Re: Introwertyzm a sukces finansowo-zawodowy
: 20 lis 2009, 19:53
Ojej a co się zmieniło, w tym 21 wieku, skoro teraz jej nie ma, a kiedyś była? :lol:iksigrekzet pisze:Chopie! Mamy XXI wiek i Prawda, szczególnie w nauce, nie istnieje
Miejsce spotkań ludzi takich jak Ty!
https://introwertyzm.pl/
Ojej a co się zmieniło, w tym 21 wieku, skoro teraz jej nie ma, a kiedyś była? :lol:iksigrekzet pisze:Chopie! Mamy XXI wiek i Prawda, szczególnie w nauce, nie istnieje
W zależności od potrzeb tematu i zakresu badań często niemożliwe jest nie sięgnięcie do innych nauk.. Np prof od średniowiecza Polski mówił nam, że oni co jakiś czas się konsultują z kolegami z Akademii Medycznej, a ci starają się odpowiedzieć co to mogło być, czym być spowodowane, itp,.hiksa pisze: No właśnie a jedyny sposób na jej osiągniecie to nie zamykanie sie w jednej dyscyplinie konstruktywne dyskusje jako jedne prowadza do poznania prawdy, a najlepiej jak sa interdyscyplinarne.
Wiesz co, historia zna XIX wieczny przypadek, nie pamiętam nazwiska i imienia kolesia, ale to był podajże Austriak albo Prusak, który na początku XIX wieku, chyba przy okazji Napoleona osiedlił się na terenach "polskich".. Opisał w swych pamiętnikach, które od razu pisał z zamiarem wydania) niezwykle barwnie i dokładnie jak to żołnierze Napoleona wracając z Rosji hmm wyłowili i wyjedli wszystkie psy, baa napadli na chyba szpital czy hmm placówkę naukową i wyjedli także te takie cuda "zakonserwowane"... Historycy znaleźli jeden szkopuł - nie mógł tego widzieć, bo przed cofającą się armią Napoleona sam uciekł do Austrii czy Prus... I tak raczej jest z każdym literackim dziełem które od razu było pisane pod kątem wydania..hiksa pisze: Nie wiem co jest, zawsze miałam do nich awersje, uważam ze są za bardzo subiektywne, a historii zwłaszcza powinno się uczyć obiektywnie, żeby potem nie było nieporozumień miedzy narodowych na poziomie zwykłych ludzi.
A co do literatury, która wg Ciebie nie jest dobrym źródłem to po trosze muszę sie zgodzić, ale nie do końca. Bo właśnie literatura ograniczona cenzurą daje obraz rzeczywisty epoki, tylko niebezpośrednio, bo przecież jak można przemycić do historii jakiś "przekręty" władzy skoro podręczniki i książki do historii są pod całkowitą kontrolą partii? A nie ma niestety naocznych świadków wszystkich wydarzeń.
Hmm to jest biografia Hitlera i Stalina - "Hitler i Stalin: żywoty równoległe" A. Bullock, można uznać, że ma dwie wady - chcąc poczytać o Stalinie czyta się na zmianę także o Hitlerze, ale generalnie to zestawienie jest świetne i ułatwia ogarnięcie obu postaci.. drugą wadą, jest, że ma to dzieło już 20 lat... W sumie będę musiał, sięgnąć po nowszą pozycję kiedyś... ale to jak będę mieć czas, czyli realnie rzecz ujmując może za 2 latahiksa pisze: Możesz podać? Chętnie poczytam, o ile to nie ta sama co ją czytałam.
Zdecydowanie piszę z pełnym przekonaniem bo ta teza jest bardziej dla mnie przekonywująca, jeśli usłyszę/przeczytam gdzieś inną ciekawą argumentację która mnie przekona, to zrewiduje poglądy.. A więc możliwość pomyłek całkowicie akceptuje, ale tu czekam na argumenty, że się mylę..hiksa pisze: No właśnie starać się, a nie jednoznacznie oceniać. Moja cała poprzednia wypowiedz dotyczyła właśnie tego,że odniosłam wrażenie, że ty to mówisz z pełnym przekonaniem, bez możliwości do jakichkolwiek pomyłek.
Ale jak to by się miało do strachu przed wyśmianiem? A cóż pisarze mogą być fundamentem wywrotu...hiksa pisze:do tego wszystkiego jeszcze bym dodała Rozstrzelane odrodzenie czyli represje na pisarzach piszących nie pod partię.Kamil pisze:A strach przed wyśmianiem, kompletnie nie tłumaczy nieufności wobec wojska (czystka 1937-1939), Ukraińców ("Wielki głód" na Ukrainie jakoś w latach 1928-1933) i właściwie wobec wszystkiego..
Nigdzie nie znalazłem aby Lenin paranoje zarzucał Stalinowi.. on mu w tzw testamencie Lenina zarzucił, że [Stalin] jest zbyt okrutny i brutalny, swoją drogą, to były cechy które bardzo często czyniły Stalina niezwykle przydatnym w oczach Lenina, a uwaga w testamencie była aby nie dawać Stalinowi przywództwa..... Lenin czasem jeszcze zarzucał mu grubiaństwo..hiksa pisze:A to już przed objęciem władzy wiedział i wypowiadał -na temat Stalina- Lenin akurat, więc nic odkrywczego.Kamil pisze:że Stalin to typowy przykład ciężkiej paranoi, i że niebezpieczny człowiek stoi na czele państwa.
Pff Sofisto(dobrze kojarzę, że to sofiści stawiali tezę, że jednej prawdziwej prawdy nie ma, a ważne jest tylko umiejętne przekonywanie/przemawianie?), mówiąc krótko bredzisz...iksigrekzet pisze:Chopie! Mamy XXI wiek i Prawda, szczególnie w nauce, nie istniejeKamil pisze: Każda nauka powinna dążyć do osiągnięcia prawdy ..
Ale w praktyce to jest to dążenie do "prawdy" - "jak to działa"/"czemu tak jest".. to, że dzisiejsza nauka ma już sporo doświadczeń, że musiano rewidować poglądy, a poza tym z niemożności pełnego udowodnienia danej sprawy, sprawiło, że unika się określania czegoś w miarę konkretnego, czymś tak mocnym jak to, że jest to prawda... Są więc wszędzie tezy, udowodnione, nie udowodnione, hmm "działające" czy może raczej - "zgadzające się"..iksigrekzet pisze:Nauka stanowczo odrzuca już twierdzenia o prawdzie i nieprawdzie, mówi się raczej o modelach czy paradygmatach które działają w ramach tych danych które obecnie mamy.Żaden szanujący naukowiec nie powinien mówić, o tym, że są PRAWDZIWE. Po prostu działają.Prawda jest w dużej mierze przestarzałą koncepcją filozoficzną która nie przystaje już do współczesnych odkryć naukowych w fizyce np.
Dopóki metody większości dyscyplin naukowych maja za podstawę logikę, do póty będą w nich funkcjonować pojęcia prawdy i nieprawdy. Pojęcie 'paradygmat' zastąpiło 'dogmat' a nie samo 'prawda'.iksigrekzet pisze:Nauka stanowczo odrzuca już twierdzenia o prawdzie i nieprawdzie, mówi się raczej o modelach czy paradygmatach które działają w ramach tych danych które obecnie mamy.Żaden szanujący naukowiec nie powinien mówić, o tym, że są PRAWDZIWE. Po prostu działają.Prawda jest w dużej mierze przestarzałą koncepcją filozoficzną która nie przystaje już do współczesnych odkryć naukowych w fizyce np.
Zdecydowanie, ja mam taki pomysł, żebyśmy założyli Polską Partię Introwertyków. Mamy 25-40% poparcia jak w banku.silgar pisze:Ciekawostka.
Kumpla wywalili z roboty znaczy nie przedłużyli mu umowy. Szef tak umotywował decyzję:
"No tu miałeś jakieś małe spóźnienie dwa miesiące temu. No i wiesz ja w sumie nic o tobie nie wiem, tak nic o sobie nie mówisz."
Czy można to uznać za dyskryminacje ze względu na introwertyzm?
No cóż, pozostaje mi jakoś się z tym pogodzić....hiksa pisze:O tak ja popieram, mimo ze się nie lubimy, wiec robię to z ciężkim sercem.
Oj widze tu jakieś stalinowskie zapędy.... niestety sekretarz partii zajęty przez mojego kolegę Rafała, ale możesz być jego prawą ręką. Co do ministerstwa to masz wolną rękę, możesz sobie wybrać dowolne. No i oczywiście jakie pierwszy członek partii otrzymujesz nr seryjny w legitymacji 00000001, dbaj o nią, bo za parę lat będzie to twoja największa relikwia i powód do dumy :lol: .hiksa pisze:Prezydentem to ja nie chce zostać, ale posadę sekretarza partii mogę z łaski swej przyjąć. :lol:
po za tym mogę sie zająć ministerstwem edukacja, sportu i zdrowia oczywiście....
Ok, ja się postaram o dotacje z Uniihiksa pisze:może otworzymy jakieś fajne laboratoria badan nad ekstrawertykami [jakieś wiwisekcje albo cuś]?
Ale wszędzie są tacy politycy... Popatrzmy na Mazowieckiego, a i chyba Balcerowicz czy Rostworowski mają coś z intro, poza tym są oczywiście związani z polityką tacy ekstra jak Palikot, Niesiołowski, Kurski czy Bartoszewski..runnerpoz pisze:To będzie pierwsza partia i politycy którzy mało mówią, a (być może) więcej robią
Przynajmniej byłaby szansa na jakieś konkrety wreszcie. Ja mogę zostać jakimś doradcą/wiceministrem jeśli coś podobnego by się znalazło
No coś ty. Jakie rożne poglądy? Partia musi być czysto socjalistycznaKamil pisze:ale nie wróżę sukcesów... już wróżę rozpad, na różne poglądy.. - socjalne, liberalne, et cetera
Szanowny MetalManie! Jakie znowu Stalinowskie zapędy? Moze trochę Leninem bądź Marksem zapachniało ale to wszystkoMetalMan pisze:Oj widze tu jakieś stalinowskie zapędy.... niestety sekretarz partii zajęty przez mojego kolegę Rafała, ale możesz być jego prawą ręką. Co do ministerstwa to masz wolną rękę, możesz sobie wybrać dowolne. No i oczywiście jakie pierwszy członek partii otrzymujesz nr seryjny w legitymacji 00000001, dbaj o nią, bo za parę lat będzie to twoja największa relikwia i powód do dumy :lol: .
Mam nadzieje, ze wnioski o dotacje już złożone.MetalMan pisze:Ok, ja się postaram o dotacje z Unii![]()
Ale wy nie zrozumieliście mojego planuhiksa pisze:No coś ty. Jakie rożne poglądy? Partia musi być czysto socjalistycznaKamil pisze:ale nie wróżę sukcesów... już wróżę rozpad, na różne poglądy.. - socjalne, liberalne, et cetera![]()
Bo przecież my introwertycy niepotrafiący "sprzedać się" [czyli swoich pozytywnych cech] i nieumiejący głośno krzyczeć domagając się swoich praw potrzebujemy bardzo mocno rozbudowanej polityki socjalnej, zapewniającej nam pewną i stałą pracę. to jedyna szansa na to żebyśmy uzyskali finansowo-zawodowy :lol:
Noż pani Hikso, pani chyba zna trochę historię Rasiji, don't ya? :lol:hiksa pisze:Szanowny MetalManie! Jakie znowu Stalinowskie zapędy? Moze trochę Leninem bądź Marksem zapachniało ale to wszystko![]()
I jak ja to mam zinterpretować? W sumie wszystko by się zgadzało: socjalizm, marksizm...hiksa pisze:Prezydentem to ja nie chce zostać, ale posadę sekretarza partii mogę z łaski swej przyjąć. :lol:
Eh, serce rośnie kiedy patrzy się na taką postawę towarzyszu, tfu!.. znaczy się pani koleżanko :lol: . Mam nadzieję, że swoją nieskazitelną postawą i poświęceniem partii wskaże pani jedyną słuszną drogę do naśladowania dla rzeszy naszych nowych członków.hiksa pisze:A co do legitymacji bardzo, ale to bardzo dziękuję. Dołożę wszelkich starań, aby nie zawieść pokładanego we mnie zaufania. A co do wyboru przeze mnie ministerstwa to wybieram wszystkie 3 które wymieniłam[ale w tej kwestii to juz sie bede kontaktowac z pierwszym sekretarzem [moge dostać jakieś namiary na niego bo szkoda tracic czasu, bo agent 00000001 gotowy do działania
]
Tak, niestety wyczerpał się limit z 2009 roku na takie dotacje, musimy spróbować w tym roku. Pani może już zacząć szukać jakiegoś zdatnego obiektu do eksperymentówhiksa pisze:Mam nadzieje, ze wnioski o dotacje już złożone.