Re: w co się bawiliście w dzieciństwie?
: 06 sty 2016, 22:01
WAAAAT. Jestem w szoku. Nie pamiętałem żeby gumy kulki i Turbo tak długo utrzymały się przy życiu.
Miejsce spotkań ludzi takich jak Ty!
https://introwertyzm.pl/
nareszcie ktoś z zabawami jak moje! bo już się co nieco martwiłam, że może psychiatra i te sprawy... tyle przeżyć i emocji, czyż nie? eskapizm, życie wewnętrzne - właściwie po dziś dzień to uprawiam...Manala pisze:Większość moich zabaw z dzieciństwa to odgrywanie ról albo tworzenie wyimaginowanego świata pełnego ciekawych postaci. Bawiłam się sama, bo w okolicy nie było żadnych dzieciaków, chociaż rodzice zabrali mnie kilka razy na jakiś plac zabaw. Ale to nie było tak fascynujące jak zagłębianie się w wyobraźni, nawet nie potrzebowałam do tego zabawek. Jak tak teraz o tym myślę to niektóre z odgrywanych przeze mnie scenek były strasznie creepy - pożary, umieranie z głodu, bycie pożeraną przez dzikie zwierzę... Czasami jeszcze układałam smutne historie przy których autentycznie zaczynałam płakać. o.O Ale poza tym przeżyłam wtedy dużo cudownych przygód, uprawiałam każdy zawód, byłam przedstawicielem każdej rasy we wszechświecie, ratowałam świat, niszczyłam świat, życie wykorzystane w 100% xD
No zabawa przednia, nadal to robię, chociaż już nie do tego stopnia. Właściwie tylko kiedy jestem gdzieś unieruchomiona na dłuższy czas albo wykonuję jakąś monotonną pracę fizyczną. Nawet jazda tramwajem jest fascynującaspy pisze:nareszcie ktoś z zabawami jak moje! bo już się co nieco martwiłam, że może psychiatra i te sprawy... tyle przeżyć i emocji, czyż nie? eskapizm, życie wewnętrzne - właściwie po dziś dzień to uprawiam...a Ty?
viewtopic.php?f=30&t=1816&hilit=eskapizm - Wątek do eskapizmuManala pisze:No zabawa przednia, nadal to robię, chociaż już nie do tego stopnia. Właściwie tylko kiedy jestem gdzieś unieruchomiona na dłuższy czas albo wykonuję jakąś monotonną pracę fizyczną. Nawet jazda tramwajem jest fascynującaspy pisze:nareszcie ktoś z zabawami jak moje! bo już się co nieco martwiłam, że może psychiatra i te sprawy... tyle przeżyć i emocji, czyż nie? eskapizm, życie wewnętrzne - właściwie po dziś dzień to uprawiam...a Ty?
Co to za niewesoła minka przy wyznaniu o eskapizmie? Umiejętność zapewniania sobie tak prostej rozrywki to dar ;3
Jak widać zdjęcie też pozostało do dziśmartuella pisze: Nie byłam zadowolona, a mój wybuch płaczu w momencie, w którym jedna z dziewczynek chciała iść ze mną za rękę na spacerze, potwierdził, że nawiązywanie bliskich relacji z ludźmi nie wychodzi mi najlepiej :>