Strona 2 z 3
Re: Ponuractwo
: 28 paź 2010, 21:49
autor: Padre
Strangeve pisze:Padre-Spoko,nie ma sprawy. Czasami wyrażam się dość zawile,jak nie wiem jak napisać o co mi chodzi xd
Akurat Ty napisałaś prosto, to ja zaliczyłem critical fumble przy rzucie na czytanie ze zrozumieniem ;-)
Re: Ponuractwo
: 28 paź 2010, 21:56
autor: Strangeve
Nie ma sprawy,każdemu się zdarza. Przecież nie przyszłam tu,aby się wykłócać

Re: Ponuractwo
: 14 gru 2010, 22:23
autor: Ausencia
Ponurak to słowo używane przez wiecznie zadowolonych ludzi, którego używają w stosunku do tych nie przejawiających aż tak wielkiego entuzjazmu kazdym aspektem żywota. A konkretniej: kiedy ktoś opowiada dobry kawał - zamiast wybuchnąc zbyt głosnym smiechem ciągnącym się w nieskonczonosc, wydają z siebie stłumione: hehe albo ograniczają się do podniesienia kącika ust, co wcale nie musi oznaczac, że zart rozbawił ich mniej albo że nie mają poczucia humoru. Tak reagują i koniec.
Uwielbiam ponurych ludzi i żałuję, że jest ich tak niewielu.
Re: Ponuractwo
: 15 gru 2010, 9:26
autor: Padre
Ausencia pisze:Ponurak to słowo używane przez wiecznie zadowolonych ludzi (...)
Pokaz mi wiecznie zadowolonego a powiem Ci na jakich psychotropach jedzie ;-)
Na wlasny uzytek zwe takich ultraentuzjastami. Przez jakis czas bylem zwiazany z taka kobieta; oczywiscie skonczylo sie z hukiem i blyskiem. Ja po jakims czasie nie moglem zniesc wiecznego zachwycania sie, w jej oczach bylem wiecznym ponurakiem. Wot zycie.
Ausencia pisze:Uwielbiam ponurych ludzi i żałuję, że jest ich tak niewielu.
O, jest ich sporo tylko sa malo widoczni z tych samych powodow co introwertycy. Niedawno przyszlo mi krotko pracowac z dwoma osobnikami, jednym ultraentuzjasta a drugim ponurakiem. Zgadnij kogo bardziej polubilem, do tego stopnia ze utrzymalem kontakt? ;-)
Re: Ponuractwo
: 15 gru 2010, 19:47
autor: Ausencia
Padre pisze:Zgadnij kogo bardziej polubilem, do tego stopnia ze utrzymalem kontakt? ;-)
To zbyt trudne pytanie.

"Ultraentuzjasci" - okreslenie idealne.
Dodam jeszcze, że ponurzy ludzie są dla mnie bardziej wiarygodni. Łatwiej mi zaufac komuś, kto nie szczerzy bez przerwy zębow.
A rozbawic kogoś takiego - ach, wyczyn wart największych starań.

Re: Ponuractwo
: 16 gru 2010, 9:10
autor: Padre
Ausencia pisze:
To zbyt trudne pytanie.
Dobrze, podpowiem. Jest Anglikiem ;-)
Ausencia pisze:
Dodam jeszcze, że ponurzy ludzie są dla mnie bardziej wiarygodni. Łatwiej mi zaufac komuś, kto nie szczerzy bez przerwy zębow.
Jak dla mnie ultrasi sa po prostu dziecinni w tym wiecznym zachwycie, ale to sie raczej nie przenosi dalej. Wspomniany wczesniej numer drugi ;-) jest doskonalym fachowcem, ale cos mnie trafialo jak sie nad maszynami zachwycal :-D
Ausencia pisze:
A rozbawic kogoś takiego - ach, wyczyn wart największych starań.

I ta satysfakcja!
Re: Ponuractwo
: 17 gru 2010, 0:12
autor: Ausencia
Tak na temat: dzisiaj usłyszalam od moich ultraentuzjastycznych super kolezanek, że jestem malkontentką.
Z uśmiechem na ustach przyznalam im rację.

Nie będę tracic czasu na tlumaczenie im, że sprawiam tylko takie wrazenie. Szkoda zachodu.
Re: Ponuractwo
: 17 gru 2010, 9:09
autor: Padre
Ausencia pisze:Tak na temat: dzisiaj usłyszalam od moich ultraentuzjastycznych super kolezanek, że jestem malkontentką.
Nie przejmuj sie ekstrema ;-) Malkontenci beda rzadzic swiatem!
Re: Ponuractwo
: 17 gru 2010, 12:27
autor: Piorun23
Malkontenci i mizantropi

Re: Ponuractwo
: 17 gru 2010, 12:46
autor: Inno
Piorun23 pisze:Malkontenci i mizantropi

Śmietanka ludzkości. XD
Re: Ponuractwo
: 17 gru 2010, 18:21
autor: Padre
Inno pisze:Piorun23 pisze:Malkontenci i mizantropi

Śmietanka ludzkości. XD
Tylko świat nie bardzo wart rządzenia :-P
Re: Ponuractwo
: 17 gru 2010, 20:20
autor: Piorun23
Zawsze można nim porządzić z czystej złośliwości

Re: Ponuractwo
: 18 gru 2010, 15:49
autor: Padre
Piorun23 pisze:Zawsze można nim porządzić z czystej złośliwości

Od jakiegoś czasu dochodzę do wniosku, że już nim rządzisz :-P
Re: Ponuractwo
: 23 gru 2010, 8:54
autor: Strangeve
Nie jestem zadowolona cały czas,bo zdarzają mi się chwile smutku,ale w przeciwieństwie do niektórych staram się nie psuć innym dnia moim kiepskim humorem i jak ktoś próbuje mnie rozbawić to się śmieję,albo sama sobie poprawiam humor. Szkoda mi życia na zamulanie xd
A dziecinnym jest imho to, że najłatwiej sobie powiedzieć "o kurde ale beznadzieja" i nic z tym nie zrobić.
A w "Oskarze i Pani Róży" był taki mądry fragment, mówiący o tym, że z wiekiem człowiek musi wykazać się coraz to większym smakiem . Musi być wyrafinowany i być trochę artystą.
So....
Re: Ponuractwo
: 23 gru 2010, 14:38
autor: Agata
Jeśli chodzi o mnie to bez przerwy narzekam i bez przerwy mam zaciesz. Im jest gorzej tym zabawniej, czasem zachowuję się jak świr. Na widok pędzącej ku mnie fali tsunami rzuciłabym "wszyscy zginiemy" i zaczęła się śmiać...
Wkurzam tym ludzi, wiem, ale oni też mnie denerwują więc jest sprawiedliwie.