Strona 2 z 6
: 23 kwie 2008, 10:32
autor: Shy
Co u mnie odbierają za prawdziwe dziwactwo to fakt, że kiedy zapada wieczór, zakładam na głowę słuchawki, włączam mp3/mp4, gaszę światło tak, aby było całkowicie ciemno i chodzę po pokoju. Po przekątnej. Lubię to robić, relaksuje mnie i łatwiej mi się myśli.
Robię to również poza domem, w bibliotece w szkole, na dworze, tylko już bez muzyki i za dnia.
: 21 lip 2008, 16:00
autor: iksigrekzet
Uwielbiam tańczyć.Samemu.W pokoju.Jak Nietzsche

tylko, że on nie miał tak zajebistej muzy jak ja ;p
: 21 lip 2008, 16:32
autor: Ausencia
iksigrekzet pisze:Uwielbiam tańczyć.Samemu.W pokoju.
No to jest nas dwoje. ; )
: 21 lip 2008, 16:49
autor: iksigrekzet
A do czego tańczysz? ja w zależności od chęci i upodobań: psychill, goa trance, blues, jakies około bałkańskie rytmy w stylu: No smoking orchestra albo Gogol Bordello. A i zdaża się, że to kawałków z bollywood xD
: 21 lip 2008, 17:58
autor: Ausencia
Tańczę roznie w zaleznosci od nastroju, ale ze wybrednam, to mogę tylko do muzyki, ktorą naprawdę lubię - stary rock (Jimi Hendrix, doorsi, stonesi itd), jazz (choc tutaj tzreba wybrac odpowiednie kawalki, bo zazwyczaj to wolne, spokojne utwory), podobnie blues (tutaj mam na mysli ten z prawdziwego zdarzenia: (m. in Clapton, S.R Vaughan), rytmy bossa novy, brazylijski jazz... a co do balkanskiej muzyki, to tez mnie porywa - stary dobry Goran Bregovic np. ; )
: 21 lip 2008, 18:11
autor: iksigrekzet
Ausencia pisze: jazz (choc tutaj tzreba wybrac odpowiednie kawalki, bo zazwyczaj to wolne, spokojne utwory)
późny Coltrane, pełna ekstaza.
: 02 sie 2008, 13:49
autor: Akolita
Moim chorym skrzywieniem jest coś, co po angielsku nazywa się body - modifying i polega na zamiłowaniu do przekłuwania, tatuowania, farbowania i robienia najróżniejszych dziwnych dziwności doprowadzających do stosunkowo trwałej zmiany wyglądu zewnętrznego. Dość kosztowne zainteresowanie, jeśli chce sie je wprowadzić w życie na własnej skórze, ale powiedzcie, które hobby nie daje człowiekowi po kieszeniach?

: 04 sie 2008, 12:13
autor: Shy
Eee... myśenie refleksyjne? :lol:
: 06 sie 2008, 23:29
autor: kropka
Cosh!se - ja budzik zamykam w szafie z ciuchami, lepiej tłumią dźwięki

A dziwactw mam sporo, szkoda strzępić klawiatury...
: 07 sie 2008, 9:22
autor: Shy
Nie używam budzika, mam swój własny, biologiczny. I wcale nie głośny! :wink:
A co do dziwactw każdy znajdzie ich u siebie mnóstwo. Dlatego każdy na swój sposób jest wyjątkowy

: 25 sty 2009, 19:25
autor: niemierny
jest tego sporo od napadow pedantyzmu (pamieta ktos scene z figurka z Misery?

poprzez pomalowanie markerem scian w pokoju do napadow nazwijmy to psucia rzeczywistosci (wsadzenie kija w mechanizmy matrixa) a to wszystko przyprawione od czasu do czasu strojeniem głupich min do lustra , kto da wiecej ?
(a z tym tancem to mnie zainspirowaliscie - ciekawe przezycie

Re: Dziiiiiwne ;d
: 31 sty 2009, 6:57
autor: kosmita
Moim wcale nie tak dziwnym dziwactwem jest myślenie na papierze - myślę i jednocześnie zapisuję wszystko co myślę. Zaczęło się kilka miesięcy temu i już "namyślało się" kilkadziesiąt stron. Jako pomniejszą dziwność można też uznać moje upodobanie do wstawania nad ranem, od godziny czwartej rano jestem w swoim żywiole.
Re: Dziiiiiwne ;d
: 31 sty 2009, 8:37
autor: Akolita
Unikam jak ognia popu ze wszelkimi jego rozgałęzieniami, bo łapię doła.
Unikam punk rocka, bo łapię doła.
Unikam j-popu, j-rocka, jazzu, funk, wszelkich naiwnych, skocznych i wesolutkich nutek, piosenek o zakochiwaniu się, urodzie dziewczyn, ładnej pogodzie, wakacjach, plaży... bo łapię doła.
Uwielbiam depressive suicidal black metal, dark ambient i doom metal, bo od razu robi mi się wesoło, lekko i przyjemnie. XD
Napisałam o tym, bo mój przyjaciel mówi, że to dziwne. ^__^'
Re: Dziiiiiwne ;d
: 31 sty 2009, 20:10
autor: Ausencia
Raczej smutne, Akolita.
Re: Dziiiiiwne ;d
: 14 kwie 2009, 20:45
autor: VIncit
Siedzenie długo przed jakimś obrazkiem (rysunek czy zdjęcie) i dorabianie do niego calej długiej i skomplikowanej historii-ot, tak nawet jej nie spisując. Na prawde długo.
Przesiadywanie w empikach i innych kolporterach. I papierniczych. Takie chowanie się między półkami >.>...
Podpisuje się pod chodzeniem po pokoju xD Koniecznie z muzyką na sluchawkach.
Szeroko rozumiane przebieranie się xD To jest: coś w stylu harajuku-punka bez kasy do centrum, elfiasto (elfiaście? >.>) do lasu i w plener, w miarę normalnie do szkoły, na dodatkowy angielski "schludnie"...To śmieszne

!
Kupowanie coraz to nowych zeszytów i notatników, bo "w końcu zacznę spisywac te wszystkie wariactwa z mojej głowy". Potem albo leżą, albo zostają zwykłymi notatnikami na teksty i spisywanie ciekawostek.
(Przy okazji: Dzień dobry. Jestem nowa na forum.)