Strona 13 z 83
Re: Introwertyzm a religia
: 07 kwie 2009, 17:17
autor: qb
beyondthesun pisze:Kori pisze:poniewaz doswiadczylem cudu? dlaczego mialbym o tym mowic, skoro i tak nikt mi nie uwierzy..? nie musze sie przed nikim tlumaczyc, bo nawet nie czuje takiej potrzeby..

wiesz.. myslec.. to sobie mozesz wiele.. nikt Ci nie zabrania..

ale nie jestes romantykiem

juz styl Twoich wypowiedzi zdradza, ze masz RACJONALISTYCZNE podejscie do swiata - romantycy - zupelnie inne. poczytaj sobie literature z tego okresu. chociaz i tak nigdy nie bedziesz w stanie doswiadczyc tych cudownych uczuc<3 prawdziwi INFP sa cudowni i jesli sa tu jacys, oni doskonale wiedza o czym mowie.. <3
i tak dla Twojej wiadomosci - romantycy wierza w duchowosc..
a ostatnie Twoje zdanie, UPEWNIA mnie w przekonaniu, ze nie potrafisz czytac ze zrozumieniem..
ps. ja jestem tolerancyjny, NIGDY nie powiedzialem zlego slowa o osobie, ktora wyznaje inna religie (lub nie wyznaje zadnej) - ale zaczynam sie zastanawiac, czy tak samo tolerancyjna, jest ta druga grupa (osob)..
Faktycznie, po przeczytaniu kilku postów można stwierdzić jaki kto jest, taa... Co do tej tolerancji to ja widzę w Twoim poście takie małe ataki, co chwilę piszesz do ludzie 'nie jesteś taki, a taki, a ja jestem zajebisty'. Bardzo dobrze, że tak myślisz i że masz wysoka samoocenę, ale trochę się hamuj z uzewnętrznianiem tego w takim stopniu.
Re: Introwertyzm a religia
: 07 kwie 2009, 18:02
autor: beyondthesun
qb pisze:beyondthesun pisze:Kori pisze:poniewaz doswiadczylem cudu? dlaczego mialbym o tym mowic, skoro i tak nikt mi nie uwierzy..? nie musze sie przed nikim tlumaczyc, bo nawet nie czuje takiej potrzeby..

wiesz.. myslec.. to sobie mozesz wiele.. nikt Ci nie zabrania..

ale nie jestes romantykiem

juz styl Twoich wypowiedzi zdradza, ze masz RACJONALISTYCZNE podejscie do swiata - romantycy - zupelnie inne. poczytaj sobie literature z tego okresu. chociaz i tak nigdy nie bedziesz w stanie doswiadczyc tych cudownych uczuc<3 prawdziwi INFP sa cudowni i jesli sa tu jacys, oni doskonale wiedza o czym mowie.. <3
i tak dla Twojej wiadomosci - romantycy wierza w duchowosc..
a ostatnie Twoje zdanie, UPEWNIA mnie w przekonaniu, ze nie potrafisz czytac ze zrozumieniem..
ps. ja jestem tolerancyjny, NIGDY nie powiedzialem zlego slowa o osobie, ktora wyznaje inna religie (lub nie wyznaje zadnej) - ale zaczynam sie zastanawiac, czy tak samo tolerancyjna, jest ta druga grupa (osob)..
Faktycznie, po przeczytaniu kilku postów można stwierdzić jaki kto jest, taa... Co do tej tolerancji to ja widzę w Twoim poście takie małe ataki, co chwilę piszesz do ludzie 'nie jesteś taki, a taki, a ja jestem zajebisty'. Bardzo dobrze, że tak myślisz i że masz wysoka samoocenę, ale trochę się hamuj z uzewnętrznianiem tego w takim stopniu.
tak, mozna to stwierdzic.. obydwie te osoby sa racjonalistami - i same moga to potwierdzic..
o jakich `malych` atakach piszesz..? to raczej ja czuje sie atakowany..

nie napisalem nigdzie, ze jestem `zajebisty` - i nie probuj nawet cytowac slow, ktorych nigdzie nie napisalem - ('nie jesteś taki, a taki, a ja jestem zajebisty').

a co to kogo obchodzi dlaczego jestem wierzacy? to moja sprawa.. ja nie krytykuje nikogo, tylko dlatego, ze ta osoba wyznaje inna wiare albo nie wyznaje zadnej, wiec oczekuje tego samego.
przeczytaj sobie post Ausenci, i napisz mi, prosze, szczerze, ze nie doszukujesz sie tam ukrytych atakow.. nie zrobisz tego

Re: Introwertyzm a religia
: 07 kwie 2009, 18:12
autor: qb
Krytykujesz właśnie, w taki sposób, że Ty potrafisz 'to' dostrzec, a inni nie.
beyondthesun pisze:chociaz i tak nigdy nie bedziesz w stanie doswiadczyc tych cudownych uczuc
Co to jest jeśli nie stawianie, w tym wypadku INFP czyli Ciebie, w lepszym świetle. Ale nie ważne.
Nie rozumiem o co Ci chodzi z ta tolerancja? Jakoś nie doszukałem się tutaj jakichś 'ataków' na Twoją wiarę. Po prostu ludzie starają się zrozumieć dlaczego wierzysz, nie podważyć, nie ośmieszyć ale
dowiedzieć się dlaczego.
beyondthesun pisze: przeczytaj sobie post Ausenci, i napisz mi, prosze, szczerze, ze nie doszukujesz sie tam ukrytych atakow.. nie zrobisz tegop
Ten?
Ausencia pisze:Tak się nieszczesliwie sklada, ze ja jestem INFP
I nie czuję się cudowna w najmniejszym stopniu.
Ale jesli uwazasz, ze Ty jestes cudowny, to ja chylę czoła z romantycznie szaleńczym blyskiem w oku i rownie romantyczną niewygodną pozą ala Kordian, bo nie codzien ma się szansę obcowac z osobą w opromienioną nadzwyczajnym blaskiem.
Drodzy introwertyczni przyjaciele, poklonmy wszyscy czoła, bo oto nadeszla wiekopomna dla tego forum chwila. Nic juz nie będzie takie jak kiedyś.
A tak zupelnie notabene...tolerncja oznacza nie tylko akceptację, ale także bezwzględną zgodę na coś i wykazywanie zainteresowania konkretnym zjawiskiem lub postawą. Bez okazywania poczucia wyzszosci wobec innych.
Aha, i chyba wygląda na to, ze do mojej niekonczącej się listy wad dopisac mogę jeszcze "racjonalizm" - just beyond believe. ^^
To jest odpowiedź na twój atak. Nie ma się czemu dziwić. Jakby ktoś mi powiedział, że nigdy nie zrozumie czegoś co dla niego jest oczywiste też bym się trochę podśmiechiwał.
Re: Introwertyzm a religia
: 07 kwie 2009, 18:17
autor: Ausencia
beyondthesun pisze:
przeczytaj sobie post Ausenci, i napisz mi, prosze, szczerze, ze nie doszukujesz sie tam ukrytych atakow.. nie zrobisz tego

Biorąc pod uwagę fakt, ze moj ostatni post to jawna kpina w biały dzien, nie ma potrzeby doszukiwac się w nim ukrytych atakow.
Re: Introwertyzm a religia
: 07 kwie 2009, 18:30
autor: Kori
Biedna Ausencia zaraz sobie coś zrobi:). Same wady i powody do smutku:).
Beyondthesun, kontynuujmy.
Owszem, nie musisz się przed nikim tłumaczyć. Wystarczyło tylko to napisać. Odezwałeś się w tym temacie, więc chcieliśmy się dowiedzieć.
Nie jestem romantykiem, hę? A skąd to wiesz? Hm? Dokonałeś jakiejś romantycznej psychoanalizy na podstawie linijki tekstu:)? A po co się zarzucać pustymi słowami? Racjonalista, romantyk. Po co, pytam? Słowa, słowa, etykietki.
Wiesz, tak sobie myślę(wybacz mą bezczelność),że może podpierasz swoją wiarę tym całym romantyzmem i dlatego tak go wielbisz, i trzymasz tylko dla siebie? Tylko ty wiesz, kto to romantyk. Ale, tak jak już napisałem, możesz mnie nazywać racjonalistą, możesz pisać, że nie jestem romantykiem. OK. Dla mnie to puste słowa, tak jak cały język. Nie obchodzą mnie etykietki. Na pewno nie jestem ani racjonalistą, ani romantykiem. Jestem człowiekiem. Nie jestem buntownikiem, nie jestem demokratą, nie jestem fanem rocka, nie jestem Polakiem. Rozumiesz? Jestem po prostu człowiekiem. Nazywając się romantykiem byłbym tylko romantykiem. A tak nie jest. Mam pewne cechy racjonalisty, pewne cechy romantyka, wyznaje coraz więcej z poglądów Buddystów. Z charakterystycznych cech romantyzmu wymienionych na Wikipedii to z 7 pasuje do mnie. Z resztą nie mogę się zgodzić.Heh, ja też wierzę w duchowość. Szkoda tylko, że często niszczy się ją poprzez religię.
Kurczę, teraz trochę się wkurzyłem. Jesteśmy racjonalistami, Ausencia. I on myśli, że to nas boli. Warto jest kierować się rozumem, to fakt, przyznaję, choć pewna intuicja i duchowość jest równie ważna. Ty, natomiast, Beyondthesun, jesteś tym całym romantykiem, i nikim innym. I dobrze, siedź sobie w tej klatce definicji i poglądów, którą sam sobie wybrałeś.
Z tego, co tam czytałem na Wikipedii, to wynika, że romantyk to buntownik, walczący z ustalonym porządkiem, przeciwny wzorcom kulturo-społecznym. Katolicyzm nie wydaje mi się być do końca buntem. 99,9999...% Polaków to katolicy(0,0000001 % to Jerzy Urban i jego rodzina), więc jest to norma:). Oczywiście żartuję, można być w końcu buntownikiem katolikiem- jedynym prawdziwym katolikiem w swoim środowisku. Niemniej katolicyzm stanowi pewne stare wzorce, narzuca pewien sposób myślenia.
Re: Introwertyzm a religia
: 07 kwie 2009, 19:31
autor: fort nerd
Witajcie panie i panowie introwertycy!
Jestem tu aby wyjaśnić kilka spraw.
A) beyondthesun jest zajebisty.
B) pomimo niezaprzeczalnego faktu bycia zajebistym zdarza mu się, co zaobserwowałam na tym forum oraz w życiu, wpadać w lekkie ranty na temat racjonalizm/romantyzm... w tej kwestii zgadzam się z powyższym postem Kori. Dla mnie bycie romantycznym może być wadą albo zaletą, podobnie zresztą jak introwersja. Wszystko zależy od tego, na ile te postawy są skrajne i jak glęboką awersję żywimy do alternatywy. Skrajności NIGDY nikomu nie wychodzą na dobre. Również wyżej wspomnianemu beyondthesun. Tylko że on jest reformowalny, a wy... no cóż, nie znam was i nie mogę tego wiedzieć, ale sam fakt że przesiadujecie w kółku wzajemnej adoracji jakim jest to forum nie wystawia na pierwszy rzut oka zbyt pochlebnej opinii.
Obiektywnie zgadzam się ze stanowiskiem prezentowanym przez ostatnie kilka postów, ale muszę przyznać że dostaję lekkich mdłości z powodu poziomu waszej dyskusji, który mówiąc ogólnie, leży i śle prośby do Strasburga o eutanazję.
Nie wiem co wam się tak bardzo nie spodobało w beyondthesun, może przypadkiem to że jest, ekhm, jak się to nazywało...introwertyczny? Prawda, też mnie to irytuje, ale zdawało mi się że na tym forum to chyba coś pożądanego. Nie ma to jak porządna dawka absurdów i sprzeczności, w dodatku wyprodukowana przez *patrzy w dół na ostatni post* racjonalistów.
Re: Introwertyzm a religia
: 07 kwie 2009, 19:43
autor: kosmita
qb pisze:Kori wierzy więc on to odczuwa inaczej niż Ty, ateista.
Nie jestem pewien czy Kori wierzy.
Kori pisze:A tam boli. Wiesz, o co chodzi. Wszyscy, albo większość młodzieży idzie do Bierzmowania, żeby potem móc mieć ślub kościelny. To jest takie uroczyste, podniosłe. Ludzie chyba generalnie chcą brać ślub kościelny z tych powodów, a poza tym-bo wypada, bo jest pięknie. Chodziło mi o to, że ja mogę sobie odpuścić takie coś, mi tam nie zależy. A byłbym hipokrytą, bo nie wierzę w naukę Kościoła. Chociaż można brać ślub kościelny, niespecjalnie wierząc. Ale ja zamierzam dokonać apostazji, więc jako "heretyk" nie będę mógł nawet postawić nogi w kościele, według prawa kościelnego.
---
Ja z kolei tworzę własną "religię". Według niej, ludzie tacy jak Stanisław Lem, Thomas Edison czy Pablo Picasso - są nieśmiertelni. Dlaczego? Ponieważ nadal wpływają na żywych ludzi. Lem, Edison i Picasso wpływają na tok myśli innych ludzi swoimi dziełami, mimo że sami nie żyją. Umarli fizycznie, lecz pozostali żywi wśród ludzi. Nieśmiertelni! I może właśnie do takiej nieśmiertelności dążę.
Re: Introwertyzm a religia
: 07 kwie 2009, 20:43
autor: Kori
W sumie racja, fort nerdzie, tracimy tu czas na jakieś pierdoły i dogadzanie sobie.
Re: Introwertyzm a religia
: 08 kwie 2009, 20:34
autor: Inno
beyondthesun pisze:wstyd mi za wielu Chrzescijan.. zachowuja sie czesto jak ZWIERZETA..
Trudno żeby nie zachowywali sie jak zwierzeta skoro nimi są.
------------------------------
Kori pisze:jako "heretyk" nie będę mógł nawet postawić nogi w kościele, według prawa kościelnego.
Czy według prawa kościelnego heretyk może wejść do kościoła jako turysta?
-------------------------------
Ausencia pisze:tolerncja oznacza nie tylko akceptację, ale także bezwzględną zgodę na coś i wykazywanie zainteresowania konkretnym zjawiskiem lub postawą. Bez okazywania poczucia wyzszosci wobec innych.
Nie do końca. Tolerancja nie zakłada akceptacji, nie trzeba czegoś akceptować, żeby to tolerować. Nie oznacza także bezwzględnej zgody ani zainteresowania zjawiskiem/postawą. Można coś/kogoś tolerować, a jednak mieć poczucie wyższości wobec tego czegoś/kogoś.

Re: Introwertyzm a religia
: 08 kwie 2009, 21:42
autor: karat
Inno pisze:
Tolerancja nie zakłada akceptacji, nie trzeba czegoś akceptować, żeby to tolerować. Nie oznacza także bezwzględnej zgody ani zainteresowania zjawiskiem/postawą. Można coś/kogoś tolerować, a jednak mieć poczucie wyższości wobec tego czegoś/kogoś.

Myślałem tak jak Ty ale zajrzałem do słownika języka polskiego PWN i wynikło ze żeby coś tolerować trzeba to również akceptować (chociaż troszeczkę)

co nie zmienia ze poczucie wyższości trzeba mieć bo poco miałoby się popierać coś co się uważa za gorsze

Re: Introwertyzm a religia
: 09 kwie 2009, 3:53
autor: Sorrow
A Ja wyznaję boskiego Cho, który nie tylko wierzy, że za mnie umarł, ale także pobił rekord w szkolnej strzelaninie

.
Re: Introwertyzm a religia
: 09 kwie 2009, 4:04
autor: beyondthesun
karat pisze:Inno pisze:
Tolerancja nie zakłada akceptacji, nie trzeba czegoś akceptować, żeby to tolerować. Nie oznacza także bezwzględnej zgody ani zainteresowania zjawiskiem/postawą. Można coś/kogoś tolerować, a jednak mieć poczucie wyższości wobec tego czegoś/kogoś.

Myślałem tak jak Ty ale zajrzałem do słownika języka polskiego PWN i wynikło ze żeby coś tolerować trzeba to również akceptować (chociaż troszeczkę)

co nie zmienia ze poczucie wyższości trzeba mieć bo poco miałoby się popierać coś co się uważa za gorsze

"Tolerancja nie oznacza akceptacji (por. łac. acceptatio - przyjmować, sprzyjać) czyjegoś zachowania czy poglądów. Wręcz przeciwnie, tolerancja to poszanowanie czyichś zachowań lub poglądów mimo że nam się one nie podobają."
zrodlo:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tolerancja_(socjologia)
nigdy nie uzylem zwrotu "akceptacja".
Re: Introwertyzm a religia
: 09 kwie 2009, 4:23
autor: beyondthesun
qb pisze:To jest odpowiedź na twój atak. Nie ma się czemu dziwić. Jakby ktoś mi powiedział, że nigdy nie zrozumie czegoś co dla niego jest oczywiste też bym się trochę podśmiechiwał.
ale ona nie zrozumie nigdy idei romantyzmu (dla niej romantyzm jest wlasnie `nieoczywisty`).. nigdy jej nie skrytykowalem za racjonalistyczne podejscie do zycia (toleruje jej swiatopoglad), ale ja osobiscie zgodzic sie z nim (tym swiatopogladem) nie moge. albo rodzisz sie `pelnym` romantykiem albo nie jestes nim wcale. jesli ktos z wikipedii wybiera sobie 7 cech romantyka, wykreslajac ta najwazniejsza, BEZWARUNKOWA (bo indywidualistami byli nie tylko romantycy.. i tak moge wybrac 7 - i wiecej - cech, ktore nie tylko romantyk bedzie posiadal..) - przytocze ja: "przedkładanie uczucia, intuicji i wiary nad rozum; sprzeciw wobec oświeceniowego racjonalizmu,", to taka osoba nie jest w ogole romantykiem. w innych slowach to ujmujac: mozna byc romantykiem, jednoczesnie nim nie bedac - i nie ma tu sprzecznosci, ale nie mam ochoty tego tlumaczyc i pisac dlugich wypracowan. nie widze powodu, zeby kogos namawiac/przekonywac na moj swiatopoglad, albo tlumaczyc cos, czego i tak, ta osoba, nie zrozumie.
edit1: to wlasnie ta `tolerancja`, czyz nie..?
ogladajac Twoj avatarek, przypomnialo mi sie, ze mam zaleglosci z odcinkami Bleach'a
edit2:
Kori pisze:I dobrze, siedź sobie w tej klatce definicji i poglądów, którą sam sobie wybrałeś.
inaczej tego wyjasnic sie nie da - te wszystkie terminy mialy tylko przyblizyc istote romantyzmu, a nie definiowac ja. nie bede juz nic przytaczal, bo to nie ma sensu, skoro kazda moja wypowiedz zostaje NADINTERPRETOWANA..
edit3:
to juz ostatni edit: uwazam wrecz, ze zadna z osob na tym forum NIE POWINNA sie zmieniac, poniewaz PRZESTALBYM taka osobe szanowac. ale Wy wszyscy probujecie sie dopatrywac atakow z mojej strony.. to jest chore.. poddaje sie.. :/
Re: Introwertyzm a religia
: 09 kwie 2009, 8:46
autor: kosmita
beyondthesun pisze:uwazam wrecz, ze zadna z osob na tym forum NIE POWINNA sie zmieniac, poniewaz PRZESTALBYM taka osobe szanowac
Tylko krowa przez całe życie nie zmienia poglądów. Poza tym, czy to nie klasyczny szantaż (albo presja, nacisk, etc. - nie czuję różnicy w tych terminach) w stylu "jeśli coś zrobisz, nie będę ciebie szanować"?
Re: Introwertyzm a religia
: 09 kwie 2009, 10:36
autor: Inno
beyondthesun pisze: uwazam wrecz, ze zadna z osob na tym forum NIE POWINNA sie zmieniac, poniewaz PRZESTALBYM taka osobe szanowac.
Ale zmieni się, bo człowiek przez całe życie się zmienia. Tym bardziej, że totalna większość ludzi na tym forum to osoby młode na progu dorosłości, czyli w wieku w którym osobowość, postawy, poglądy itp. cały czas się kształtują.
beyondthesun pisze: ale Wy wszyscy probujecie sie dopatrywac atakow z mojej strony
Wszyscy?
beyondthesun, taka mała uwaga - skoro nie zamierzasz tłumaczyć, to skąd rozczarowanie, że nie rozumieją?