Strona 2 z 14
Re: Herbata, kawa...
: 17 cze 2010, 12:04
autor: korsarz
Jeśli idzie o kawę, to zwykle 2 filiżanki w ciągu dnia, z czego jedną rano, po śniadaniu

. Osobiście preferuję kawę sypaną, a najbardziej - w ziarenkach do mielenia (i do pogryzienia

). "Carte Noire" jest bardzo dobra

.
Więcej natomiast pijam herbaty - Lipton, Tetley, zielona liściasta i różne owocowe. Zieloną zaparzam przez sitko przez około 20 minut. Kiedyś próbowałem robić według przepisu na pudełku (3 minuty), ale w efekcie ledwo co było tej herbaty czuć...
Wszystkie bez cukru, co najwyżej Lipton/Tetley czasami zdarza się słodzić. Słodzenia zielonej, a tym bardziej owocowej sobie nie wyobrażam...
Re: Herbata, kawa...
: 23 cze 2010, 0:29
autor: Willow
Kawa - tylko sypana. Czarna. Bez jakichkolwiek dodatków.
Co do herbaty - preferuję absolutnie każdą prócz czarnej. Zielona, czerwona - oto moje faworyty. Oczywiście mam na myśli wersje "liściaste"

najlepiej o jakimś cudownym aromacie. W hektolitrach.
także bez cukru.
Re: Herbata, kawa...
: 20 lip 2010, 16:23
autor: es_pada
Najbardziej lubię herbatę zieloną,bez cukru. Kawy wogule nie pilam i nie piję.
Re: Herbata, kawa...
: 27 lip 2010, 23:48
autor: hlidskjalf
Przez dłuższy czas pijałem kawę sypaną w systemie 3x3 - 3 razy dziennie po 3 łyżeczki.
Teraz piję wyłącznie zielona herbatę, czajniczek raz dziennie. Oczywiście nie cukrzę niczego.
Re: Herbata, kawa...
: 10 wrz 2010, 9:37
autor: iksigrekzet
Ostatnio znudziły mi się troszkę zielone i czerwone(a białe i żółte odświętnie jeno

), zacząłem namiętnie spijać herbatę Rooibos która nie jest sensu stricte herbatą

Co myślicie, ktoś lubi?
Re: Herbata, kawa...
: 10 wrz 2010, 12:42
autor: korsarz
Rooibos? W smaku jest nawet fajna

. Tylko, jak się parzy bez sitka, to potem takie kłaczki pływają przy powierzchni...
Re: Herbata, kawa...
: 12 wrz 2010, 20:27
autor: Piorun23
Można pić przez bombilkę do mate i nie mam problemu :wink:
Re: Herbata, kawa...
: 26 wrz 2010, 22:19
autor: higsa
Moje najnowsze odkrycie to green tea z owocem pigwy... pycha.
O ile zieloną z cytryną piłam litrami, to tą "wlewam" w siebie hektolitrami i tylko czasem przeleci przez głowę myśl: "jak za kilka lat okaże się ze zielona herbata szkodzi.....", no ale szybko mija, bo w końcu jakiś powód do śmierci musi byc, jak mawiał S.

Re: Herbata, kawa...
: 29 wrz 2010, 15:39
autor: hlidskjalf
hiksa pisze:"jak za kilka lat okaże się ze zielona herbata szkodzi....."
"Oj tam, oj tam"

Tymczasem ja wróciłem do kawy. Znów piję 3 razy dziennie kawe z trzech łyżeczek, bez cukru, bez śmietanki, ale herbatką nie pogardzę. ;>
Re: Herbata, kawa...
: 29 wrz 2010, 21:40
autor: MetalMan
hlidskjalf pisze:Tymczasem ja wróciłem do kawy. Znów piję 3 razy dziennie kawe z trzech łyżeczek, bez cukru, bez śmietanki, ale herbatką nie pogardzę. ;>
Dobra kawa nie jest zła
Ja pijam dwa razy dziennie, ze smietanką, z cukrem... jak jest jeszcze w pobliżu gorzka czekolada to mam danie dnia

Re: Herbata, kawa...
: 17 paź 2010, 18:11
autor: Paweł
Ja przeważnie piję kawę z dwóch łyżeczek, kiedy wracam ze szkoły i najchętniej położyłbym się spać a trzeba zakuwać. Zwykła Nescafe z dodatkiem śmietanki. A herbaty najwięcej pije w chłodne dni, zwykła Saga z cytryną.
Re: Herbata, kawa...
: 17 paź 2010, 19:15
autor: Jat
A herbaty najwięcej pije w chłodne dni, zwykła Saga z cytryną.
O kurde. To jednak istnieją ludzie, którzy kupują Sagę.
Na jednym wyjeździe pod namiot któryś z kompanów kupił taką dużą paczkę tej herbaty. Nie mieliśmy nic innego ciepłego do picia, więc żłopaliśmy to. Tak paskudnej i mdłej herbaty chyba nie zdarzyło mi się jeszcze kosztować. Po kilku razach zastanawiałem się, czy nie poprzestać na samej wodzie.
Re: Herbata, kawa...
: 17 paź 2010, 19:35
autor: Hardoczek
Też pijam Sagę, nie rozumiem zarzutów. Herbata jak herbata, chociaż u mnie w domu zwykle mawia się "Wiecie jak sie robi liptony i tym podobne? Wsypuje się te wszystkie ziółka do torebek, pakuje i do sklepów. A to co zostaje na ziemi, zmiata się i pakuje w sagę"

. Słodka herbata z cukrem jest dobra, nieważne czy saga czy jakaś inna. A kawy nie tykam- nie wiem sam czemu, czy to smak mnie odpycha, czy zapach... Na szczęscie z reguł nie potrzebuje sie dodatkowo rozbudzać, więc nie odczuwam specjalnie skutków nie picia kawy.
Re: Herbata, kawa...
: 17 paź 2010, 19:41
autor: Paweł
Kwestia smaku, mi smakuje i nie jest dla mnie wcale mdła. Piję ją już hoho. Może dla ciebie wtedy była bo tylko tą herbatę piłeś

Re: Herbata, kawa...
: 17 paź 2010, 22:17
autor: Jat
Co prawda wielkim herbaciarzem nie jestem, ale jeszcze nie spotkałem się z pozytywną opinią o Sadze. Wszyscy zawsze zgodnie rzucali błotem. :wink:
Ale fakt faktem, można podniebienie przyzwyczaić do najgorszych paskudztw.