Strona 2 z 2

Re: Praca w zespole

: 26 paź 2022, 17:11
autor: tonerek
Unikam sytuacji w których jest dużo pracy zespołowej. Lubię dobrze zdefiniowane, niezależne zadania. Nie przepadam za wyścigami i rywalizacją.
Unikam też miejsc w których widzę znamiona "wyścigu szczurów" albo "korpopodobnej pseudonamerykańskiej sztuczności" - takie miejsca wywołują u mnie stany lękowe i paraliż myślowy.

Przytoczę dość śmieszny przykład: W pewnym miejscu do którego aplikowałem zorganizowano tzw. psychologiczny spęd: panie psycholożki z HRów kazały rozegrać sytuację symulacji pracy w projekcie. Ludzie zachowywali się jak zwierzęta w klatce (posadzono ich przy stole a naokoło egzekutywa): chociaż może niektórzy potraktowali to jako zabawę, miałem jednak wrażenie że dla większości było to niekomfortowe. W tej samej organizacji zdaje się słyszałem z opowiadań starano się na żywo zaimplementować amerykańskie standardy na polskim gruncie: chwalono ludzi, a ludzie zamiast czuć się niezmiernie wdzięczni za pochwały zażądali podwyżki: jak tak dobrze pracują to czemu nie. Nie wystarczy przecież duma że jesteśmy oddziałem dużej korporacji - stosujemy strategię kija - ludzie mają się zachowywać jakby kija połknęli. I ze szczęścia śpiewać po mieście.

Re: Praca w zespole

: 26 paź 2022, 19:17
autor: Rafael
intbrun pisze: 26 paź 2022, 15:28 no to pojechałeś... nic nie ujmując, ale z prostej matematyki wynika, że komuny to zahaczyłeś może rok, gdy już leżała i kwiczała, a zabrzmiało jakbyś przez płot skakał ;) I nie chodzi przecież o komitety strajkowe, czy inną konspirację, tylko o pracę w parach lub małych grupach nad konkretnymi zadaniami.
Dokładnie 2 lata i to te najważniejsze, które zmieniły ustrój.
To Ci źle zabrzmiało. A strajk studencki okupacyjny przez kilka tygodni to jest praca w grupach studenckich. Najlepsza jaka między nami była. :hug:

Re: Praca w zespole

: 26 paź 2022, 19:28
autor: Drimlajner
Laborki z brania udziału w operacji fałszywej flagi. Grubo. Ciekawe co jeszcze uda się wyciągnąć.
Rafael pisze: 25 paź 2022, 13:36 Ja studiowałem na 3 kierunkach i nawet nie pamiętam za bardzo, czy jakieś prace zespołowe były. No skoro mówicie, że wszędzie są, to pewnie były.

Re: Praca w zespole

: 26 paź 2022, 20:54
autor: intbrun
Drim pisze: 26 paź 2022, 15:58 Bo powoli można wysnuć wniosek przeciwny. Praca grupowa jest wszędzie i autor musi się wdrożyć. Nie ma innej możliwości.
Tak uważam, na podstawie wielu próbek z różnych czasów i uczelni.
Przełamywać słabości, wychodzić ze strefy komfortu etc.
Zupełnie nie o to chodzi. To współpraca zadaniowa, a nie bratanie się z towarzystwem.
Drim pisze: 25 paź 2022, 21:36 Mówiąc wprost. Co ta za kierunki były na których nie było pracy zespołowej?
a to już pytanie do kolegi @Rafael.

Re: Praca w zespole

: 26 paź 2022, 21:21
autor: Drimlajner
intbrun pisze: 26 paź 2022, 20:54 Zupełnie nie o to chodzi. To współpraca zadaniowa, a nie bratanie się z towarzystwem.
Czy ja wiem. Kolegów i koleżanki na studiach też warto mieć. Nie trzeba od razu zakładać zawierania długich głębokich przyjaźni.
intbrun pisze: 26 paź 2022, 20:54 a to już pytanie do kolegi @Rafael.
Oczywiście.
Kolega niestety miga się z odpowiedzią, co implikuje pewne podejrzenia...
No ale strajk okupacyjny projekt jak najbardziej w ów czasach robiony również i na zaliczenie.

Re: Praca w zespole

: 26 paź 2022, 22:08
autor: intbrun
Drim pisze: 26 paź 2022, 21:21
intbrun pisze: 26 paź 2022, 20:54 Zupełnie nie o to chodzi. To współpraca zadaniowa, a nie bratanie się z towarzystwem.
Czy ja wiem. Kolegów i koleżanki na studiach też warto mieć. Nie trzeba od razu zakładać zawierania długich głębokich przyjaźni.
Ale jeśli to ma być jakiś problem, to trzeba zacząć małymi kroczkami, najpierw współpraca na tle zawodowym, a potem pitupitu przy piwie. Tutaj akurat ja kojarzę znajomości ze studiów czysto 'projektowe', całkiem intensywne. Przy zerowej interakcji towarzyskiej. Więc się da.
Ale ogólnie tak - warto mieć znajomości w różnych sferach. Tutaj studia (jako środowisko) wspierają i pomagają, nawet tym nieśmiałym.

Re: Praca w zespole

: 27 paź 2022, 0:55
autor: tonerek
tonerek pisze: 26 paź 2022, 17:11 Unikam sytuacji w których jest dużo pracy zespołowej. Lubię dobrze zdefiniowane, niezależne zadania. Nie przepadam za wyścigami i rywalizacją.
Unikam też miejsc w których widzę znamiona "wyścigu szczurów" albo "korpopodobnej pseudonamerykańskiej sztuczności" - takie miejsca wywołują u mnie stany lękowe i paraliż myślowy.

Przytoczę dość śmieszny przykład: W pewnym miejscu do którego aplikowałem zorganizowano tzw. psychologiczny spęd: panie psycholożki z HRów kazały rozegrać sytuację symulacji pracy w projekcie. Ludzie zachowywali się jak zwierzęta w klatce (posadzono ich przy stole a naokoło egzekutywa): chociaż może niektórzy potraktowali to jako zabawę, miałem jednak wrażenie że dla większości było to niekomfortowe. W tej samej organizacji zdaje się słyszałem z opowiadań starano się na żywo zaimplementować amerykańskie standardy na polskim gruncie: chwalono ludzi, a ludzie zamiast czuć się niezmiernie wdzięczni za pochwały zażądali podwyżki: jak tak dobrze pracują to czemu nie. Nie wystarczy przecież duma że jesteśmy oddziałem dużej korporacji - stosujemy strategię kija - ludzie mają się zachowywać jakby kija połknęli. I ze szczęścia śpiewać po mieście.
Nie znam też dokładnych powodów z których wypływała ta duma - bo zgodnie z moją wiedzą większość tego kodu to było odziedziczone po hindusach w tym przypadku badziewie z lat 70-tych nad którym odbywały się "mądre" debaty jak obejść różne haki i triki.Ale mogę się mylić. Wierzę z czasem jakość kodu uległa poprawie ;).