Re: Jakie książki lubicie czytać?
: 27 cze 2012, 20:47
Trudno się skupić, jak ma się ogromną ochotę wypierniczyć książkę za okno.Will pisze:Co Wy macie z tym nieczytaniem lektur? Bo to nie pierwsza taka wypowiedź. Ja rozumiem nadpobudliwych ekstra i innych takich (a właściwie to nie rozumiem), że trudno się im skupić, no ale intro? Przecież łatwiej jest Ci się skoncentrować nad daną rzeczą.
Serio było to dla Ciebie takie nudne czy może kwestia osobowości nie gra tutaj żadnej roli?
Ja wymiękłam w trakcie pozytywizmu, przerabia się go chyba najdłużej, a miałam już kompletnie dosyć i nie zaczęłam nawet kilku książek z tego okresu.
Wroblaka pisze:Niektórych lektur po prostu NIE DA SIĘ przeczytać (mam na myśli na przykład Kamienie na szaniec czy Ludzi bezdomnych).
Przez "Przedwiośnie" brnęłam w bólach i klęłam na czym świat stoi, że muszę to czytać. Ogólnie nie wiem właśnie, czemu w kanonie znajdują się aż 3 książki Żeromskiego. "Syzyfowe prace" całkiem mi się podobały, ale czytałam je jeszcze w gimnazjum, a wtedy miałam jakąś większą tolerancję na lektury, bo nawet "Krzyżacy" i "Quo vadis" Sienkiewicza wywarły na mnie raczej pozytywne wrażenie, a w następnych latach nie byłam już w stanie czytać jego książek. "Kamienie na szaniec" to też było zero przyjemności. Generalnie, jak dla mnie, to lektury wypadają słabo pod względem wartości literackiej czy fabularnej, no ale w końcu nie z takich powodów są dobierane.kukurumba pisze:Ja natomiast nie rozumiem co wszyscy ludzie do Żeromskiego mają. "Przedwiośnie", "Ludzie bezdomni" i "Syzyfowe prace" to jedne z moich ulubionych lektur. I w najbliższe wakacje mam zamiar przeczytać coś jeszcze jego autorstwa. ;>
Żeby nie było, że tylko krytykuję: z tego okresu pochodzi jedna z moich ulubionych lektur – „Giaur” Byrona, no i oczywiście cały Mickiewicz jest wspaniały, facet był bardzo utalentowany, bez dwóch zdań. Podobno jego przekład "Giaura" jest lepszy od oryginału. Nie byłabym zaskoczona, gdyby to była prawda.Kosa13 pisze:Powiem wam, ze ostatnio przeczytalem lekture: cierpienia mlodego wertera. Zrobila ona na mnie na prawde duze wrazenie, duzo filozofii i motyeu milosnego. Powoli w 1 klasie liceum (kont. W 2 klasie) wkraczamy w romantyzm stad ten tytul i dzieki niej przekonalem sie co do lektur