Polski Portal Introwertyków

Will pisze:Kim dla was jest autor tekstu? Błyskotliwy obserwator czy wielki mazgaj?

Ktoś kto chciałby żyć w lepszym świecie wśród lepszych ludzi.

Inno pisze:Ten opis ładnie się wpisuje w malkontencką tendencję, by sarkać na Polskę, bo beznadziejna, i na Polaków, bo źli i głupi. Zauważcie, że Szymon posiada wyłącznie wady. Btw te wady wskazują moim zdaniem na przynależność do klasy niższej średniej bez względu na narodowość, przynajmniej w Europie.

Podpisuję się pod tym. Imo autor tego artykułu jest typowym Polakiem naszych czasów: prawdziwy 'europejczyk' odżegnujący się od wszystkiego co Polskie[bo kiczowate, bo ciemnogród, bo to takie nieeuropejskie], którego ego rośnie do olbrzymich rozmiarów gdy w towarzystwie podobnych sobie może ponarzekać na szymonowatość rodziny/znajomych/sąsiadów/kończąc na całych grupach społecznych.

ktoś kto chciałby żyć w lepszym świecie wśród lepszych ludzi.

Raczej kimś kto swoje kompleksy i nieudolność leczy tego typu narzekaniem. Żyjemy w świecie praktycznie bez granic, gdyby autor choć w połowie był taki jakie ma o sobie mniemanie to już dawno wyjechałby do tego 'lepszego' świata. Ciekawe co go tutaj trzyma, własna nieudolność?

P.S. To były tylko powakacyjne wypociny MMa.

Z podobnym opisem "typowego Polaka" spotkałem się kilka lat temu na studiach, a wtedy tamten tekst był sprzed kolejnych kilku lat. Całość pochodziła z gazety typu "Wprost" czy tam inny "Newsweek", a bohater artykułu również był takim pseudokatolikiem, żyjącym "na pokaz" i "na kredyt". Dlatego dla mnie ten tekst to trochę rodzaj odgrzewanego kotleta, a jego autor napisał praktycznie to samo, tylko w nieco innej formie (np. dodał kilka wulgaryzmów), stąd daleki jestem od nazwania go "błyskotliwym obserwatorem".

Czym dla mnie jest ta charakterystyka ? Kolejną próbą utwierdzania ludzi w jakichś płytkich stereotypach, którymi gardzę i których nie lubię. Ale moja opinia wynika prawdopodobnie z tego, iż nie posiadam tych nadprzyrodzonych socjologicznych zdolności, do oceniania jakiejś szerszej zbiorowości na podstawie "reprezentatywnej grupy badanych".

Niektórzy ludzie naprawdę trafiają na niesamowite koncentracje dupków w okolicy i nabierają mizantropii. Miałem parę takich znajomych którzy byli totalnie wyalienowani a którzy w moim mieście mogliby spokojnie sobie znaleźć dużo fajnych znajomych.

Trudno stwierdzić czy istnieje w ogóle "typowy" Polak. Bardziej by pasowało stwierdzenie "typowa klasa średnia", "typowi nowobogaccy" itd. Czy ludzie są coraz częściej materialistami? Może, coraz lepsze warunki życia pozwalają zapomnieć o wartościach czy ideałach. Trochę w tym winy samego systemu: w kapitalizmie jednostka z założenia jest konsumentem - im więcej kupi tym lepiej dla systemu i gospodarki. Wyścig szczurów? Super, dzięki temu pracownicy się starają i są bardziej przydatni firmie, bardziej wydajni.
Odnoszę wrażenie że ani szkoła, ani kościół nie nauczy nas życia zgodnego z wartościami/ideami. Nawet wyższe wykształcenie nie brzmi już dumnie, przynajmniej dla mnie wielu wykształconych to idioci z papierkiem.
Reasumując, tylko od nas, i od tego jak sami wychowamy następne pokolenie będzie zależało czy ten obraz "typowego" Polaka będzie prawdą.