Strona 2 z 2
Re: club , szkoła życia dla introwertyków
: 19 paź 2011, 22:59
autor: MetalMan
omfg... czemu mówicie o nas jak o niepełnosprawnych?
Szacunku do drugiego człowieka powinni uczyć rodzice, a nie nauczyciele. Wychowanie seksualne juz jest, sami wiecie na jakim poziomie....
I nie dramatyzujmy, bycie intro to nie jest koszmar[przynajmniej dla mnie], jest masa osób, które w przeciwieństwie do was mają na prawdę przeje***** życie. Egocentryzm w zbyt dawce zaczyna być szkodliwy. :wink:
Re: club , szkoła życia dla introwertyków
: 19 paź 2011, 23:52
autor: cityCAT
bloodmary21 pisze: Żal mi było tylko dzieciaków i młodzieży introwertyków, że mają trudniejszy start niż ich rówieśnicy ekstrawertycy, bo muszą stawić czoło początkowemu niezrozumieniu, coś o tym wiem. Dobrze oczywiście jak mają wsparcie w rodzicach, gorzej jak w domu też są wyśmiewani, to bywa traumatyczne i może prowadzić do tragedii.
Myślę, że gnębili Cię w szkole, ale zapewne nie przez małomówność, ani bycie introwertykiem.
Mamy taki sam start jak wszyscy inni i jak wszyscy inni możemy zyskać szacunek grupy lub nie, niezależnie od podziału intro-ekstra.
Padre ma racje, iż dzieciaki potrafią być bezlitosne w stosunku do 'inności', ale zupełnym absurdem jest stawianie znaku równa się między introwertyzmem a nieporadnością.
Re: club , szkoła życia dla introwertyków
: 20 paź 2011, 6:53
autor: bloodmary21
cityCAT pisze:bloodmary21 pisze: Żal mi było tylko dzieciaków i młodzieży introwertyków, że mają trudniejszy start niż ich rówieśnicy ekstrawertycy, bo muszą stawić czoło początkowemu niezrozumieniu, coś o tym wiem. Dobrze oczywiście jak mają wsparcie w rodzicach, gorzej jak w domu też są wyśmiewani, to bywa traumatyczne i może prowadzić do tragedii.
Myślę, że gnębili Cię w szkole, ale zapewne nie przez małomówność, ani bycie introwertykiem.
Mamy taki sam start jak wszyscy inni i jak wszyscy inni możemy zyskać szacunek grupy lub nie, niezależnie od podziału intro-ekstra.
Padre ma racje, iż dzieciaki potrafią być bezlitosne w stosunku do 'inności', ale zupełnym absurdem jest stawianie znaku równa się między introwertyzmem a nieporadnością.
Przepraszam ,że tak Was uraziłam. Po prostu chciałam wiedzieć, jak mają inni introwertycy. Masz rację patrzyłam na dany temat przez pryzmat moich problemów w domu z rodzicami, ciągłe awantury, co bardzo mnie osłabiło i pewnie głównie z tego powodu wynikały moje nieporozumienia w szkole ,to forum dało mi wiele do myślenia, . Więc w przyszłości zajmę się tym problemem ogólnie wśród młodzięży. Brak akceptacji, to bardzo duży problem w szkołach gimnazjalnych, właściwe dotyka też ekstrawertyków, którzy zachowują się lub wygladają w sposób odbiegajacy od schematu. Liczę , że będzie kiedyś więcej w naszym kraju tolerancji. Poza tym nie ujęłam w żadnej mojej opinii,że introwertycy są niepełnosprawni czy nieporadni, myślę że często muszą być bardziej twardzi i dojrzali niż ich rówieśnicy, bo są miejszością. Dzięki bardzo, za uświadomienie mnie i naprowadzenie do prawdy.

Re: club , szkoła życia dla introwertyków
: 20 paź 2011, 13:16
autor: Pałer_Frytas
bloodmary21 pisze:cityCAT pisze:bloodmary21 pisze: Żal mi było tylko dzieciaków i młodzieży introwertyków, że mają trudniejszy start niż ich rówieśnicy ekstrawertycy, bo muszą stawić czoło początkowemu niezrozumieniu, coś o tym wiem. Dobrze oczywiście jak mają wsparcie w rodzicach, gorzej jak w domu też są wyśmiewani, to bywa traumatyczne i może prowadzić do tragedii.
Myślę, że gnębili Cię w szkole, ale zapewne nie przez małomówność, ani bycie introwertykiem.
Mamy taki sam start jak wszyscy inni i jak wszyscy inni możemy zyskać szacunek grupy lub nie, niezależnie od podziału intro-ekstra.
Padre ma racje, iż dzieciaki potrafią być bezlitosne w stosunku do 'inności', ale zupełnym absurdem jest stawianie znaku równa się między introwertyzmem a nieporadnością.
Przepraszam ,że tak Was uraziłam. Po prostu chciałam wiedzieć, jak mają inni introwertycy. Masz rację patrzyłam na dany temat przez pryzmat moich problemów w domu z rodzicami, ciągłe awantury, co bardzo mnie osłabiło i pewnie głównie z tego powodu wynikały moje nieporozumienia w szkole ,to forum dało mi wiele do myślenia, . Więc w przyszłości zajmę się tym problemem ogólnie wśród młodzięży. Brak akceptacji, to bardzo duży problem w szkołach gimnazjalnych, właściwe dotyka też ekstrawertyków, którzy zachowują się lub wygladają w sposób odbiegajacy od schematu. Liczę , że będzie kiedyś więcej w naszym kraju tolerancji. Poza tym nie ujęłam w żadnej mojej opinii,że introwertycy są niepełnosprawni czy nieporadni, myślę że często muszą być bardziej twardzi i dojrzali niż ich rówieśnicy, bo są miejszością. Dzięki bardzo, za uświadomienie mnie i naprowadzenie do prawdy.

Co nie zmienia faktu, że i tak kiedyś umrzesz.
Natomiast zamiast interpolować swoje doświadczenia na całą ludzkość lepiej wprost powiedzieć z czym ma się problem i jaka jest jego specyfika. Bo widzę znów rozpalasz święty ogień krucjaty przeciw nietolerancji. A szczerze wątpię, że ktoś jest bardziej nietolerancyjny od prawdziwych zatwardziałych truu intro

Natomiast lepiej zająć się własnym życiem i je poprawiać, niż uszczęśliwiać/gnębić wszystkich dookoła. Jakby każdy się zajął własną dupą od razu świat stałby się lepsiejszym miejscem.
Re: club , szkoła życia dla introwertyków
: 20 paź 2011, 14:29
autor: Padre
Pałer_Frytas pisze: A szczerze wątpię, że ktoś jest bardziej nietolerancyjny od prawdziwych zatwardziałych truu intro

Siem nie zgodzem :-P Toż przecież jeśli introwertyka świat zostawi w spokoju, to introwertyk od świata niczego więcej nie będzie chciał; co chciał już otrzymał, czyli święty spokój ;-) Jeśli to nie jest tolerancja, to nie wiem co nią jest.
Re: club , szkoła życia dla introwertyków
: 21 paź 2011, 12:01
autor: bloodmary21
Dobra może z tą szkołą i clubem specjalnie przeznaczonym dla intro przesadziłam, to nie był dobry pomysł, tak po przemysleniach doszłam do wniosku. Fajnie by było chociaż , aby na przerwach w szkole introwertyk miał takie miejsce , aby mógł odpocząć, takie pomieszczenie relaksacji, bo masakra na przerwach. Szczególnie w gimnazjum, wszyscy hałasują i nawet ławek za mało ,żeby usiąść, na studiach o wiele lepiej. Jeszcze raz dziękuję, daliście mi do myślenia.
Re: club , szkoła życia dla introwertyków
: 21 paź 2011, 14:53
autor: Padre
bloodmary21 pisze:(...) aby na przerwach w szkole introwertyk miał takie miejsce , aby mógł odpocząć (...)
Ech, Park Jordana... zawsze można było między zajęciami wyjść i pospacerować w ciszy w jakimś odległym zakątku. Wspomnienia... :-)
Re: club , szkoła życia dla introwertyków
: 21 paź 2011, 16:56
autor: MetalMan
Padre pisze:Ech, Park Jordana... zawsze można było między zajęciami wyjść i pospacerować w ciszy w jakimś odległym zakątku. Wspomnienia... :-)
Park Żordana jak stał, stoi dalej, sprawdzone dzisiaj

Re: club , szkoła życia dla introwertyków
: 08 lis 2011, 6:12
autor: Akolita
bloodmary21 pisze:Żal mi było tylko dzieciaków i młodzieży introwertyków, że mają trudniejszy start niż ich rówieśnicy ekstrawertycy, bo muszą stawić czoło początkowemu niezrozumieniu, coś o tym wiem. Dobrze oczywiście jak mają wsparcie w rodzicach, gorzej jak w domu też są wyśmiewani, to bywa traumatyczne i może prowadzić do tragedii.
Naturalnej selekcji i odrzucenia przez naturę słabych ogniw...
Niekiedy mam wrażenie, że część z Was traktuje introwertyzm, jak chorobę, tudzież jakieś insze poważne upośledzenie.

Szkoły specjalne dla intro, najlepiej z nauczycielem wspomagającym, który będzie prowadził zajęcia zindywidualizowane dla co cięższych przypadków.
Proponuję rozważyć też pomysł utworzenia gett i rezerwatów z których takie intra byłyby wypuszczane do ludzi po ukończeniu kursów i szkoleń.
Re: club , szkoła życia dla introwertyków
: 08 lis 2011, 8:56
autor: Padre
Akolita pisze:Naturalnej selekcji i odrzucenia przez naturę słabych ogniw...
Darwinizm społeczny jest już passè :-P
Akolita pisze:Niekiedy mam wrażenie, że część z Was traktuje introwertyzm, jak chorobę, tudzież jakieś insze poważne upośledzenie.
E, akurat w tym wątku to sobie większość zwyczajnie jaja robi. Konkretniejsza dyskusja była w "deprecjacji", chyba nie ma sensu wracać do tych samych argumentów.
Re: club , szkoła życia dla introwertyków
: 09 lis 2011, 20:17
autor: qb
Klub dla introwertyków :lol: I co byś tam robiła? Bo się założę, ze z takim podejściem to raczej podpieranie ściany albo siedzenie z oczami skupionymi na czubkach butów było by atrakcją wieczoru. Ja jak mam ochotę to idę na imprezę i bawię się normalnie (rzecz jasna z ludźmi, z którymi chociaż raz rozmawiałem), a nie jestem osoba śmiałą w kontaktach z obcymi. Kiedyś był to duży problem dla mnie, ale teraz jest lepiej, tańczę z obcymi samicami. Pewnie dlatego, że mam dziewczynę swoją i mało mnie obchodzi czy ta z która akurat się bawię pomyśli, że jestem spoko albo że jestem baranem. Generalnie to jest klucz do sukcesu, dać sobie na luz. Bo marzyc o miejscu gdzie każdy będzie szanował to, że akurat nie chcesz z nikim rozmawiać, albo po prostu nie będzie Cię irytował rozmową 'o niczym', jest błędem, bo takie miejsce nie istnieje.
Swoją droga, rozmowa o niczym, wiele osób pisało, że ich to strasznie irytuje ale dlaczego? Dla mnie często coś takiego jest wybawieniem, zdarza mi się czuć niezręcznie w towarzystwie pewnych osób, a taka rozmowa potrafi wprowadzić pewien spokój i trochę poprawić kontakty, czy to w pracy czy w szkole.
Re: club , szkoła życia dla introwertyków
: 09 lis 2011, 23:45
autor: Piorun23
Cóż, dla mnie pomysł posiedzenia w klubie, przy nienachalnej muzyce, i wypicia piwa w miłej samotności wydaje się bardzo przyjemny.
Z resztą nie raz tak robiłem

i robić zamierzam
Bo marzyc o miejscu gdzie każdy będzie szanował to, że akurat nie chcesz z nikim rozmawiać, albo po prostu nie będzie Cię irytował rozmową 'o niczym', jest błędem, bo takie miejsce nie istnieje.
Serio? Swego czasu takie miejsce robiłem sobie sam. I jakoś nigdy nie miałem z tym większych kłopotów.