Strona 17 z 28

Re: Introwertyk się dziwi...

: 23 lip 2013, 8:46
autor: apohawk
Drimlajner pisze:Na szczęście po 10 minutach wpadłem na trop naszych sióstr i braci z introwertycznego szczepu, podczas gdy ekstrawertycy siedzieli na parkiecie i popisywali się przed sobą nawzajem, nasi rozłożyli obóz w piwnicy, chwała bogu, w spokoju rozmawiali paląc papierosy.
I to chyba jest klucz do sukcesu, umieć na imprezach rozpoznać swoich i ostentacyjnie zakładać 'kącik introwertyka'. :mrgreen:

Re: Introwertyk się dziwi...

: 23 lip 2013, 8:59
autor: Sundari
Wiele rzeczy mnie dziwi.
Ostatnio - uznawanie za znakomitą powieść o Wiedźminie Sapkowskiego. Sex, drugs and obijanie rzyci :wink: Nie ogarniam "artyzmu" tego "dzieła" :roll:

Re: Introwertyk się dziwi...

: 23 lip 2013, 9:00
autor: qb
Sundari pisze:Wiele rzeczy mnie dziwi.
Ostatnio - uznawanie za znakomitą powieść o Wiedźminie Sapkowskiego. Sex, drugs and obijanie rzyci :wink: Nie ogarniam "artyzmu" tego "dzieła" :roll:
To jest własnie piękne w tej książce :D

Re: Introwertyk się dziwi...

: 23 lip 2013, 16:27
autor: lea
qb pisze:
Sundari pisze:Wiele rzeczy mnie dziwi.
Ostatnio - uznawanie za znakomitą powieść o Wiedźminie Sapkowskiego. Sex, drugs and obijanie rzyci :wink: Nie ogarniam "artyzmu" tego "dzieła" :roll:
To jest własnie piękne w tej książce :D
Takie 'brudne' fantasy jak to zwę. Czym też byłaby Saga Pieśni Lodu i Ognia, bez odpowiedniej ilości krwi, burdeli i nierycerskich jak w bajkach rycerzy. To wszystko... jeżeli można tak powiedzieć o książkach tego gatunku - czyni świat w tych dziełach bardziej... prawdziwy. :mrgreen:

Re: Introwertyk się dziwi...

: 24 lip 2013, 17:02
autor: cisza
A mnie dziwi, że w reklamie "Pij mleko będziesz wielki" nie mówią, że w większości mleka i nabiału... NIE MA ani trochę wapnia...wyciągają go do suplementów, które musimy potem łykać z braku tegoż wapnia :P

Poważnie, sami sprawdźcie zawartość wapnia na opakowaniach mleka, serków i jogurtów.. tylko w jednym na wiele produktów jest na liście składników wymieniony wapń... MLEKO BEZ WAPNIA I ŁYKANIE WAPNIA W TABLETKACH ... matrix, jak tu się nie dziwić :lol:

Re: Introwertyk się dziwi...

: 01 sie 2013, 23:32
autor: Fragile
Ja nie mogę się nadziwić temu, że niektórzy ludzie mają takie parcie, by zostawić po sobie jakiś ślad, by pamięć o nich była wiecznie żywa. Kompletnie tego nie rozumiem.

Re: Introwertyk się dziwi...

: 09 wrz 2013, 18:43
autor: Rina
Czytam sobie dzisiaj wątek o samotnikach na jednym forum. Koleś opisuje hipotetyczny związek intro- i ekstrawertyka. Sugeruje, że zachowania społeczne ( wyjścia/ imprezy/ wyjazdy ) można, na początek, uskuteczniać co drugi weekend, a potem może intro się do nich przekona. Aż się prosi o komentarz, że może przeciwnie będzie. Nie rozumiem tego wiecznego nawracania na jedyną słuszną ścieżkę. Z czasów studenckich pamiętam komentarze o mnie, że to za wcześnie na taki wybór ( intro, aspołeczność ). Ludzie, jaki wybór? Taka jestem.
W innym miejscu czytam, że ktoś nie potrafi pić sam, czegokolwiek. Przecież to taka prosta czynność, którą już niemowlęta opanowują :shock: . Nie pojmuje trudności. Kiedyś przyszła do mnie znajoma z podobnym tekstem i herbatą ( akademik ). Kurczę, przez jej nieumiejętność samotnego picia herbaty, ja nie mogłam się zrelaksować z moją herbatą przy książce.

Re: Introwertyk się dziwi...

: 17 wrz 2013, 14:01
autor: Tawrosz
Zupełnie nie pojmuję jak ludzie mogą pragnąć nieśmiertelności. Rozumiem że można bać się rozpłynięcia się świadomości w niebycie, czy w razie ciężkiej choroby bólu umierania ale żeby od razu pożądać nieśmiertelności? eeee tam, to za długo :p

Re: Introwertyk się dziwi...

: 18 wrz 2013, 11:20
autor: Sundari
Fragile pisze:Ja nie mogę się nadziwić temu, że niektórzy ludzie mają takie parcie, by zostawić po sobie jakiś ślad, by pamięć o nich była wiecznie żywa. Kompletnie tego nie rozumiem.
Ja mam tak :wink:. To jest ciągła walka i obmyślanie nowych sposobów na umieszczenie swojego nazwiska i życiorysu obok najważniejszych tego świata :lol: Tak mam od dzieciństwa :) Non omnis moriar :wink:

Re: Introwertyk się dziwi...

: 18 wrz 2013, 14:17
autor: Zodiac
Ja tam nie muszę być wśród największych, bylebym był w artykułach na medal z Wikipedii ;)

Re: Introwertyk się dziwi...

: 18 wrz 2013, 20:20
autor: Drimlajner
Zupełnie nie pojmuję jak ludzie mogą pragnąć nieśmiertelności.
O, to ja, ja ! :lol:

Swego czasu, nawet dosyć niedawno, zainteresował mnie pewien prywatny ruski projekt. Wyjmują twój mózg i wsadzają go jakiegoś słoja który podczepiają do jakiegoś ultrakomputera i sobie żyjesz w nieskończoność.

Nie da się ? Pamiętajcie, Rosja to nie kraj, Rosja to stan umysłu.

Obrazek

- znać język Rosyjski (jest)
- w 2030 być samotnym 40 latkiem (raczej się uda)
- kochać temperatury poniżej zera (naukowcy z Irkucka, kocham zimno, duh)
- Putin oferuje repatriacje (kochany !)

ale

- już 100 000 chętnych
- pierwszeństwo mają studenci medycyny i biologii

Dobra, do rzeczy. Od małego byłem zainteresowany historią, przeszłością. Myśl że można poznać co stanie się z gatunkiem za rok, wiek, tysiąc lat jest dla mnie kusząca. Czy skolonizujemy obce planety, czy dojdzie do kontaktu Ziemian z obcymi. Poznać losy ludzkości, to jest to ! :D

Jaka będzię mina ateistów kiedy Obcy przywitają nas tekstem - Część wam w imieniu naszego, zmarłego na krzyżu, zbawcy -

Wołodia ! Zrobilim my tetrisa ? Zrobilim awtomat kałasznikowa ? Zrobim i bioczeławiekomaszinu.


Ok, Drimlajner się dziwi.
Ekstrawertycy tak ekstrawertyczni że nie mogą usiedzieć i poczekać 30 minut na autobus w samotności, muszą dzwonić po znajomych który jest w mieście, i ma aktualnie czas zapalić papierosa bo do autobusu jeszcze 25 minut.

Re: Introwertyk się dziwi...

: 19 wrz 2013, 9:58
autor: Tawrosz
Drimlajner pisze:Dobra, do rzeczy. Od małego byłem zainteresowany historią, przeszłością. Myśl że można poznać co stanie się z gatunkiem za rok, wiek, tysiąc lat jest dla mnie kusząca. Czy skolonizujemy obce planety, czy dojdzie do kontaktu Ziemian z obcymi. Poznać losy ludzkości, to jest to ! :D
To akurat rozumiem, mam tak samo. Okruuutnie wprost ciekawi mnie co wyjdzie w przyszłości z poznania fizyki kwantowej i odkrycie w czym rozszerza się kosmos. Dla zaspokojenia tej ciekawości, mógł bym żyć kilka tysięcy lat ale nie wiecznie :wink:
ps. co do kosmitów, statystycznie rzecz biorąc w kosmosie jest tak wielka ilość planet że gdzieś tam musiały wystąpić warunki sprzyjające powstaniu życia i podejrzewam że nie są to odosobnione przypadki, co miało by czynić nas tak wyjątkowymi żebyśmy byli we wszechświecie sami. Właściwie to nie trzeba daleko szukać, mieszkamy na planecie poruszającej się w przestrzeni kosmicznej, wniosek: jesteśmy kosmitami :lol: Jesteśmy proszę państwa obywatelami wszechświata.

Re: Introwertyk się dziwi...

: 19 wrz 2013, 11:09
autor: apohawk
Ja jak Drimlajner, chętnie zobaczyłbym, jak ten świat się rozwinie. No i jest tyle piękna jeszcze do zobaczenia i doświadczenia w życiu, że nie chcę umierać.

Re: Introwertyk się dziwi...

: 21 wrz 2013, 10:00
autor: topór
Kompletnie nie rozumiem sposobu w jaki niektórzy się śmieją. Chodzi o to, że taki delikwent jak usłyszy coś niby śmiesznego to tak "huknie" tym śmiechem, że aż mnie podnosi. Znacie to?

Re: Introwertyk się dziwi...

: 21 wrz 2013, 11:13
autor: highwind
topór pisze:Kompletnie nie rozumiem sposobu w jaki niektórzy się śmieją. Chodzi o to, że taki delikwent jak usłyszy coś niby śmiesznego to tak "huknie" tym śmiechem, że aż mnie podnosi. Znacie to?
Co w tym niestosownego, że na rzecz wybitnie śmieszną, reaguje się gromkim śmiechem? Mnie to nie dziwi, lubię się śmiać, a jeszcze bardziej lubię "hukać" śmiechem, jak coś mnie pozytywnie rozłoży na łopatki. No chyba że piszesz o ludziach typu "śmieszek", którzy potrafią posikać się ze śmiechu przy byle jakim lol-contencie. Dziwią mnie natomiast ludzie, a paru takich znam, którzy śmieją się po praktycznie co trzecim wypowiedzianym przez siebie zdaniu, nawet kiedy nie ma być ono śmieszne czy żartobliwe. Po prostu chyba mają taki nawyk, mający na celu sam nie wiem co. Ocieplenie atmosfery? Bo ten śmiech nie jest szczery, tylko to takie bardziej wyuczone "hy-hy-hy". Mnie to irytuje i często mam ochotę spytać "co cię tak bawi w tym co przed chwilą powiedziałeś?".