Strona 2 z 2

Re: Sam nie wiem czy intro

: 07 sie 2014, 10:29
autor: lea
Ej, no to nie jest z tobą tak źle. Chciałabym tak mieć, że jak już gdzieś pójdę to na ogół dobrze się bawię. Masz więc powód aby iść - pewność, że przecież "nic złego się nie stanie". Może warto wpierw wybrać się kolegi/koleżanki i udać się tam razem?
Marzenia.
Wiem i się z tym liczę.
Spacery, cisza, łażenie po nocach, patrzenie w gwiazdy... prawie wszyscy introwertycy (a przynajmniej ci, których wypowiedzi miałam okazję czytać, słuchać) mają podobne "marzenia". Ten pomysł jest atrakcyjny na dla większości osób o tej osobowości. To nie jest aż tak dziwne, że nie ma się szans na spotkanie kogoś takiego. Po prostu trzeba to zaproponować.

Re: Sam nie wiem czy intro

: 07 sie 2014, 10:36
autor: Demon Hunter
Nienawidzę spacerów. Na spacerze można spotkać tych, no jak im tam, ludzi :mrgreen:

Re: Sam nie wiem czy intro

: 07 sie 2014, 10:42
autor: emfausto
Demon Hunter pisze:Nienawidzę spacerów. Na spacerze można spotkać tych, no jak im tam, ludzi :mrgreen:
no to, albo "zabijasz ich wzrokiem" albo idziesz gdzieś, gdzie ich nie ma (takie wyludnione miejscówki) :wink:

Re: Sam nie wiem czy intro

: 07 sie 2014, 10:44
autor: Demon Hunter
Jak już gdzieś wyjdę to staram się na nich nie patrzeć (no chyba, że to jakieś ładne kobitki to rzucę dyskretnie okiem ;) ). Generalnie jednak wszelka aktywność fizyczna to zbyt duża strata energii, lepiej posiedzieć i pomyśleć :)

Re: Sam nie wiem czy intro

: 07 sie 2014, 10:46
autor: emfausto
Demon Hunter pisze:wszelka aktywność fizyczna to zbyt duża strata energii, lepiej posiedzieć i pomyśleć
:?

ja tam wole zapierdalać z "głową w chmurach" w "terenie" :mrgreen:

Re: Sam nie wiem czy intro

: 07 sie 2014, 12:49
autor: lea
~ Spać w dzień, szwendać się wieczorami. ~

Re: Sam nie wiem czy intro

: 07 sie 2014, 13:54
autor: ross
lea pisze: Może warto wpierw wybrać się kolegi/koleżanki i udać się tam razem?
Nie mam chyba kolegów. Mam mnóstwo znajomych i jedną intro przyjaciółkę, której nie wyciągnę na imprezę. Tym bardziej, że mamy niewielu wspólnych znajomych, więc albo ja bym był "obcy" albo ona.
lea pisze:~ Spać w dzień, szwendać się wieczorami. ~
Ostatnio brakuje mi czasu na szwendanko, bo do nocy jeżdżę na rolkach.
lea pisze:Spacery, cisza, łażenie po nocach, patrzenie w gwiazdy... prawie wszyscy introwertycy (a przynajmniej ci, których wypowiedzi miałam okazję czytać, słuchać) mają podobne "marzenia". Ten pomysł jest atrakcyjny na dla większości osób o tej osobowości. To nie jest aż tak dziwne, że nie ma się szans na spotkanie kogoś takiego. Po prostu trzeba to zaproponować.
Nie chodzi mi o to, żeby wybrać się z kimś na taki spacer. Na taką propozycję może się właściwie zgodzić każdy. Chciałbym spotkać kogoś, kto też wyszedł sam. W tym samym celu. To nierealne z wielu powodów.

Re: Sam nie wiem czy intro

: 07 sie 2014, 14:16
autor: lea
Też lubiłam jeździć do nocy albo w nocy na rolkach. Potem mnie zszywali na pogotowiu.
Nie chodzi mi o to, żeby wybrać się z kimś na taki spacer. Na taką propozycję może się właściwie zgodzić każdy. Chciałbym spotkać kogoś, kto też wyszedł sam. W tym samym celu. To nierealne z wielu powodów.
Aha. Romantyczny scenariusz. Faktycznie, prędzej spotkasz seryjnego mordercę. Tak, na ogół to introwertycy.

Mój komentarz nic ciekawego do tematu nie wnosi i nie pomaga, znowu. Powtórzę więc: psychiczny nie jesteś, trza w życiu trafić na odpowiednich ludzi. Rozwijać swoje pasje, szczególnie gdy depresja zaczyna odbierać chęci do działania. Będąc w czymś dobrym, ktoś podobny zwróci na to uwagę.

Re: Sam nie wiem czy intro

: 07 sie 2014, 15:13
autor: ross
Na szczęście nie mam już od jakiegoś czasu depresji.
A seryjny morderca też człowiek. Przynajmniej trochę.