Introja pisze: 29 kwie 2023, 0:02
@Rafael
Ja byłam pierwszy raz, byłam specjalnie żeby zwiedzić to muzeum i skansen w Maurzycach, też cudowny

słyszałam o procesjach. Cóż, widocznie Łowicz dobry tylko na wycieczki. A to magnolie są? Jakaś nietypowa odmiana. U mnie w ogrodzie w ogóle magnolie dopiero rozkwitają
W skansenie też bywałem od samego początku jego powstania. Powoli się rozwijał. Teraz to już pewnie jest na bogato.
Łowicz w swojej historii miał wzloty i upadki. Teraz przeżywa kryzys związany z upadkiem przemysłu, który tam powstał za komuny.
Ale klimat dla turystów był i pewnie jest. Ja lubiłem tam jeździć szczególnie w niedzielę z rana, gdy było tak sennie, jak nie z tej epoki. Podobny nastrój miał Drohiczyn.
Teraz pewnie dużo turystów, kiedyś obie stolice diecezji świeciły pustkami. Jedynie jakiś habit mignął od czasu do czasu.
A po magnoliach nie ma już śladu. Dzisiaj tam byłem. To jest odmiana Leonardo. U nas pierwsze były już w końcówce marca, ale gdzie indziej. Te ze zdjęcia, gdzieś koło 10 pierwsze pąki rozwinęły.
Jest za to takie cudo.
Nie wiem jak ten krzak się nazywa, ale jest naprawdę bajeczny. Dzisiaj tam stała kolejeczka panienek, aby sobie zrobić z nim zdjęcie. A każda sesja sporo trwa, zatem sobie poczekają.
Gdy przejeżdżałem pozowały właśnie Japonki. Będą miały śliczną pamiątkę z Polski, one same też ładniutkie.
Można chociaż przez chwilę poczuć się modelką...
