Strona 2 z 13

: 16 paź 2008, 20:53
autor: Ausencia
Eh, no coz, nie pozostaje mi nic innego jak tylko pogodzic się z tym faktem. Moze Akolita ma rację, ze to calkiem wygodny sposob na zycie... Spokój święty.

: 16 paź 2008, 21:03
autor: qb
Ausencia pisze:Eh, no coz, nie pozostaje mi nic innego jak tylko pogodzic się z tym faktem. Moze Akolita ma rację, ze to calkiem wygodny sposob na zycie... Spokój święty.
No na pewno wygodny pod pewnymi względami.

Ja sam nie wiem co o tym całym dorosłym życiu myśleć. Mam 20 lat i nie byłem nigdy w żadnym związku, nie jestem jakiś paskudny ani przesadnie nie śmiały, po prostu nie umiem poderwać dziewczyny, a jak już czuję, ze jakaś okazuje nadmierne zainteresowanie moją osoba to staram się unikać jej ;P
Hmm, a rodzina? Niby chciałbym mieć syna, ale właściwie nie wiem czy jestem na to gotowy. heh, mówię o dzieciach a nie wiem czy jestem wystarczająco dojrzały na jakikolwiek związek :P
Nie wiem co napisać na ten temat, zobaczymy co przyniesie przyszłość.

: 16 paź 2008, 21:19
autor: Inno
qb pisze: po prostu nie umiem poderwać dziewczyny, a jak już czuję, ze jakaś okazuje nadmierne zainteresowanie moją osoba to staram się unikać jej ;P
Skuteczna metoda XD

: 16 paź 2008, 21:22
autor: qb
Inno pisze:
qb pisze: po prostu nie umiem poderwać dziewczyny, a jak już czuję, ze jakaś okazuje nadmierne zainteresowanie moją osoba to staram się unikać jej ;P
Skuteczna metoda XD
Śmiej się z człowieka w niedoli, na zdrowie ; p

: 16 paź 2008, 21:24
autor: Inno
qb pisze: na zdrowie ; p
Dzięki! Przyda mi się! ;P

: 16 paź 2008, 21:40
autor: Ausencia
qb pisze: Niby chciałbym mieć syna, ale właściwie nie wiem czy jestem na to gotowy.


A powiem tylko, że juz wspolczuje Twojej przyszłej córce.
Co do tego podrywania...myslę, ze najlepsze związki rodzą się z przyjazni. Kiedy kogos konretnie podrywasz, to ma to pozniej dosc płytkie konsekwencje.

Inno, widzę, że nawet w depresji humor Cię nie opuszcza. No coz, tak trzymaj.

(Ależ ja się czepiam.)

: 16 paź 2008, 21:42
autor: Inno
Ausencia pisze: (Ależ ja się czepiam.)
Zauważyłam ;P

: 16 paź 2008, 21:43
autor: qb
Ausencia pisze:A powiem tylko, że juz wspolczuje Twojej przyszłej córce.
Dlaczego? Uważasz, ze jak urodziła by mi się córka (o ile w ogóle kiedykolwiek będę miał zonę) to nie będę zadowolony? Jakoś gorzej będę traktował ją niż chłopca?

: 16 paź 2008, 21:47
autor: Ausencia
Pozwoliłam sobie to wywnioskowac z Twojej wypowiedzi.

: 16 paź 2008, 21:48
autor: Inno
qb pisze:
Ausencia pisze:A powiem tylko, że juz wspolczuje Twojej przyszłej córce.
Dlaczego? Uważasz, ze jak urodziła by mi się córka (o ile w ogóle kiedykolwiek będę miał zonę) to nie będę zadowolony? Jakoś gorzej będę traktował ją niż chłopca?
Pewnie Ausencii chodziło o to, że skoro chcesz syna (wspomniałeś tylko o synu), to będziesz rozczarowany ewentualna córką.

PS. Nie trzeba mieć żony, żeby mieć dziecko ;)

: 16 paź 2008, 21:52
autor: qb
Inno pisze:PS. Nie trzeba mieć żony, żeby mieć dziecko ;)
Owszem, nie trzeba.
Ausencia pisze:Pozwoliłam sobie to wywnioskowac z Twojej wypowiedzi.
No tak, napisałem tylko o synu. Co nie znaczy, że nie chciałbym też córki. Chyba każdy facet chciałby mieć syna, no może prawie każdy.

: 16 paź 2008, 22:10
autor: Inno
qb pisze:Chyba każdy facet chciałby mieć syna, no może prawie każdy.
Niedobrze, mniejszy wybór. :wink:

: 16 paź 2008, 22:27
autor: qb
Słyszałem kiedyś, ze jak gość powie, ze chce mieć córkę znaczy to iż jest gotów by zostać ojcem. Pewnie to prawda stwierdzając po waszych reakcjach ;P

: 16 paź 2008, 22:31
autor: Inno
Ja tam nie wiem. Dla mnie obojętnie czy potencjalny facet chciałby syna czy córkę; i tak byłby to powód do rozstania.

: 17 paź 2008, 8:33
autor: bezimienny
Ja..., Ich..., I... mam siostrę jedenastoletnią, która ma koleżanki i kolegów, więc z dziećmi mam kontakt od 11 lat i się ich nie boję, a nawet je lubię, potrafię z nimi rozmawiać, bawić się (ostatnio w ogóle z nikim się lepiej nie bawię jak z siostrą - może dlatego, że koledzy, żeby się pobawić muszą się ochlać, a siostra nie), w pewnym sensie wychowywać też (znam błędy rodziców). Ogólnie:
Inno pisze:Czy sądzicie, że relacje z rodzicami, doświadczenia zebrane w ciągu życia w domu rodzinnym mają/miały wpływ na postanowienia, plany, marzenia związane z posiadaniem lub nie posiadaniem przez was rodziny?
Tak. :)
Chciałbym mieć żonę i dzieci, chociaż istnieje ryzyko przeżywania wielu negatywnych emocji, to patrzę pozytywnie w przyszłość. Na podrywanie dziewczyn przyjdzie czas, wiem, że jakoś sobie poradzę (zielony to ja w tym temacie nie jestem), ale teraz jestem jeszcze młody i nie czas na ograniczanie wolności... za cenę miłości, ha! :D