Nie do końca rozumiem skąd te pytania Twarda. Czytałaś hasło na Wikipedii, widziałaś drugi wątek o procentach na tym forum. Tam to wszystko jest przecież wytłumaczone. Możliwe że nie wczytałaś się w angielski tekst, a że mam wolną chwilę.
Liczba: 1/4 wzięła się z pierwszego wydania "MBTI manual" z 1962 roku. Autorki na szybko potrzebowały jakiegoś określenia jak ich typy osobowościowe rozkładają się w społeczeństwie i przeprowadziły krótki test. Na obiekt badań wybrano 399 uczniów 11 i 12 klasy z którejś ze Stanowych szkół. Test MBTI i obserwacja zachowań uczniów pozwoliła określić stopień introwertyzmu u uczniów na 25%. Ta liczba jest na dobrą sprawę przytaczana do dziś.
Test MBTI od tego czasu był oczywiście rozbudowywany a i same autorki przyznawały że są ciekawe jak w społeczeństwie wygląda procentowo rozłożenie poszczególnych typów MBTI. Niestety nigdy nie doszło do wyczerpujących badań ze względów finansowych.
Dalej mamy liczbę 46% i ona wzięła się z książki "Zrozum mnie, proszę. Charaktery i typy temperamentów" wydanie z 2003 roku. Na potrzeby nowego wydania zaktualizowano rozdział o rozmieszczeniu poszczególnych temperamentów w społeczeństwie nowym badaniem. Wybrano grupę 230 tyś. obywateli Stanów Zjednoczonych i Kanady, i przeprowadzono z nimi test MBTI. Badana grupa to mieszkańcy większych miast którzy w większości posiadają wykształcenie wyższe i średnie.
Informacja o 25% pochodzi od użytkowniczki
Inno z tematu o
rzeczywistym % intro w społeczeństwie a informacja o 46% pochodzi z odsyłacza w haśle introwertyzm na Wikipedii.
Teraz idziemy do danych z 2012 roku. Jest jeszcze Fundacja Myers Briggs która za cel wybrała sobie doskonalenie testu MBTI, udostępnianie go chętnym oraz zbieranie danych statystycznych. Jednakże jak sama Fundacja zaznacza, ich celem nie jest zebranie wyczerpujących danych a raczej zebranie danych ogólnych. Dane można zobaczyć min. na Statistic Brain czyli:
http://www.statisticbrain.com/myers-briggs-statistics/
Głupia Twarda nie jesteś, wiesz że to wszystko to tylko powierzchowne badanie tematu. Niestety to największy zbiór danych statystycznych jakim możemy dysponować, raczej nikt nie ma kasy żeby badać miliony osób, bo takie badania oczywiście kosztują, kosztują niemało.
Co do twoich pytań. Tak, w każdej klasie podczas swojej ścieżki edukacji "publicznej" czyli w szkole podstawowej, gimnazjum i liceum ogólnokształcącym miałem co najmniej 10 introwertyków na 30 osób. Nie rozumieliśmy się nawzajem bo chyba zrozumieć drugiego człowieka tak ogólnie jest rzeczą trudną. W każdym razie mieliśmy dosyć podobny sposób bycia oraz funkcjonowania. Teraz na studiach, na Rachunkowości, mam na 60 osób tylko 5 ekstrawertyków a reszta to intro, mniej lub bardziej otwarci (słyszałem dobre określenie - zsocjalizowani intro :lol: ). Chociaż szczerze przyznam, na swoich poprzednich studiach, na filologii, intro też występowali.
Chciałem coś dodać na koniec. Ostatnio mamy zajęcia z Zarządzania (jako że nasza rektor wpadła na pomysł że skoro Rachunkowość jest kumata, a Zarządzanie nie bardzo, to trzeba Rachunkowości cisnąć przedmioty bo potem będą rządzić w firmach) i na tych zajęciach kobieta nam opowiadała trochę o modelach zarządzania w Japonii. Chodzi mi o zarządzanie kapitałem ludzkim, ona promuje 2 prace osób zafascynowanych kulturą Japonii i sztuką zarządzania ?Hai-Zeń?. Coś w tym stylu. Ogólnie to Japończycy są strasznie pro-intro. Ceni się u nich kontakt w cztery oczy, ceni się u nich pracowników na maksymalnie długi okres, ceni się u nich to że pracownik jest skupiony na swoim wnętrzu podczas pracy.
Np. kiedy zrobi coś źle to normalne że zamiast jak u nas - przychodzi manager i drzy gębę - pracownik sam znajduje swój błąd i idzie do managera przeprosić i uwaga. Powiedzieć co w głębi czuje. Wstyd i smutek z popełnionego błędu bo naraził firmę na straty. Firma go przyjęła na 20 lat a on taką akcję robi to musi przyznać się sam przed sobą do błędu i przeprosić.
Temat testu MBTI pomijam, jest inny wątek o tym teście, tam można zaczerpnąć informacji czym ten test właściwie jest.
Acha. Pani od Zarządzania powiedziała że introwertycy są trudni w zarządzaniu, trudno do nich dotrzeć. Ekstrawertyka to łatwo rozgryźć, pogada sobie i już mu lepiej, a my to przeważnie siedzimy w swoim móżdżku...