Strona 2 z 16

Re: Czy jest ktoś chętny do kontaktu?

: 19 wrz 2016, 14:16
autor: jdharm
psubrat, ile miałeś lat kiedy zawierałeś tą znajomość? już się tego nauczyłem, żeby się nie przejmować opinią innych i normami społecznymi. Chciałbym takiego przyjaciela mieć, podejrzewam jak większość introwertyków

Re: Czy jest ktoś chętny do kontaktu?

: 19 wrz 2016, 14:20
autor: psubrat
jdharm pisze:psubrat, ile miałeś lat kiedy zawierałeś tą znajomość? już się tego nauczyłem, żeby się nie przejmować opinią innych i normami społecznymi. Chciałbym takiego przyjaciela mieć, podejrzewam jak większość introwertyków
Jakoś między 25 a 30. Dodam jeszcze - co może być ważne, a może nie - że zanim podjąłem decyzję o tym, by pójść trochę dalej, słabsza relacja sobie już kilka lat trwała. Ta słabsza zaczęła się właśnie jakoś w tym podanym przeze mnie przedziale wiekowym.
Próbowałem też niektóre znajomości ze studiów doprowadzić do bardziej satysfakcjonującego stanu, ale na razie mi się nie powiodło. Natomiast nie spowodowało też pogorszenia, więc spróbować było warto.

Re: Czy jest ktoś chętny do kontaktu?

: 19 wrz 2016, 15:51
autor: Haille
psubrat pisze:Oczywiście ponieważ podryw nie leży w naturze męskiej (człowiek to nie paw; jeśli już to zachowania samca pawia odruchowo przejawiają raczej kobiety niż mężczyźni), musiałem posłużyć się literaturą, by zrozumieć o co w tym całym cyrku współczesnych nam, sztucznych zachowań chodzi. I coś mi zaczęło świtać: to miałoby być to mityczne "szczęście"? Że ja mam całe życie walczyć ze swoją naturą, zachowywać się sztucznie, byle podtrzymać zainteresowanie kobiety? Słaby interes..
Z moich co prawda krótkich bo jedynie 19 letnich obserwacji wynika coś zupełnie innego.
Zainteresowanie samców samicami/ po ludzku podryw/ i próba podtrzymania gatunku jest głęboko wbudowanym mechanizmem w każdym zwierzątku /w tym człowieku/ na tej planecie.
Akurat porównanie do pawia działa w naszej kulturze w obie strony.Natomiast jesli spojrzysz na bliższe nam małpki może dostrzeżesz podobieństwa.Samce szympansów które upolują coś dużego od razu skupiają uwagę samic.Taka samica myśli sobie o ten samiec będzie w stanie zapewnić przetrwanie naszemu stadu i obronić przed innymi samcami.Może jestem jakaś dziwna ale ja tu dostrzegam analogie do silnych zaradnych mężczyzn.
W jakim sensie będziesz walczyć z naturą dla kobiety? W znaczeniu ze tak trudno u ciebie o monogamię? Może znajdziesz taką co szuka otwartego związku teraz to dość popularne.

Re: Czy jest ktoś chętny do kontaktu?

: 19 wrz 2016, 16:55
autor: psubrat
Haille pisze: Z moich co prawda krótkich bo jedynie 19 letnich obserwacji wynika coś zupełnie innego.
Zainteresowanie samców samicami/ po ludzku podryw/ i próba podtrzymania gatunku jest głęboko wbudowanym mechanizmem w każdym zwierzątku /w tym człowieku/ na tej planecie.
Oczywiście u każdego gatunku jest jakiś mechanizm, ale według mnie u ludzi jest on zdecydowanie inny niż to, co współcześnie widzimy (w telewizji i później naśladowane przez młodych mężczyzn i kobiety). W szczególności, w naturze mężczyzny nie ma czegoś takiego jak podryw, a jest tylko normalne zachowanie, głównie w męskiej grupie. Kobieta interesuje się mężczyzną na podstawie tego, jak on radzi sobie w grupie męskiej, jak radzi sobie z męskimi pracami, a nie jak zabawia kobiety.

Natomiast współcześnie wmówiono kobietom, że mężczyzna ma się o nie ubiegać, pokazać że mu zależy, zanim kobieta pokaże swoje zainteresowanie... a tu już, żeby to oczekiwanie spełnić, mężczyzna musi zachowywać się sztucznie.

Sprawa jest bardzo prosta: gdyby podryw leżał w męskiej naturze, to nikt by się go nie uczył. Paw nie chodzi do żadnej szkoły, książek nie czyta, a swoje tańce potrafi wykonać.
Haille pisze:Samce szympansów które upolują coś dużego od razu skupiają uwagę samic.Taka samica myśli sobie o ten samiec będzie w stanie zapewnić przetrwanie naszemu stadu i obronić przed innymi samcami.Może jestem jakaś dziwna ale ja tu dostrzegam analogie do silnych zaradnych mężczyzn.
Tak. W tę stronę to działa. Jednak samiec nie idzie polować, by przypodobać się samicy, tylko aby zdobyć jedzenie. A samicy po prostu pozwala z tego skorzystać. Analogicznie jak i mężczyzna - ma instynkt chronienia kobiet i dzieci, więc dzieli się swoimi zdobyczami. W końcu aż tyle jemu i jego towarzyszom-mężczyznom nie potrzeba. Oraz odczuwa więź z innymi członkami swojej grupy.
Czyli: kobieta wybiera, ale mężczyzna robiąc swoje naturalne czynności zupełnie nie zaprząta sobie głowy, czy w ich wyniku zostanie wybrany przez kobietę czy nie.

Re: Czy jest ktoś chętny do kontaktu?

: 19 wrz 2016, 17:02
autor: Haille
Czytając inne Twoje posty doszłam do wniosku że ta dyskusja nie ma sensu.Na odchodne rzeknę ze samiec raczej nie pozwala obcej samicy tak o z tego skorzystać bo ma dobre serce.

Re: Czy jest ktoś chętny do kontaktu?

: 19 wrz 2016, 17:05
autor: psubrat
Haille pisze:Czytając inne Twoje posty doszłam do wniosku że ta dyskusja nie ma sensu.Na odchodne rzeknę ze samiec raczej nie pozwala obcej samicy tak o z tego skorzystać bo ma dobre serce.
Jakiej "obcej"? Przeważnie z jego własnego stada. Nawet jeśli się w tym stadzie nie urodziła, tylko do niego dołączyła. Choćby i w dniu, gdy to zdobywanie pożywienia się odbyło.
Z resztą... mało to jest przypadków, gdy mężczyzna pomoże całkiem obcemu człowiekowi? Tym łatwiej jeśli tym obcym człowiekiem jest właśnie kobieta albo dziecko.

Re: Kobiety vs Mężczyźni/kontakty,różnice,emocje

: 19 wrz 2016, 18:33
autor: Drimlajner
jak on radzi sobie w grupie męskiej
?

Unikam bo mężczyźni mnie nudzą. Czy coś jest ze mną nie tak ? Nie znajdę miłości ? Oh, stewardessy :(

Re: Kobiety vs Mężczyźni/kontakty,różnice,emocje

: 19 wrz 2016, 18:55
autor: Oksykodon
Drimlajner pisze:
jak on radzi sobie w grupie męskiej
?

Unikam bo mężczyźni mnie nudzą. Czy coś jest ze mną nie tak ? Nie znajdę miłości ? Oh, stewardessy :(
Podpisuję się rękami i nogami :3

Re: Kobiety vs Mężczyźni/kontakty,różnice,emocje

: 19 wrz 2016, 21:16
autor: Patrycjusz
1. Zmieńcie nazwę forum z "introwertyzm" na "kłótnie o różnicach płciowych".
2. Porównywanie ludzi do małp naczelnych nie jest bezsensowne, a na gruncie antropologicznym czy kognitywistycznym wręcz nieodzowne, ale kwestie płciowe zostały już tak zmienione przez kulturę, zwłaszcza w cywilizacji zachodniej, że chyba nie ma o czym rozmawiać. Ja bym powiedział, że wszystkie "zasady" panujące płciowo, dzisiaj to już tylko kultywowanie tradycji na zmianę z jej łamaniem, a niewiele ma to wspólnego z jakąś koniecznością. W świecie, gdzie obojętnie od płci można zarobić na siebie i żyć w takim stylu, w jakim nam się podoba, te "zasady" to czysta umowność. Czyli jeśli mężczyzna zarabia na rodzinę to czuje się z tym dobrze nie dlatego, że tak ma biologicznie, tylko kulturowo - dzięki temu jest postrzegany przez "stado" (i nieważne czy będą to bliskie relacje czy obca osoba) jako spełniający wymagania kulturowe a co za tym idzie, zyskuje widoczną aprobatę, nawet jeśli tylko psychologiczną. A wtedy jego ośrodek nagrody w mózgu robi w pieluchę i jest szczęśliwy. Z resztą "zasad" jest raczej podobnie. Jedyne wyjście z tego to związek dwójki osób, które mają inne "zasady" niż te ogólnie panujące i pasują one do siebie (np. wcale nie tak rzadko układ w sypialni dominująca/uległy). Tylko wtedy to jest taki dwuosobowy nonkonformizm.

Re: Kobiety vs Mężczyźni/kontakty,różnice,emocje

: 20 wrz 2016, 14:02
autor: psubrat
Drimlajner pisze:
jak on radzi sobie w grupie męskiej
?

Unikam bo mężczyźni mnie nudzą. Czy coś jest ze mną nie tak ? Nie znajdę miłości ? Oh, stewardessy :(
I jeszcze żadna kobieta się nie oburzyła, że generalizujesz, bo akurat wyjątkowo źle trafiałeś - nie trafiłeś ciekawych mężczyzn, którzy są wszędzie ale tylko nie tam gdzie Ty? Zdumiewające...

Oczywiście są mężczyźni (mniejszość), którym bardziej odpowiada towarzystwo kobiet. W żadnym wypadku nie namawiam nikogo, by udawał że ma inne cechy niż ma w rzeczywistości i przebywał w grupach, które mu nie odpowiadają. Ja tylko stwierdzam fakt: mężczyzna lepiej czujący się w towarzystwie mężczyzn - norma; mężczyzna lepiej czujący się w towarzystwie kobiet - wyjątek. I drugi fakt: przyjaźń męska a przyjaźń kobieca to inne zjawiska. Jeśli mężczyzna odczuwa brak przyjaciela - to raczej takiego, jakim przyjacielem on sam mógłby być - męskiego.

Czy znajdziesz miłość, to już nie od tego zależy. Biblijną miłość bliźniego - prawdopodobnie tak. Miłość ze strony kobiety, w formie jaką reklamuje nam współczesna kultura - nie. Ale nie znajdę jej także ja, ani inni mężczyźni - bo jest to forma baśniowa a nie rzeczywista.

Re: Kobiety vs Mężczyźni/kontakty,różnice,emocje

: 20 wrz 2016, 17:43
autor: nudny introwertyk
Ja również zdecydowanie wolę towarzystwo żeńskie, coś dużo tych "wyjątków" na tym forum ;)

Re: Kobiety vs Mężczyźni/kontakty,różnice,emocje

: 20 wrz 2016, 20:05
autor: Drimlajner
psubrat pisze:nie trafiłeś ciekawych mężczyzn, którzy są wszędzie ale tylko nie tam gdzie Ty? Zdumiewające...
gdzie ci mężczyźni
prawdziwi tacy
orły, sokoły, herosy

Serio pytam ! W kościele ? W meczecie ? Na meczu ? Wiecu ONR ? W kinie ? W Lublinie ? Ciekawym jestem jakież to przymioty posiada "ciekawy mężczyzna", żeby się nie okazało że pasje i karierę, coś co ma 90% z nas, zwykłych mężczyzn.

Honor ? Chyba się coś przewijało w twoich postach o honorze. No niestety ja z tych cynicznych, a nie cnotliwych, cnotliwi dali się wybić w Powstaniu toteż par excellence nie było tego honoru, ni w genach, ni w zachowaniu, komu przekazywać dalej, choć po obecnych w tym kraju można wnosić że prędzej słomy w butach niźli krwi niebieskiej można się doszukiwać. Taka historia.
psubrat pisze:Oczywiście są mężczyźni (mniejszość), którym bardziej odpowiada towarzystwo kobiet. W żadnym wypadku nie namawiam nikogo, by udawał że ma inne cechy niż ma w rzeczywistości i przebywał w grupach, które mu nie odpowiadają. Ja tylko stwierdzam fakt: mężczyzna lepiej czujący się w towarzystwie mężczyzn - norma; mężczyzna lepiej czujący się w towarzystwie kobiet - wyjątek. I drugi fakt: przyjaźń męska a przyjaźń kobieca to inne zjawiska. Jeśli mężczyzna odczuwa brak przyjaciela - to raczej takiego, jakim przyjacielem on sam mógłby być - męskiego.

Czy znajdziesz miłość, to już nie od tego zależy. Biblijną miłość bliźniego - prawdopodobnie tak. Miłość ze strony kobiety, w formie jaką reklamuje nam współczesna kultura - nie. Ale nie znajdę jej także ja, ani inni mężczyźni - bo jest to forma baśniowa a nie rzeczywista.
No właśnie, ty nie namawiasz, ty ex cathedra wygłaszasz ostrzeżenia o feministycznej propagandzie i rolach społecznych, naturalnym porządku, kulturze. A jak Cię zapytać o konkrety to się wyciszasz, ale warto próbować, to pytam :lol:

Bo dlaczego właśnie nie ? Chciałbym to wreszcie od Ciebie usłyszeć. Mam brzydkie piórka ? Jestem biedakiem z LOT-u ? *
współczesna kultura
Obrazek


*hej mała, chcesz zostać stewą w LOTcie ? -kręci noskiem z grymaskiem- a może w Emirates ? -oh,oh zawsze marzyłam o pracy stewardessy-
bo baby to tylko na kasę lecą #braciasamoloty

Re: Kobiety vs Mężczyźni/kontakty,różnice,emocje

: 20 wrz 2016, 22:09
autor: Racter
psubrat pisze:Oczywiście są mężczyźni (mniejszość), którym bardziej odpowiada towarzystwo kobiet. W żadnym wypadku nie namawiam nikogo, by udawał że ma inne cechy niż ma w rzeczywistości i przebywał w grupach, które mu nie odpowiadają. Ja tylko stwierdzam fakt: mężczyzna lepiej czujący się w towarzystwie mężczyzn - norma; mężczyzna lepiej czujący się w towarzystwie kobiet - wyjątek. I drugi fakt: przyjaźń męska a przyjaźń kobieca to inne zjawiska. Jeśli mężczyzna odczuwa brak przyjaciela - to raczej takiego, jakim przyjacielem on sam mógłby być - męskiego.
Kiedy dobieram sobie towarzystwo biorę pod uwagę różne cechy - zainteresowania, inteligencja, to, czy mamy wspólny język na różne tematy, poczucie humoru... Płeć jest rzeczą drugorzędną. Nie przebywam zbyt długo w towarzystwie ludzi, którzy mnie nudzą lub krępują - nieważne, czy to kobiety czy mężczyźni.

Czy częściej przebywam w grupie męskiej, czy żeńskiej? Jak na intro przystało, rzadko przebywam towarzysko w jakiejkolwiek grupie :P. Częściej zdarza mi się spotykać pojedynczo, z konkretnymi osobami, z którymi wiem, że miło spędzę czas.

Nie wiem, co jest "normą" - nie uprawiam amatorskiej socjologii. Wiem tyle, że albo mi się przyjemnie rozmawia z jakimś osobnikiem homo sapiens sapiens, albo nie. Nie rozkminiam zawczasu, czy lepiej będzie mi szła gadka z facetem czy kobietą... tę cechę (płeć) biorę pod uwagę tylko wtedy, gdy chciałbym rozwinąć znajomość w związek. Przyjaciół mam z jednej i drugiej 'strony barykady' :P.

Re: Kobiety vs Mężczyźni/kontakty,różnice,emocje

: 21 wrz 2016, 8:35
autor: Uciekinierka
http://badania.net/zapraszamy-na-konfer ... sonalnych/

To tak na marginesie, może kogoś zainteresuje.

Już nie przeszkadzam, kontynuujcie ;)

Re: Kobiety vs Mężczyźni/kontakty,różnice,emocje

: 25 wrz 2016, 13:19
autor: mosane
Pomijając to, co zostało napisane, pomijając to, że nie uważam, że mężczyzna czujący się lepiej w towarzystwie kobiety to coś niezwykłego, to po prostu czy w tym wszystkim nie chodzi o osobowość? Zawsze czułam się lepiej w towarzystwie, które zwyczajnie myśli, a nie kieruje się emocjami i uprzedzeniami. Wolę logicznie myślące osoby, które mają otwarty umysł i nie obchodzi mnie czy to facet czy kobieta, ja po prostu chcę mieć o czymkolwiek gadać.

ale generalizowanie i kierowanie się stereotypami pozwala mi myśleć, że to zwyczajnie zamknięcie się na jakąś propagandę. Wszyscy jesteśmy inni, mamy inne upodobania i przypisywanie, w tym przypadku jednej z płci, tych samych cech, bo tak wszyscy mają, jest zwyczajnie smutne.