Gdy chodziłem do 1-3 podstawówki moja nauczycielka głównie się mnie wyżywała (mimo, że ja nic takiego nie robiłem, uczyłem się najlepiej w klasie, a inni uczniowie... kolesiostwo z rodzicami?). Zwykle czepiała się mojego introwertyzmu. Inni z mojej klasy - tak samo.
Pod koniec podstawówki - jedno wielkie tzw. "gimbusiarstwo". Padały nawet pytania
-Czy robisz sobie (sami wiecie co)
Gdy skończyłem podstawówkę, "wepchała się siłą" do mnie social-ekstrawertyczka, która kazała nazywać siebie moją dziewczyną (a kysz, a kysz!), do której namawiali mnie również moi rodzice. To był prawdziwy terror, np:
- Dlaczego mnie nie obściskujesz na środku korytarza w szkole? Co? Może się mnie wstydzisz i nie chcesz mnie znać? [FOCH] (znaliśmy się dopiero 2 miesiące)
- Dlaczego nie oglądasz pornoli/Czy "robisz sobie automat"? (najdziwniejsze było to, że na początku naszej znajomości)
- Dlaczego nie chcesz gadać o "tych sprawach"? (miała upośledzone pomysły)
- Dlaczego nie umiesz gadać na inne tematy?
2 maja u mnie na mieście robiona jest majówka. Poszedłem z nią. Niestety, pod koniec był na 2-godzinny koncert DJ-a, "tańczyła" tak, jakby dostała parkinsona połączonego z amfą. Później się mnie czepiała;
- Dlaczego się nie bawiłeś na koncercie? Dlaczego nie tańczyłeś? (szlag!)
Jestem bardzo spokojnym i opanowanym człowiekiem (jak każdy introwertyk). Gdy mnie zaczepiali czasami przez jakiś czas jej "idio-ekstrawertyki na poziomie marginesu" (czyli po prostu "gimbusy") z jej klasy, ona robiła mi awantury. Nawet, jak ktoś do mnie po moim przezwisku "metal" na ulicy powie, to ona:
- Dlaczego ich nie pobijesz? Pozwalasz siebie tak traktować? [foch i zgon]
Na koniec najważniejsza cecha każdego stereotypowego "ekstrawertyka":
PRZECHWALANIE SIĘ ILOŚCIĄ WYPITEGO ALKOHOLU
i "odloty" po imprezie
- Dlaczego nie tolerujesz tego, jak gadam o tym, ile alkoholu wypiłam?
Obecnie chodzę do gimnazjum, klasa inte. Jestem jedynym nitro. Nie mam tam problemów z ekstrawertycznymi pytaniami, chodziarz rozmowy ekstrawertyków z mojej klasy o "karniakach" mnie zanudzają.
Niektóre dziewczyny nawet dziwią się i pytają w stylu:
- Jesteś jakiś nienormalny, że tak dużo wiesz? :lol: (dotyczy tylko przedmiotów ścisłych, religii i częściowo historii)
Dla mnie jest to nawet zabawne i budujący
Znalazłem nawet zastosowanie w klasie jako "WIKIPEDIA"

.