Strona 3 z 12

Re: Re:

: 29 wrz 2009, 12:28
autor: Kamil
iksigrekzet pisze:
Kamil pisze: A osobiście życia bez mięsa sobie nie wyobrażam...
Jak jakoś się zdarzy, że przez kilka dni nie jadłem mięsa, to zaczyna mnie do niego "ciągnąć"...
No i kto powie, że tu nie chodzi o uzależnienie :wink:
Dodam, że jestem jeszcze uzależniony od trucizny zwanej powietrzem (czy może raczej samym tlenem), wody w różnych postaciach..

Re: mięsko/nie mięsko

: 24 paź 2009, 15:23
autor: Inno
"I am not a vegetarian because I love animals; I am a vegetarian because I hate plants" - A. Witney Brown :lol:

Re: mięsko/nie mięsko

: 24 paź 2009, 17:41
autor: marc
Nie jem miesa od dawna dlatego, ze mi nie smakuje i powoduje u mnie mdlosci [od dziecka]. Moja dieta przypomina diete mieszkancow indii.
Nie, nie uwazam sie za wegetarianina/republikanina/demokrate/technokrate/arystokrate/lewicowca/prawicowca/mainstreamowca w ogole i mierzi mnie wszelkie zbedne nazewnictwo, bo niesie w sobie na ogol jakas idiotyczna i krotkowzroczna ideologie, a takowe sa ze swej natury szkodliwe; bo zakladaja rozne uprzedzenia i nierzadko zakrzywiaja rzeczywistosc filtrujac ja przez sito swych urojen.
Prawde powiedziawszy niedobrze mi sie robi rowniez wtedy, gdy slysze; ze ktos przestal jest mieso *wylacznie* z uwagi na cierpienie zwierzat. Wiele zrozumiem, bo i mnie cierpienie zwierzat kluje i to bardziej, niz cierpienie ludzkie; ale zaprzestawanie spozywania miesa tylko z tego powodu konczy sie takimi "dwutygodniowymi wegetarianami", ktorzy przez te dwa tygodnie swojej "nowej, zbawczej diety" obtrabia net ublizajac komus tylko dlatego, ze mysli inaczej, niz oni w danej chwili.

Re: mięsko/nie mięsko

: 12 gru 2009, 17:15
autor: air
Zjadam sporo mięsa, zwłaszcza w okresie chłodu. Natomiast latem w ciepłe dni wolę jeść owoce i lekkie potrawy wege.

Re: mięsko/nie mięsko

: 09 sie 2010, 20:49
autor: lajlen_
ja kocham mięsko, zwłaszcza karczek obciekający tłuszczykiem :D chociażowoce i warzywa lubię o wiele bardziej, bardzo mi smakują np. różnego rodzaju sałatki z warzyw

Re: mięsko/nie mięsko

: 09 sie 2010, 22:35
autor: Piorun23
Jestem industrialnym potworem :twisted:

Jadam MRE, poza tym jadam w fast-foodach, i jadam sporo dobrego mięsnego mięsa (wliczając w to duże krwiste steki :mrgreen:), drobiu, i owoców z morza

Dlatego jestem duży, silny i zdrowy :mrgreen:

Re: mięsko/nie mięsko

: 09 sie 2010, 23:26
autor: higsa
Piorun23 pisze:Dlatego jestem duży, silny i zdrowy :mrgreen:
WOW!!! To już wiem, czemu ja jestem mała :lol:
Piorun23 pisze:Jestem industrialnym potworem :twisted:
W takim razie ja jestem ekologicznym psycholem :mrgreen:
Wychodzę z założenia, że jedzenie nie musi smakować,bo jego podstawowym zadaniem jest dostarczanie wartości odżywczych i kalorii niezbędnych do normalnego funkcjonowania organizmu. A jak wiadomo wszem i wobec, człowiek w okresie ewolucji stał sie i cały czas staje stworzonkiem roślinożernym [taka prawda moi drodzy, nie ma, ze boli :lol:]
Mięsko nie jest zdrowe dla nas, zakwasza organizm, a ciężkostrawny tłuszcz niszczy nam wątróbki niczym dobry alkohol w duzych ilościach :D
Tak więc osobiście za mięsem nie przepadam, rzadko kiedy jadam, choć wegetarianka nie jestem i nie bede :wink:
Paaaaaaa Robaczki :*

Re: mięsko/nie mięsko

: 09 sie 2010, 23:46
autor: MetalMan
A ja w przeciwieństwie, podkreślam: PRZECIWIEŃSTWIE :twisted: do koleżanki nie przejmuję się tym, czy jedzenie jest zdrowe.
Jem co chce, to co mi najbardziej smakuje, wychodząc z założenia, że głupio by to wyglądało, gdybym miał świra na punkcie zdrowego jedzenia, a w wieku 20 kilku lat zginąłbym np pod kołami samochodu :wink:
Poza tym, mam szybki metabolizm, potrzebuje jedzenia wysokoenergetycznego[?], jesli nie zjem mieska w jakiejs postaci, to jestem głodny do 2 godzin od ostatniego posiłku :roll:

Na koniec dodam, za kolegą Piorunem[mam nadzieje, ze sie nie pogniewasz :twisted: ]
Dlatego jestem duży, silny i zdrowy :mrgreen:

Re: mięsko/nie mięsko

: 10 sie 2010, 1:00
autor: nikya
A ja zwracam uwagę na to, czy jedzenie jest zdrowe, ale na szczęście umiejętności kulinarne pozwalają mi jeść potrawy, które są jednocześnie smaczne. No, smaczne przynajmniej dla mnie ;). Poza tym dzięki zdrowszej diecie lepiej się czuję, jestem mniej senna, mam więcej energii.
Co do wegetarianizmu to śmieszy mnie wegetarianizm na zasadzie "nie jedzmy przyjaciół zwierząt" i tworzenie teorii, jakie to mięso jest szkodliwe, szczególnie gdy idzie to w parze z przekonywaniem nie-wegetarian, że robią źle czy wręcz obrzydzaniem im tego. Ale rozumiem osoby, które nie jedzą mięsa, bo po prostu nie lubią (sama miewałam takie okresy), lub takie, co miały nieprzyjemność widzieć ubój lub coś równie nieprzyjemnego i mają wstręt.

Re: mięsko/nie mięsko

: 10 sie 2010, 8:23
autor: Piorun23
Wychodzę z założenia, że jedzenie nie musi smakować,bo jego podstawowym zadaniem jest dostarczanie wartości odżywczych i kalorii niezbędnych do normalnego funkcjonowania organizmu
Tym bardziej polecam MRE - może niezbyt smaczne (choć to kwestia gustu), ale pełne odżywczych substancji odżywczych i witamin, w proporcjach dobranych przez świetnych fachowców od dietetyki. Poza tym dwa lata świeże... minimum dwa lata :mrgreen:
A jak wiadomo wszem i wobec, człowiek w okresie ewolucji stał sie i cały czas staje stworzonkiem roślinożernym [taka prawda moi drodzy, nie ma, ze boli ]
Ciekawe... to zupełnie inna "biologia" niż ta której uczę się tyle lat :roll:

Czyli niby człowiek zaczął jako drapieżnik i stał się roślinożerny... ciekawe...

Człowiek jest i pozostaje zwierzęciem wszystkożernym, o czym świadczy zarówno uzębienie jak i przewód pokarmowy.
Nie mówiąc o tym że zanikający wyrostek i zmniejszająca się twarzoczaszka ewidentnie dowodzą SPADKU ilości karmy roślinnej w diecie na przestrzeni ostatnich wieków.

Polecam prace z biologii ewolucyjnej, np prof Marka Konarzewskiego,
Zwłaszcza te porównujące dane szkieletowe z kultur "rolniczych" i "wysoko-mięsnych" :mrgreen:

Re: mięsko/nie mięsko

: 11 sie 2010, 16:06
autor: Agata
A ja nie jem mięsa, bo się zwyczajnie brzydzę. Za dużo biologii w szkole, teraz jeszcze parazyty na studiach - dziękuję :roll: . Poza tym to co się teraz je to nie jest mięso, tylko zmielone siano z barwnikami i odrobiną tłuszczu. Jeżeli ktoś kupuje ćwiartkę świniaka od rolnika też nie jest do końca bezpieczny, bo rośliny przez taką świnię jedzone kumulują w sobie zanieczyszczenia (kto by dla prosiaka dawał ekologiczną kiszonkę), potem taka świnia dokłada do tego metale ciężkie i inne paskustwa pobrane z wody/powietrza. Bomba biologiczna.
Już wolę soję i sajgonki ze szpinakiem. GMO mi nie straszne, bo wiem jak działa i nie widzę większego zagrożenia ;). Smak warzyw uwielbiam, potrafię je dobrze przyrządzić, raz nawet oszukałam gości i wcinali cukinię myśląc, że to ryba :twisted:
Krew badam regularnie, wyniki mam książkowe. Do szewskiej pasji doprowadzam tym ciotki i babcie.

Człowiek jest zwierzęciem wszystkożernym - od początku nim był. Bez mięsa nie przeżyłby epoki lodowcowej, umysłem też byłby słabszy. Z drugiej strony bez uprawy roli nie rozwinęłaby się cywilizacja, a bez witamin się umiera, dlatego ten temat działa na zasadzie masło - margaryna.

W obecnych czasach mięso nie jest nikomu do przeżycia potrzebne, a już na pewno nie w takich ilościach. Rozumiem kotleta raz w tygodniu czy dwa plasterki szynki na kanapkę, ale obżeranie się hamburgerami jest i nieestetyczne, i niezdrowe. Jak mi taki fan hot-dogów wpiera, że nie jedząc mięsa sobie szkodzę zaczynam poważnie zastanawiać się nad jego zdrowiem psychicznym ;)

Re: mięsko/nie mięsko

: 11 sie 2010, 16:20
autor: Kamil
Agata pisze: bo rośliny przez taką świnię jedzone kumulują w sobie zanieczyszczenia
No tak, najlepiej od razu bezpośrednio u siebie kumulować... przed zanieczyszczeniami się nie ucieknie... no chyba, że życie gdzieś na Syberii, ale wtedy to i mięso czyste być powinno..

Re: mięsko/nie mięsko

: 11 sie 2010, 18:46
autor: Agata
Kamil pisze:
Agata pisze: bo rośliny przez taką świnię jedzone kumulują w sobie zanieczyszczenia
No tak, najlepiej od razu bezpośrednio u siebie kumulować... przed zanieczyszczeniami się nie ucieknie... no chyba, że życie gdzieś na Syberii, ale wtedy to i mięso czyste być powinno..
Nie ucieknie się, ale jedząc mięso przyswajamy podwójną dawkę. To co wchłonęły rośliny i to co wchłonęło zwierzę. Tyle mi wystarczy żeby zrezygnować z mięsa.

Re: mięsko/nie mięsko

: 11 sie 2010, 19:04
autor: Kamil
Cóż... ja w żadnym wypadku z mięsa zrezygnować nie mogę.. Chyba łatwiej by mi poszło zrezygnowanie z roślinek..

Re: mięsko/nie mięsko

: 11 sie 2010, 19:53
autor: Agata
Kamil pisze:Cóż... ja w żadnym wypadku z mięsa zrezygnować nie mogę.. Chyba łatwiej by mi poszło zrezygnowanie z roślinek..
Ja tam do jedzących mięso nic nie mam, nawet całkiem niezłe zrazy robię ;)