Strona 2 z 3

Re: "Natrętna" dziewczyna

: 08 sty 2013, 15:56
autor: lea
Ponad to dowiedziałem się, że moja adoratorka ma córeczkę, oczywiście ojca brakuje.
Żal mi tej dziewczyny. Uważam że dlatego jest taka postrzelona bo może swoje przeszła. Pewnie ktoś ją zostawił z dzieckiem i teraz tak bardzo boi się samotności, że wręcz usilnie próbuje uzupełnić ten brak podpory w swoim życiu.
Raczej nie powinno jej się traktować zbytnio 'z buta'. Spławiłam już paru natarczywych ludzi, i trzeba mieć zwyczajnie cierpliwość. Może to trwać nawet z parę miesięcy, ale po pewnym czasie te osoby są już zbyt zmęczone by się ubiegać o względy. Nie warto się na nią wydzierać, bo nie zrobiła nic złego przecież. Omijać szerokim łukiem, nie odpowiadać na sms'y, zna już twoje powody, więc po co powtarzać. Minie jej.

Re: "Natrętna" dziewczyna

: 08 sty 2013, 19:57
autor: Sorrow
To może być rezultat rad o tym, że trzeba być wytrwałym.

Re: "Natrętna" dziewczyna

: 08 sty 2013, 22:54
autor: bossygirl
Na natrętną dziewczynę jedynym sposobem będzie INNA dziewczyna. Zasada uniwersalna i zawsze działa :-) ta inna może być wyimaginowana. Lekkie kłamstewko dla świętego spokoju nikomu nie zaszkodziło.

Re: "Natrętna" dziewczyna

: 08 sty 2013, 23:04
autor: slowman
Lepiej! Chłopak! Wtedy nikt, go nie będzie mógł zwolnić - był nawet o tym film ;)

Re: "Natrętna" dziewczyna

: 07 sie 2014, 23:08
autor: emcia
Mirabella_91 pisze: Ciekawe, że jedni mają w sobie straszną blokadę przed okazaniem komuś, że czuje się coś więcej, coś poza ramy kumplostwa, a drudzy bez oporów, jakichkolwiek zachamowań zaburzają komuś przestrzeń do funkcjonowania, a to trąci desperacją i brakiem taktu.
mega dobre spostrzeżenie

Re: "Natrętna" dziewczyna

: 22 lis 2024, 20:28
autor: Asperger
W pracy mam prawie to samo. Prawie, bo to żadna córka kogoś ważnego. Mam 40 lat, jestem kompletnie zaniedbany, mieszkam w szafie na szczotki i mało zarabiam. Prędzej piekło zamarznie, nim zacznie mnie podrywać 21 latka - myślałem pół roku temu. Z początku traktowałem ją jak uprzykrzoną muchę. Byłem pewny, że jest jedną z milionów małolat, które na milę wyczuwają desperata, który czeka na taką okazję, potem robią lipną nadzieję, by finalnie jej kumple wyszli z ukrycia i zaczęli rzeź.

Tyle, że minęło pół roku. Powinna się dawno znudzić setkami bezowocnych prób. A jednak ciągle i ciągle stalkuje mnie. Zaczynam wierzyć, że mówi serio. I to powoduje, że w jej obecności czuję się jak szczur na zjeździe Partii Kotów. Dla innych kobiet w tym wieku jestem albo niewidzialny albo widzialny tylko wolą żebym zachował dystans 444 metrów. I to więcej niż normalne. Ta koleżanka jest ich przeciwieństwem, a więc totalnym wynaturzeniem. A ja mam wynaturzeniofobię. I wariatofobię. Jednym słowem: Ratunku!!!!
Obrazek

Re: "Natrętna" dziewczyna

: 23 lis 2024, 21:23
autor: Rafael
Asperger pisze: 22 lis 2024, 20:28 Jednym słowem: Ratunku!!!!
To ci się historia przytrafiła :o .
Faktycznie dość rzadka i podejrzana.
Też bym zachował ostrożność.⚠❗❗

Re: "Natrętna" dziewczyna

: 23 lis 2024, 22:44
autor: KierowcaInrzynier
Asperger pisze: 22 lis 2024, 20:28
Ciekawe jak ja bym się zachował w takiej sytuacji. Faktycznie - osobiście myślałbym, że jest to próba naciągnięcia starego jelenia.
Ale mam kolegę, który faktycznie był przez bardzo długi czas podrywany przez jakąś losową dziewczynę licealistkę z drugiego końcu kraju (znalazła go na facebooku) (kolega notabene dość brzydki, i z otyłością). Gdzieś po pół roku-roku w końcu dał za wygraną, i zaczęli ze sobą pisać, no i po tak długim czasie ta dziewczyna nadal jest w nim zabujana po uszy, a on planuje się przeprowadzić do jej miasta. Jedyne co jest z nią nie tak, to panika i paranoja, gdy on jej nie odpisuje, i zasypywanie wiadomościami już od samego rana xD
Jedyne co go ogranicza, to pieniądze, bo zarabia najniższą krajową, a podróż i nocleg na antypodach kraju kosztuje.
Generalnie, nie wiem co o takich sytuacjach myśleć, nigdy się z czymś takim nie spotkałem, ale niewykluczone, że faktycznie wpadłeś w oko dziewczyny typu "yandere".

Re: "Natrętna" dziewczyna

: 24 lis 2024, 20:29
autor: Introja
Też bym chciała kogoś takiego mieć. Nie mówię, że zaburzonego stalkera, ale po prostu kogoś kto bardzo by się starał

Re: "Natrętna" dziewczyna

: 25 lis 2024, 14:07
autor: Rafael
Za czasów mojej młodości to coś takiego nie byłoby możliwe. Dziewczynom nie wypadało się tak zachowywać. Panna mogła aluzyjnie zasugerować zainteresowanie raz czy dwa i na tym koniec. :swiety:
Natrętni byli tylko chłopcy. :twisted:

Oczywiście zaburzenia psychiczne zawsze były, nimfomania, psychozy i inne, ale to już raczej tylko u pacjentek oddziałów zamkniętych. Tam mogły swoich współtowarzyszy niedoli nagabywać..

Teraz to się zmieniło i kobiety relatywnie zdrowe też bywają natrętne. :o

Re: "Natrętna" dziewczyna

: 30 lis 2024, 13:02
autor: Agon
bossygirl pisze: 08 sty 2013, 22:54 Na natrętną dziewczynę jedynym sposobem będzie INNA dziewczyna. Zasada uniwersalna i zawsze działa :-) ta inna może być wyimaginowana. Lekkie kłamstewko dla świętego spokoju nikomu nie zaszkodziło.
Albo może ją to jeszcze bardziej zachęcić. Znałem dziewczyny, które najbardziej kręciło gdy facet miał inną dziewczynę, albo gdy był wręcz żonaty.

Re: "Natrętna" dziewczyna

: 30 lis 2024, 17:08
autor: Rafael
Agon pisze: 30 lis 2024, 13:02 Albo może ją to jeszcze bardziej zachęcić. Znałem dziewczyny, które najbardziej kręciło gdy facet miał inną dziewczynę, albo gdy był wręcz żonaty.
Zapewne trochę co innego miałeś na myśli. Rozwinę ciut równolegle, ale w tym samym kierunku. :)

To całkiem racjonalne podejście. Gdy chłopak ma dziewczynę to znaczy, iż posiada pewne doświadczenie w kontaktach z kobietami, potrafi nawiązać z nimi kontakt, wejść w bliższą relacje. Jeśli panienka jest atrakcyjna to zapewne musiał zmierzyć się z jakąś konkurencją i ją wygrać. :ok:
Lepiej zakręcić się wokół takiego i go zdobyć niż ryzykować z kimś zupełnie zielonym w te klocki.
Ale to raczej dotyczy bardzo młodych ludzi, bo z wiekiem jednak zaczyna być inaczej.
Mniejsze doświadczenie oznacza mniejszy bagaż złych doświadczeń. ;)

Re: "Natrętna" dziewczyna

: 02 gru 2024, 14:26
autor: Asperger
O jednym nie wspomniałem, bo niektórzy mogliby uznać to za trolowanie. Może mieliby rację. Jeśli administracja to skasuje, uszanuje: Owa koleżanka jest jedyną kobietą, która poprosiła mnie o numer telefonu. Wprzódy w morza wyschnie woda nim ja... W tym zestawieniu, uwzględniam też koleżanki z czasów dzieciństwa.

Re: "Natrętna" dziewczyna

: 02 gru 2024, 21:39
autor: intbrun
@Asperger - Myślę, że to niczego nie zmienia w tej historii. I ogólnie chyba nie powinno stanowiść podstawy wyciągania jakichkolwiek wniosków. Pewnie na palcach jedne, może dwóch rąk policzyłbym kobiety, które w celach towarzyskich poprosiły mnie o nr telefonu. Tutaj stereotypy działają w praktyce , i facet prosi pierwszy. Bo tak.

@Rafael - to jedna z teorii. Inna każe się zastanowić, że skoro gość poradził sobie w tłumie i ma dziewczynę, a następne daje "mi' się wyrwać, to kwestią czasu będzie pojawienie się jakiejś innej kobiety, która wyrwie go dalej. A stosując pewne uproszczenia można dojść do wniosku, że to skoczek, zahaczający o narcyza, czekający na walczące o niego kandydatki.

Każdy ma jakiś bagaż doświadczeń. Brak doświadczenia to bagaż doświadczeń z tym związanych. No i w pewnym wieku raczej już nie ma ludzi bez doświadczeń. Jest raczej kwestia jak bardzo te doświadczenia kogoś zniszczyły. NIby mówi się, że co nie zabije to wzmocni, ale tak naprawdę - co nie zabije, to nie zabije, ale potrafi naprawdę porządnie sponiewierać.
W skrócie - trzeba po prostu trafić, i wybierając, i jednak łapiąc sporą dozę szczęścia i przypadku. A potem i tak wyjdzie jak zwykle ;-) Jak to w dowcipie gdy się dwóch znajomych spotyka po latach:
- Co u Ciebie słychać?
- A ożeniłem się!
- Oo, gratulacje, to musisz teraz być szczęśliwy
- Tak, musze.

Re: "Natrętna" dziewczyna

: 02 gru 2024, 22:28
autor: Rafael
@intbrun

Tak ja napisałem, moja teoria dotyczy młodych ludzi, doprecyzuje przed 23 rokiem życia. Większość z nich nie nastawia się na dłuższe relacje jeszcze. Raczej chcą poznawać życie, kolekcjonować doświadczenia. I to jak najbardziej jest zdrowe i zalecane. Po to jest młodość, by eksperymentować. :)
Zatem jeśli chłopaka odbije jej kolejna to dramatu nie będzie, znajdzie sobie innego. :)
U mnie w podstawówce średni czas relacji nie przekraczał miesiąca, była ciągła wymiana z powtórzeniami, bo inaczej się nie dało. ;)

Natomiast, gdyby wzięła sobie takiego, który nie miał do tej pory żadnej dziewczyny i do tego wyrosłego w męskim gronie, to po pierwsze musiałaby stać się dla niego nauczycielką miłości (niektóre to lubią), a po drugie mógłby do niej za bardzo przylgnąć i miałaby kłopot by się go pozbyć, gdy czas na zmianę nadejdzie. :( Generalnie zabawa byłaby nie najlepsza. :slabo:
Oczywiście tego rodzaju podejście nie dotyczy wszystkich a raczej jedynie pewnej części ekstrawertyczek, lubiących zmiany.
Brak doświadczenia to bagaż doświadczeń z tym związanych.
Jak najbardziej, ale to jest skrajny przypadek, a ja tu miałem na myśli sytuacją powiedzmy dla przykładu dwu osób.
Jedna po trzech udanych relacjach, a druga po dziesięciu nieudanych.
Wiadomo, że z tą pierwszą są teoretycznie większe szanse na udany dłuższy związek po 30tce.
Ludzie tak kombinują, obliczają, przewidują, a wychodzi różnie i wiele tu zależy od przypadku tak jak napisałeś. :facepalm: