadziejni (Highwind) a ja napisałem że nie jesteśmy wstanie stwierdzić że jesteśmy lepsi bądź gorsi.
Nie odnosiłem się tym zdaniem do żadnej z powyższych wypowiedzi.
Miszka pisze: No i dziwny sposób oceniania ludzi - on mi nie pomógł więc jest przy mnie nikim.
Nigdzie tak nie napisałem, nawet tak nie uważam.
Miszka pisze: Primo; ile razy Ty czy inni ludzie co tak narzekają sami komuś pomogliście ? I nie chodzi mi o coś drobnego, ale prawdziwą bezinteresowną i niewymuszoną pomoc wymagającą poświęcenia - np. kilka miesięcy/lat darmowej opieki nad kimś kompletnie obcym czy jakiś wolontariat?
Tak bardzo się nie poświęcałem, i nie mam zamiaru. Nie oczekuję, nie chcę takiej "pomocy" od innych.
Miszka pisze: Secundo, każdy z nas wybiera z kim się zadaje, więc brak pomocy jest konsekwencja Twojego/Waszego wyboru ludzi z którymi się zadajecie. To my decydujemy komu zaufamy, więc to nasz problem jeśli się zawiedziemy.
Sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Patrząc z innej perspektywy - jestem w stanie się zgodzić.
Miszka pisze: Przypomina mi to facetów narzekających że od lat się starają a dalej są we "frendzonie"
Nie narzekam tylko przedstawiam jak ja to widzę.
Miszka pisze: - przecież dziewczyna nie ma obowiązku nas kochać niezależnie co dla niej robimy i nie możemy od niej niczego takiego oczekiwać. Tym właśnie różni się od bankomatu czy dziwki. I tak też jest z zaufaniem czy przyjaźnią.
Pełna zgoda.
Nleth pisze:Miarą wartości człowieka nie jest to co mówi, czy myśli, ale to co osiąga w życiu. Jak ktoś uważa się za lepszego, a w życiu nie osiągnął niczego wartościowego, to jest żałosnym frajerem, palantem do odstrzału.
Może źle interpretuję, ale to, co napisałeś jest (dla mnie) hipokryzją.
Nleth pisze: Tacy ludzie zatruwają życie innych swoim marudzeniem i że się tak wojskowo wyrażę obniżają morale.
Lepiej myśleć jak wojsko?

Re: Poczucie wyższośći

: 01 lis 2014, 20:27
autor: Nleth
highwind pisze:
Nleth pisze:Jak ktoś uważa się za lepszego, a w życiu nie osiągnął niczego wartościowego, to jest żałosnym frajerem, palantem do odstrzału. Tacy ludzie zatruwają życie innych swoim marudzeniem i że się tak wojskowo wyrażę obniżają morale.
Hehe, no jest to jakieś dalekie pokrewieństwo do mojego poglądu na sprawę, ale próbowałbym wyrażać się bardziej eufemistycznie.
Ale!
Nleth pisze:Miarą wartości człowieka nie jest to co mówi, czy myśli, ale to co osiąga w życiu.
Tutaj albo niekoniecznie, albo można doprecyzować. No bo weźmy na przykład takiego Janka. Janek całe życie pracował, prowadził swój warsztat samochodowy, utrzymywał w szczęściu, zdrowiu i pewnym dostatku rodzinę, wychował czwórkę dzieci. Ale aspiracje Janka nie sięgały ponadto - Jankowi podobało się jego życie, którego granice wyznaczały ściany jego domu i jego warsztatu. Czy Janek to bezwartościowy człowiek? Dla mnie bynajmniej nie.
Janek nie jest całkowicie bezwartościowy, ale nie jest też nikim szczególnym. Zwykły szary zjadacz chleba. Mnie się taka przyszłość nie podoba, mam zbyt wiele ambicji. Życie mamy tylko jedno, szkoda je marnować na bycie małym trybikiem w maszynie systemu. Oczywiście lepiej być dobrze działającym małym trybikiem, niż jakimś zardzewiałym kawałkiem metalu uszkadzającym zębatki, ale małe rzeczy są dla małych ludzi.
Irracjonalny pisze:
Nleth pisze:Miarą wartości człowieka nie jest to co mówi, czy myśli, ale to co osiąga w życiu. Jak ktoś uważa się za lepszego, a w życiu nie osiągnął niczego wartościowego, to jest żałosnym frajerem, palantem do odstrzału.
Może źle interpretuję, ale to, co napisałeś jest (dla mnie) hipokryzją.
Gdzie tu widzisz hipokryzję?
Irracjonalny pisze:
Nleth pisze: Tacy ludzie zatruwają życie innych swoim marudzeniem i że się tak wojskowo wyrażę obniżają morale.
Lepiej myśleć jak wojsko?
To tylko wyrażenie. Na pewno lepiej myśleć jak zdyscyplinowany żołnierz, niż jak jakiś wrak człowieka nie nadający się do niczego.

Re: Poczucie wyższośći

: 01 lis 2014, 20:35
autor: Demon Hunter
Dobra dobra, jeszcze się znajdzie taki co ci wbije szpilę celną krytyką :wink: Jesteś aż tak idealny? :P
Krytyki, pod warunkiem, że jest racjonalna, rzeczowa i konstruktywna się nie boję. Co prawda zapewne się nie zgodzę z krytykującym, ale każdy, prawda, może krytykować ;)
Idealny nie jestem i mam tego świadomość, ale bycie idealnym tu nie ma nic do rzeczy.

Re: Poczucie wyższośći

: 01 lis 2014, 20:43
autor: highwind
Nleth pisze:Janek nie jest całkowicie bezwartościowy, ale nie jest też nikim szczególnym. Zwykły szary zjadacz chleba. Mnie się taka przyszłość nie podoba, mam zbyt wiele ambicji. Życie mamy tylko jedno, szkoda je marnować na bycie małym trybikiem w maszynie systemu. Oczywiście lepiej być dobrze działającym małym trybikiem, niż jakimś zardzewiałym kawałkiem metalu uszkadzającym zębatki, ale małe rzeczy są dla małych ludzi.
No z całą pewnością wkład Janka w skok cywilizacyjny jest znikomy. Thx.
@Up. "gdzie tu widzisz hipokryzję?"
Chyba w tym, że sam uważasz się za tego, który może stanowić o wartości czyichś dokonań, nie wiedząc o nich za wiele. Ale sam jestem ciekaw uzasadnienia autora.
Demon Hunter pisze:Idealny nie jestem i mam tego świadomość, ale bycie idealnym tu nie ma nic do rzeczy.
Pytanie było retoryczne :P

Re: Poczucie wyższośći

: 01 lis 2014, 20:50
autor: Demon Hunter
Pytanie było retoryczne :P
Wolałem wyjaśnić, żeby nieporozumień nie było ;)