Polski Portal Introwertyków

apohawk pisze:Ja mam takiego w pracy. Co kto lubi, mi nie chciałoby się utrzymywać takiej fryzury.

Najbardziej mnie wkurzył mój stary jak sobie ubzdurał, że nie dbam o siebie.

A myślałam, że to tylko w legendach długowłosych zwie się "brudasami"...

Czerwona pisze:A myślałam, że to tylko w legendach długowłosych zwie się "brudasami"...

Żeby to tylko długowłosych... Ileż to razy słyszałam, że jestem brudasem, bo mam glany. Co tam, że się pięknie świeciły Szczerze denerwuje mnie postrzeganie ludzi w taki sposób.
Ja osobiście nic nie mam do mężczyzn z długimi włosami. Swego czasu za takimi szalałam. Uważam, że niektórym naprawdę bardzo pasują. No ale nic się niestety z ludźmi nie zrobi...
Ważne, żeby się dobrze czuć.

e, mnie też to wkurza. Albo tekst mojej znajomej z wpisu na fb, że "metale [ subkultura] są odrażający" itp. A miałam zamiar znowu odświeżyć tą znajomość... teraz ostatecznie przekreślona na mojej 'liście'

Czerwona pisze:A myślałam, że to tylko w legendach długowłosych zwie się "brudasami"...

Zwykle te nazwy stosują osobnicy którzy nie wyobrażają sobie że ktoś może myć włosy częściej niż raz na tydzień.

Ja się po prostu nigdy z takim zachowaniem nie spotkałam... No może raz, gdy pewna kobieta opowiadała o swoim długowłosym znajomym. Wyraziła wtedy zdziwienie, że on do swoich włosów używa więcej kosmetyków niż ona :) No ale nie było to złośliwe, tylko po prostu opowiedziała coś, na co zwróciła uwagę.
Dodatkowo znajomi długowłosi i w glanach raczej nie spotykali się z takimi słowami rzucanymi w ich stronę. Dlatego mnie to dziwi.

Czerwona pisze:Ja się po prostu nigdy z takim zachowaniem nie spotkałam... No może raz, gdy pewna kobieta opowiadała o swoim długowłosym znajomym. Wyraziła wtedy zdziwienie, że on do swoich włosów używa więcej kosmetyków niż ona No ale nie było to złośliwe, tylko po prostu opowiedziała coś, na co zwróciła uwagę.
Dodatkowo znajomi długowłosi i w glanach raczej nie spotykali się z takimi słowami rzucanymi w ich stronę. Dlatego mnie to dziwi.

No bo tak się zachowują zwykle kompletne buraki - przy okazji zafascynowane gangsterstwem i tym podobnymi rzeczami.

Ja wraz z upływem czasu zaczynam jednak doceniać długie włosy, ze względu dwie zasadnicze zalety. Otóż długie kłaki po pierwsze - w pewnym stopniu umożliwiają ukrycie procesu łysienia. Po drugie - dobrze kamuflują postępującą siwiznę . Natomiast z drugiej strony - myślę że za jakieś 10 lat będę się raczej skłaniał ku krótkim włosom, a być może nawet ogolę się na łyso, bo nie wyobrażam sobie, abym w którymkolwiek momencie mojego życia miał wyglądać jak Michał Pol (http://demotywatory.pl/3757343/Michal-Pol :lol: ).

dlugie wlosy sa wg mnie dla bab, zgodnie z natura my nosimy krotkie, jest to po 1 estetyczne 2 komfortowe 3 schludne i ladnie sie prezentuje na kazdej glowie, do tego jakjies czarne leciutkie adidasy i jest elegancko

Długość włosów nie jest cechą płciową. Zgodnie z naturą broda i wąsy są męską cechą płciową a nie długość włosów. Estetyczność krótkich włosów jest wątpliwa.

leonidas pisze:dlugie wlosy sa wg mnie dla bab, zgodnie z natura my nosimy krotkie, jest to po 1 estetyczne 2 komfortowe 3 schludne i ladnie sie prezentuje na kazdej glowie, do tego jakjies czarne leciutkie adidasy i jest elegancko

Gdyby krótkie włosy były zgodne z naturą, to by nie rosły.
To kwestia mody. Na północy w czasach Średniowiecza krótkie włosy nosiły tylko prostytutki obu płci i niewolnicy. Długie włosy u obu płci są tak samo schludne, komfortowe i estetyczne, jak włosy krótkie. To kwestia preferencji.

leonidas pisze:dlugie wlosy sa wg mnie dla bab, zgodnie z natura my nosimy krotkie, jest to po 1 estetyczne 2 komfortowe 3 schludne i ladnie sie prezentuje na kazdej glowie

Mądrości godne pochwały. Nic, tylko wyryć w granicie.
To może też wszystkie kobiety powinny obciąć się na krótko, bo to wygodniejsze?

do tego jakjies czarne leciutkie adidasy i jest elegancko

Tak, tak... adidasy to elegancja w najlepszym wydaniu Prawie jak Bond.

to znaczy ja osobiscie uwazam ze jest to pewien przejaw buntu w stosunku do reszty ludzi tudziez praw danej subkulturki, bo jeszcze nigdy chyba nie widzialem na ulicy doroslego powaznego faceta 30-40lat w dlugich wlosach takich powyzej 10cm,a jesli juz to jest to przypadek jeden na milion, zawsze jest to glowne mlodzierz do 20 paru lat, w szołbiznesie tez zadnej szanujący sie facet niema takiej fryzury oczywisice z wyjątkiem muzyków gitarowych nie neguje tego tylko sądze ze jest to pewna acz nieszkodliwa anomalia

Dyskusja na temat długości włosów może toczyć się chyba tylko wśród nasto- dwudziestolatków.
Choć bardzo dobrze Cię lea rozumiem, z czasem długość włosów u płci męskiej przestaje być tak istotna, bo jak to powiedziała mi kiedyś pewna starsza pani:
"Nie ma co przebierać, długie włosy czy krótkie, ciemne czy jasne, bo i tak ci na starość wyłysieje. O wiele mniejsze prawdopodobieństwo, że 'wyłysieją' jego poglądy. A gdy fizyczność zejdzie już na drugi plan, warto mieć kogoś z kim można ciekawie porozmawiać" :wink:
Chyba zepsułam wątek, ale ...
Jednak faktem niezaprzeczalnym jest, że krótkie włosy są wygodniejsze i tu nie ma podziału na płeć. Zna ktoś dobrego fryzjera w Poznaniu?

Mi tam dłuższe czy krótsze włosy nie przeszkadzają, (zazwyczaj,kobieta ścięta "na jeża" - ten fryz mi niezbyt podchodzi)
Osobiście noszę krótkie włosy ze względów wizualnych (w długich bym wyglądał jak ultra debil,bez nich - wyglądam tylko jak debil ), i praktycznych, nie chce mi się nimi zajmować, ale u innych osób,zarówno jedne jak i drugie mi nie przeszkadzają,niezależnie od płci, prócz jednego wypadku powyżej