Re: Studniówka
: 11 sty 2013, 22:32
Sam nie byłem na studniówce a jeden znajomy, który chyba jest intro poszedł i żałował. Poza tym znam lepsze sposoby na wydawanie pieniędzy, np. http://www.buystarwarscostumes.com/adul ... stume.html 
Ja od samego początku odpuściłam sobie poloneza. Z mojej klasy kilka osób również nie tańczy. Komentarz wychowawczyni: "Nie wiem jak można nie zatańczyć poloneza na własnej studniówce! Odkąd pracuję nigdy nie zdarzyło się tak, że ktoś nie chciał tańczyć".dreamer08 pisze:Powiem Wam szczerze, że ja osobiście najbardziej obawiam się chyba poloneza - od kilku dni nachodzą mnie takie myśli. Wiem, że wtedy nie uda mi się umknąć przed kamerzystą i że masa oczu natknie się na moją osobę. Jeszcze mają mi dobrać partnera do tańca (u mnie nie tańczy się z os. towarzyszącymi, a swoją drogą i tak takiej nie mam). Super...
Ja na początku twierdziłem, że tańczył nie będę, a skończyło się na tym że wylądowałem w drugiej parze z dyrektorką szkołyamls pisze:Ja od samego początku odpuściłam sobie poloneza. Z mojej klasy kilka osób również nie tańczy. Komentarz wychowawczyni: "Nie wiem jak można nie zatańczyć poloneza na własnej studniówce! Odkąd pracuję nigdy nie zdarzyło się tak, że ktoś nie chciał tańczyć".
Teraz już moja wychowawczyni jest bogatsza o nowe doświadczenie. Cieszę się, że wniosłam coś nowego w jej życie
Zmienia mi się nastawienie ciągle, pomiędzy "nienawidzę się bawić w takie rzeczy" a "na studniówkę iść wypada". o-o a zresztą... czas mam jeszcze na takie rozkminy.Wszystkim, którzy się wahają, radzę jednak pójść. Generalnie mam w życiu zasadę (przynajmniej od paru lat), że lepiej żałować, że coś się zrobiło niż żałować, że się czegoś nie zrobiło lub zastanawiać się "co by było gdyby".
Popieramapohawk pisze:Wszystkim, którzy się wahają, radzę jednak pójść. Generalnie mam w życiu zasadę (przynajmniej od paru lat), że lepiej żałować, że coś się zrobiło niż żałować, że się czegoś nie zrobiło lub zastanawiać się "co by było gdyby".
Ehh... ta ludzka fałszywość. No nie?Kanalia pisze: Najśmieszniejsze jest jednak to, że osoby z mojej klasy namawiały... wróć, męczyły mnie żebym poszedł na studniówkę, bo nie będzie całej klasy, że niby beze mnie nie będą się dobrze bawić (pomimo że jako jedyny nie byłem ani razu zaproszony na ich 18 urodziny ani żadnych specjalnych kontaktów nie utrzymywaliśmy).
Fajne toslowman pisze:Sam nie byłem na studniówce a jeden znajomy, który chyba jest intro poszedł i żałował. Poza tym znam lepsze sposoby na wydawanie pieniędzy, np. http://www.buystarwarscostumes.com/adul ... stume.html
45 dolców, za dwie szmatki? Maaan.
Dude. Jak masz z tego film, to wrzuć na YT - może być z tego niezły hit.bossygirl pisze:Ja miałam studniówe... Ponad 5 lat temu..chyba. Grał zespół Weekend, TEN Weekend...
Czasem liczy się cel, nie koszty.highwind pisze:45 dolców, za dwie szmatki? Maaan.